Życie w Tajlandii. 7 powodów, dzięki którym zakochasz się w tym miejscu
Jest taki kraj, daleko stąd, który trzeba odwiedzić przynajmniej raz w życiu, a później wracać tam jeszcze wielokrotnie, by odkrywać coraz to nowe smaki i tajemnice. Kraj, który zachwyci nas pięknem i bogactwem dzikiej natury, zauroczy wielowiekową tradycją i niezwykłą kuchnią. Tym krajem jest Tajlandia, jeden z ulubionych kierunków azjatyckich podróży. Powodów, by pokochać Tajlandię miłością dozgonną jest wiele, ale my stworzyliśmy listę – naszym zdaniem najważniejszych. Sprawdźcie, co nas urzekło i nadal urzeka – w tym egzotycznym kraju, bo nas życie w Tajlandii urzekło.
12.07.2018 | aktual.: 27.07.2020 09:26
1. Pogoda, która nigdy nie zawodzi.
W Tajlandii dominują dwa rodzaje klimatu: monsunowy i tropikalny, dzięki którym mamy tu lato przez 365 dni w roku. Jedyna różnica między porami roku może być taka, że będzie ciepło lub gorąco. Pory roku kształtują się w zależności od tego, w której części kraju się znajdujemy. W Bangkoku występują trzy pory roku. Pora chłodna trwa od listopada do lutego, a średnia temperatura spada wtedy do 25oC, pora gorąca z temperaturami przekraczającymi 40oC trwa od marca do czerwca, a pora deszczowa – od lipca do października, wtedy pada codziennie, ale intensywnie i krótko. Warto jednak pamiętać, że na dalekiej północy kraju od połowy listopada do końca grudnia temperatury w nocy spadają do 5 stopni. Tajowie nie używają ogrzewania, więc jeśli postanowisz wybrać się tam właśnie w tym okresie bądź przygotowany na chłodne noce i rześkie poranki. Po wschodzie słońca temperatura jednak szybko rośnie, więc masz gwarancję, że będzie ciepło i bezdeszczowo.
Większość turystów wybiera się do Tajlandii w czasie pory chłodnej, gdy temperatury są dla Europejczyków wystarczająco wysokie, ale nie upalne. Właśnie wtedy najlepiej zwiedza się liczne zabytki, gdyż nie jest to tak wyczerpujące, jak w czterdziestostopniowym upale, przy dużej wilgotności powietrza. Do Twojej dyspozycji będą wtedy wszystkie parki narodowe i liczne hotele, które w okresie pory deszczowej bywają zamknięte dla gości. Natomiast szerokie grono zwolenników ma również demonizowana przez niektórych pora deszczowa. Jeśli nie lubisz odpoczywać wśród tłumów innych turystów, cenisz sobie ciszę i spokój, uwielbiasz kontemplować piękne krajobrazy i soczystą zieleń drzew – okres pory deszczowej będzie dla Ciebie idealny na podróż.
2. Kuchnia – jedna z najsmaczniejszych i najzdrowszych na świecie.
Wiele osób zaczyna marzyć o podróży do Tajlandii po spróbowaniu tajskiego jedzenia w jednej z licznych tajskich restauracji działających w Polsce. I choć jedzenie w nich jest smaczne, to dopiero po wylądowaniu w Tajlandii, która jest istnym rajem dla łasuchów, zakochasz się w tej kuchni na dobre. Jedzenie jest dostępne na każdym kroku, na ulicznych straganach i w restauracjach, nie sposób mu się oprzeć. Kuchnia tajska jest niezwykle różnorodna, od smażonego makaronu z dodatkiem warzyw lub mięsa, przez pikantne i treściwe zupy, po orzeźwiające i lekkie sałatki. Do najbardziej popularnych, a jednocześnie do najlepszych dań naszym zdaniem zaliczają się:
• Pad Thai – makaron smażony w woku z jajkiem, warzywami, kiełkami fasoli mung, pastą z tamaryndowca i sosem rybnym;
• Zupa Tom Yum – pikantna zupa na bazie bulionu z pancerzy krewetek, z krewetkami, grzybami shiitake, mleczkiem kokosowym i makaronem;
• Gaeng Daeng – czerwone curry z mięsem, papryką, pomidorami, bambusem i ananasem dla złagodzenia smaku.
Prawdziwe tajskie jedzenie, bazujące na świeżych, lokalnych produktach zachwyca kolorami, aromatem i sposobem podania. Warto próbować wszystkiego, by wypracować sobie swoją własną listę tajskich bestsellerów.
3. Bangkok – miasto kontrastów.
W największym mieście Tajlandii żyje około 9 milionów ludzi. Bangkok nazywany jest miastem chaosu, a to z uwagi na dość gwałtowny rozwój, jaki nastąpił w latach 80. i 90. ubiegłego wieku, tworząc miasto bardzo zróżnicowane pod względem kultury i architektury. Bangkok roi się od turystów oraz od cudzoziemców, którzy postanowili zamieszkać w stolicy Tajlandii na stałe. Te wszystkie elementy i niezliczona liczba turystycznych atrakcji sprawiają, że miasto tętni życiem i niepowtarzalną atmosferą, wobec której nie można pozostać obojętnym. W Bangkoku możemy zwiedzać liczne świątynie buddyjskie i hinduistyczne, a do najważniejszych zabytków należy Świątynia Leżącego Buddy i Wielki Pałac Królewski – przepiękny kompleks sakralnych i świeckich budynków, wybudowany na przestrzeni trzech stuleci. W skład kompleksu Phra Borom Maha Ratcha Wang wchodzi między innymi Świątynia Szmaragdowego Buddy, uznawana za najważniejszą świątynię buddyjską w Tajlandii. Licząca zaledwie 66 cm figurka, umieszczona na niewielkim tronie, jest skarbem narodowym Tajów i najmocniej czczonym wizerunkiem Buddy w kraju. Posąg Buddy ma sezonowo zmieniane szaty. Czyni to osobiście sam król, dobierają szatę do pory roku, co ma gwarantować szczęście i dobrobyt całemu krajowi. Jeśli zechcesz poczuć wyjątkową atmosferę tego miasta, przejdź się koniecznie uliczką Khao San, słynącą ze swych kafejek, klubów muzycznych, salonów masażu i straganów z jedzenie.
4. Rajskie plaże – kto o nich nie marzy?
Tajskie wyspy pokochacie za błękitną wodę okalającą piękne plaże i magiczne zachody słońca. Każda z wysp oferuje coś innego, każda jest wyjątkowa, ale jednym z najbardziej malowniczych miejsc jest Krabi. Ten region ciągnący się wzdłuż Wybrzeża Andamańskiego zachwyci Was mozaiką wapiennych masywów górskich i zieleni lasów, otaczających rozległe plaże z jasnozłotym piaskiem. Piękne plaże znajdziecie również w Phuket, która to nazwa określa zarówno wyspę, prowincję, jak i miasto. Warto wybrać się na Mai Kao, Nai Thon, Nai Yang, Bang Tao czy Pansea, by podziwiać niezniszczone przez niekontrolowany rozwój turystyki dzikie krajobrazy. Do miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić dopiszcie położoną przy granicy z Kambodżą plażę Ko Chang, wyspę Ko Kood zamieszkałą przez zaledwie 2000 osób, ale tak dużą, że sprawia wrażenie prawie bezludnej i wyspę Kolanta, o której pierwotny charakter dba lokalna społeczność.
5. Miasto małp.
Lop Buri jest stolicą prowincji o tej samej nazwie, która znajduje się jakieś 150 km na północ od Bangkoku. Ta ciekawa, choć niewielka miejscowość, znana jest jako miasto małp, ponieważ spora część miasta opanowana jest przez makaki krabożerne, które nawet mają swoje święto. Mieszkańcy Lop Buri raz w roku urządzają przyjęcie na ich cześć, obficie obdarowując je smakołykami, co ma zapewnić dobrobyt. Makaki szczególnie upodobały sobie zabytkową, XIII-wieczną buddyjską świątynię Prang Sam Yot. Spotkasz tam setki małp, młodych i starych, chodzących pojedynczo i w większych grupach. Małpy praktycznie pozbawione są strachu przed ludźmi, grasują sobie na ulicach, plądrując śmieci, wchodząc do mieszkań czy sklepów w poszukiwaniu jedzenia. Warto zachować tam szczególną ostrożność, by chwila nieuwagi nie skończyła się porwaniem nam śniadania.
6. Ludzie i ich podejście do życia.
Tajlandię zamieszkują ludzie pogodni i serdeczni, z sercem na dłoni. I nie chodzi o to, że uśmiechają się do turystów, bo mają w tym jakiś interes. Oni uśmiechają się praktycznie zawsze i do każdego, sprawiając wrażenie, że cieszą się życiem i czerpią radość z prostych rzeczy. Tajowie nie podnoszą głosu, nie gestykulują nerwowo, z szacunkiem odnoszą się do swoich rozmówców. Pobyt w Tajlandii nastraja niezwykle optymistycznie i sprawia, że nawet po powrocie do kraju jeszcze przez jakiś czas żyjesz w innym rytmie.
W Tajlandii zawsze możesz liczyć na bezinteresowną pomoc i uśmiech. Prawdę mówiąc jest to zaraźliwe, bo ciężko nie uśmiechnąć się do kogoś, kto jest dla Ciebie miły i serdeczny, nawet jeśli nie rozumie choćby jednego z Twoich słów. Tajowie, mimo biedy są mistrzami w celebrowaniu życia. Codziennie spotkasz na ulicach, w cieniu palm wspólnie imprezujących i prowadzących wesołe rozmowy ludzi. Częstym widokiem są kolorowe grupki siedzące przed telewizorem i oglądające boks tajski – Muay Thai, nie ma przy tym żadnych niesnasek ani kłótni tak dobrze nam znanych z rodzimych zawodów sportowych, gdy spotykają się miłośnicy przeciwnych klubów. Życie w Tajlandii płynie zupełnie innym rytmem niż w Europie, spokojnie i bez stresu.
7. Parki narodowe – ostoja dzikiej natury.
Na terenie Tajlandii znajduje się około 140 obszarów objętych ochroną, których zadaniem jest zabezpieczenie najcenniejszych – i najbardziej zagrożonych klęskami żywiołowymi – miejsc. Kilkadziesiąt rezerwatów przyrody i 103 parki narodowe zajmuje łącznie powierzchnię ponad 80 000 km2. Większość parków narodowych chroni tropikalne lasy deszczowe i monsunowe, które skrywają prawdziwe cuda przyrody. Do tych wartych szczególnego polecenia należą:
• Doi Inthanon – najwyższy szczyt Tajlandii, u stóp którego rozciąga się Park Narodowy o tej samej nazwie. W parku turyści mogą podziwiać grzmiące wodospady, majestatyczne klify i ciekawe formacje skalne;
• Thale Ban *– położony na południu kraju, przy granicy z Malezją, z dala od zgiełku stolicy. Turystów witają tu malownicze urwiska, wspaniałe wodospady, a także niezwykłe jezioro skryte wśród bujnej roślinności;
• *Phu Chong Nayoi – położony w północno-wschodniej części kraju, przy granicy z Kambodżą i Laosem. Można tam podziwiać tajemnicze klify i 40-metrowy wodospad. W roku 2004 w tym parku odkryto całkiem nowy gatunek żab – Fejervarya triora.
Wśród parków narodowych znajduje się także 18 parków morskich, które obejmują wyspy i wybrzeża, w tym niesamowity Ko Tarutao z olśniewającymi koralowcami. Na terenie parków morskich będziecie mogli podziwiać wspaniałe rafy koralowe i bujną roślinność namorzynową, czyli koślawe mini drzewka, porastające brzeg i toczące odwieczną walkę o terytorium z napływami słonej wody.
Jesteśmy przekonani, że Tajlandia przypadnie do gustu wszystkim podróżnym, którzy cenią sobie piękną, naturalną przyrodę, przepyszne i zdrowe jedzenie oraz totalny relaks w iście egzotycznych warunkach. Więcej pomysłów na wyjazdy do Tajlandii znajdziesz na: https://r.pl/tajlandia.