Zorza polarna nad Bałtykiem. Niezwykłe zdjęcia
Czy zorza polarna może być widoczna z Polski? Tak! Szczęśliwcy mieli okazję zobaczyć to niezwykłe zjawisko w miniony weekend na Bałtykiem. I choć nie była tak spektakularna jak zapowiadano, to media społecznościowe zalała fala niezwykłych zdjęć.
03.11.2021 10:00
W nocy z 30 na 31 października na wybrzeżu morza Bałtyckiego można było zaobserwować zorzę polarną. Zjawisko było idealnie widoczne na niebie w Skandynawii i Rosji, ale z północy Polski także można było je dostrzec.
Zorza polarna widoczna z Polski
Mieszkańcy wybrzeża i turyści, którzy w weekend przebywali akurat w nadmorskich miejscowościach mogą mówić o prawdziwym szczęściu. Tej nocy mieli możliwość oglądania kolorowego spektaklu świateł na niebie.
Zorza polarna pojawiła się nad Bałtykiem na północ od naszego kraju i była widoczna m.in. z Rewy, Jastarni czy Władysławowa.
Czytaj także: Czarna dziura w Google Maps. Tajemnica rozwiązana
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia ukazujące to zjawisko. I choć nie było tak spektakularne, jak na Islandii czy w Norwegii, to i tak robiło wrażenie.
"Wczorajsza zorza trochę nie dopisała. Miał być duży koronalny wyrzut masy ze Słońca (CME), ale trochę zwolnił lub ominął Ziemię i nie było "fajerwerków". Udało mi się w Rewie sfotografować słabą zorzę, widoczną tylko przy długim naświetlaniu" - napisał na Facebooku Adam Kumiszcza, który pochwalił się zdjęciami zorzy zrobionymi w Rewie.
"Wciąż pamiętam zorzę z 2015 roku w tym samym miejscu (Rewa), świetnie widoczną nawet gołym okiem. Mam nadzieję, że jeszcze się to powtórzy" - dodał fotograf. Fakt, w 2015 r. zorza nad Polską była idealna i mieniła się różnymi odcieniami zieleni.
Jak podkreślają osoby, które widziały zorzę w weekend, choć był to środek nocy, to niebo zrobiło się jasne i miejscami delikatnie kolorowe.
Co ciekawe, zorzę widziano też na Mazurach. "Subtelna zorza polarna pojawiła się wczoraj (30 października - dop. red.) na chwilę, ale nie było to to, na co właściwie czekaliśmy" - napisali na FB Mazurscy Łowcy Burz.
Zorza warta każdego wysiłku
Miłośnik astrofotografii Piotr Majewski, autor kanału Radio-teleskop.pl w serwisie YouTube, wyjaśnił w rozmowie z PAP, że zorza jest zjawiskiem zdarzającym się w Polsce najwyżej raz na kilka lat.
"Każdy stopień szerokości geograficznej może mieć znaczenie dla powodzenia tej obserwacji" - podkreślił. Wyjaśnił, że najlepiej obserwować niebo na północy Polski oraz z dala od wielkich miast, których światła powodują "zanieczyszczenie" nieba. Jak przyznaje, próby obserwowania zorzy są jednak godne podjęcia wysiłku, ponieważ jest to niezwykłe zjawisko.
Zobacz też: Zobaczyć i umrzeć. Zorze polarne nigdy nie były tak wielkim wyzwaniem jak w czasie pandemii
"To przeżycie dojmujące, widzimy coś, co wygląda jak tańczące draperie, firany. Podobne kształty pojawiają się na niebie i jak gdyby w zwolnionym tempie powiewają na wietrze" - powiedział autor licznych fotografii zjawisk astronomicznych.
Źródło: Facebook/PAP