Absolutnie najtańszy kierunek na lato. Już wkrótce duża zmiana dla turystów

Bułgaria to królowa wśród budżetowych kierunków na wakacje z biurem podróży. Turystów kusi pięknymi piaszczystymi plażami – wybrzeże ma prawie 400 km długości, ciepłym morzem, świetną bazą noclegową i krótkim lotem z wielu polskich miast.

W 2024 r. kraj czeka duża zmiana, która jest istotna także dla turystów. Rumunia i Bułgaria zostały członkami Unii Europejskiej kilkanaście lat temu, ale wciąż nie dołączyły do strefy Schengen. Zmieni się to już w przyszłym miesiącu - 31 marca.

Po długich staraniach Rumunia i Bułgaria osiągnęły porozumienie w sprawie integracji z europejską strefą swobodnego przepływu osób Schengen dla ruchu lotniczego i morskiego. Kontrola na granicach lądowych ma zostać zniesiona w późniejszym terminie.

- Zbliża się termin wejścia Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen. Na razie zniesienie kontroli granicznych dotyczyć będzie tylko podróży lotniczych i morskich, ale z perspektywy klientów biur podróży już to jest świetną wiadomością. Dzięki nowym regulacjom podróż do obu krajów będzie jeszcze łatwiejsza i szybsza - zauważa Marzena German z Wakacje.pl.

Jak dodaje, co prawda do obu krajów już wcześniej mogliśmy podróżować na podstawie dowodu osobistego – a właśnie z kwestią dokumentów często kojarzymy przyłączenie kolejnego państwa do tego obszaru, ale przy przekraczaniu granicy musieliśmy się poddawać kontroli. Teraz to się zmieni. Co to oznacza? Szybszy proces odprawy i kontroli na lotniskach.

Czytaj także: Ukryta perła najtańszej riwiery Europy. Rajskie plaże i boska woda

Lecąc do kraju spoza strefy Schengen trzeba przejść kontrolę dokumentów, często tworzy się tam kolejka. To samo dotyczy powrotu - na polskich lotniskach musimy także przejść kontrolę, więc wydłuża to podróż. Od 31 marca w przypadku obu krajów nie trzeba się już tym martwić.

- Polacy szczególnie chętnie podróżują do Bułgarii. Doceniamy tamtejsze plaże, zabytki, coraz lepszą bazę hotelową i pyszne jedzenie - mówi Marzena German. - Dla wielu zaletą będzie krótki czas podróży – do Bułgarii leci się około dwóch godzin, znaczenie ma też rosnąca dostępność tego kierunku z wielu portów regionalnych. A im łatwiej gdzieś pojechać, tym zainteresowanie wyższe - dodaje.

Czytaj także: Najtańsza riwiera Europy. Polacy nie mogą się odkochać

Turystów kuszą hotele all inclusive położone bardzo często w pierwszej linii brzegowej, czyli mające bezpośredni dostęp do plaży. Większość ma spore ogrody z kilkoma basenami, a wiele może się pochwalić prawdziwymi aquaparkami na swoim terenie. To świetne miejsce na rodzinne wakacje – wodne szaleństwo na zjeżdżalniach to marzenie każdego dziecka.

Absolutny atut Bułgarii to jednak ceny, które kuszą jak co roku. Tygodniowe wczasy ze śniadaniami poza wakacjami szkolnymi zarezerwujemy już od 900 zł. Opcja all inclusive rozpoczyna się już od 1200-1300 zł.