Zegar astrologiczny. Skrywał tajemnicę
Zegar astrologiczny Orloj, zdobiący ścianę wieży Ratusza Staromiejskiego w Pradze, skrywał tajemnicę. Podczas rekonstrukcji odnaleziono w nim list. Został napisany 70 lat temu przez rzeźbiarza, który wówczas go naprawiał.
Rzeźbiarz Vojtiech Sucharda pracował nad szkodami wyrządzonymi zegarowi podczas drugiej wojny światowej. Swój list pozostawił w rzeźbie św. Tomasza, która okazała się być o wiele lżejsza od pozostałych. Wątpliwości rozwiały zdjęcia rentgenowskie, które wykazały, że figura jest częściowo wydrążona. W środku znaleziono aluminiowe pudełko z listem.
"Gdy już sobie myślimy, że o zabytku, jakim jest Ratusz Staromiejski, wiemy wszystko, zaskakuje nas jakieś nowe znalezisko. Rekonstrukcja podarowała nam liczącą 70 lat wiadomość od pana Suchardy, któremu w czasach powojennych powierzono wykonanie drewnianych postaci apostołów i figur na Orloju" – powiedział na konferencji prasowej praski radny Jan Wolf, zajmujący się w stolicy sprawami kultury.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rzeźbiarz pisał o swoim rozczarowaniu co do wyglądu Orloja. Nie podobało mu się, że na zegarze widnieją rzeźby niezwiązane z Pragą, które miastu podarowali ludzie. Jednak konserwatorzy nie pozwolili Vojtiechowi zrealizować własnej wizji wyglądu zegara.
Podejrzewano także, że wieża ratusza skrywa dodatkowe pomieszczenie. Na jego istnienie wskazywał układ przestrzenny wnętrza i różnice w wyglądzie murów. Niestety, nie udało się odkryć takiego pokoju.
To jednak nie wszystko, bo już w ubiegłym roku podczas rekonstrukcji ratuszowej wieży natrafiono na cztery skrytki z lat 1949 i 1984. Znajdowały się w nich wiadomości od poprzednich pokoleń, dokumenty dotyczące inwestycji, gazety i monety. Znaleziono także list krytykujący reżim po komunistycznym przewrocie *w 1948 r. *
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl