Znaleźli skarb na dnie jeziora. "Na początku nie wierzyłem"
Para Amerykanów od lat poszukuje skarbów metodą "na magnes". W końcu udało im się wyłowić z dna jeziora prawdziwy skarb. - Na początku nie wierzyłem. Wyciągnęliśmy go i zobaczyliśmy ogromne stosy pieniędzy - powiedział James Kane cytowany przez BBC.
James Kane i Barbie Agostini udali się w miniony piątek nad jezioro w parku Flushing Meadows Corona w północnej części Queens w Nowym Jorku. Zanurzyli w wodzie wędkę z zaczepionym magnesem. Nagle poczuli, że coś udało się złapać. Byli ogromnie zaskoczeni, kiedy wyciągnęli prawdziwy skarb.
Skarb na dnie jeziora
Okazało się, że do magnetycznej wędki przyczepiło się metalowe pudło. Para po chwili zorientowała się, że był to sejf. Nie pierwszy raz udało im się znaleźć taki skarbiec, jednak po raz pierwszy z taką zawartością. W środku bowiem ukryte były paczki ze zniszczonymi przez wodę studolarowymi banknotami.
- Na początku nie wierzyłem. Wyciągnęliśmy go i zobaczyliśmy ogromne stosy pieniędzy - powiedział James Kane cytowany przez BBC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Ten kraj to nietypowa mieszanka systemowa. "Można się poczuć jak w Polsce z lat 90."
Jak podała redakcja BBC, łącznie w zatopionej skrytce było ok. 100 tys. dolarów (ponad 390 tys. zł).
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Szczęśliwi znalazcy
Amerykanie nie wiedząc, co powinni zrobić z odnalezionym sejfem, zanieśli go na komisariat. Ku uciesze znalazców, funkcjonariusze policji uznali jednak, że sejf nie jest powiązany z żadnym przestępstwem, a para może cieszyć się znalezioną fortuną. Dodatkowo w skarbcu nie było żadnych dokumentów tożsamości, które mogłyby umożliwić odnalezienie pierwotnego właściciela majątku. - No cóż, mogę tylko pogratulować - powiedział policjant z Nowego Jorku.
Funkcjonariusz dodał jeszcze, że pracuje w zawodzie od 18 lat, ale nigdy wcześniej nie spotkał się z podobną sytuacją.
Źródło: BBC/unilad.com