Zdejmij buty w samolocie, a obsługa cię znienawidzi. Tych rzeczy o lotach mogłeś nie wiedzieć
Lubisz ściągać buty w samolocie? Jeśli tak, to przestań - radzi dwójka stewardów. Anonimowo ujawnili to, czego zazwyczaj nie mówi się pasażerom. Obuwie to tylko wierzchołek góry lodowej.
Na co dzień są członkami obsługi lotów. W rozmowie z "Men's Health" nazwani Randym i Elaine ujawniają prawdę o swojej pracy. Zaczynają od butów, a raczej jego braku u pasażerów. Stopami plamią podłogę, która aż błyszczy od śladów. Z tego powodu jest ciemnoniebieska. - Tak jak siedzenia i nasze mundury, bo ten kolor kryje plamy - mówi Randy. Kryje, ale nie sprawia, że znikają. Może więc lepiej nie zdejmować butów.
Równie dobrze byłoby nie jeść też na samolototym stoliku. - Ludzie zmieniają na nim pieluchy i obcinają paznokcie - zauważa steward. Kolejna rada? Nie pij kawy, bo "do tej ze Starbucksa naprawdę jej daleko". - Kiedy parzymy 'czarną' dla siebie, dosypujemy więcej ziaren - ujawnia Elaine. - Pasażerowie dostają słabiznę - przekonuje. A potem przechodzi do największego kłamstwa, jakie się nam wmawia. - Zakaz używania telefonu to bujda. Oficjalnie wam tego nie powiem, ale nieoficjalnie mówię: korzystajcie z niego, ile chcecie - stwierdza.