Alkohol i głupie żarty na lotnisku. Pasażerowie szybko tego pożałowali
W ostatnich dniach trzech mężczyzn nie zostało wpuszczonych na pokłady samolotów wylatujących z gdańskiego lotniska. Interweniować musieli funkcjonariusze straży granicznej.
W 2023 roku funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Gdańsku musieli interweniować aż 52 razy wobec 54 osób, które naruszały warunki bezpieczeństwa gdańskiego portu lotniczego. Ponadto w ubiegłym roku miało miejsce 25 interwencji wobec 28 osób naruszających warunki bezpieczeństwa lotu. Nowy 2024 rok zaczął się od kolejnych incydentów.
Interwencje Straży Granicznej na lotnisku w Gdańsku
Jeszcze w minionym roku, dokładnie w sobotę 30 grudnia, mężczyzna ze stolicy nie mógł wylecieć do afrykańskiego kraju. - Decyzją kapitana samolotu odlatującego z Gdańska do Egiptu 56-letni mieszkaniec Warszawy został wycofany z lotu. Pasażer wypił za dużo alkoholu i nie wykonywał poleceń załogi samolotu - przekazał Tadeusz Gruchała z biura prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Dodał, że na pokład został wezwany Zespół Interwencji Specjalnych z miejscowej Placówki Straży Granicznej. Mężczyzna został przewieziony do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Raj dla narciarzy. "Nikt nie mówił, że jest tanio"
Tego samego dnia funkcjonariusze Straży Granicznej podjęli interwencję wobec 62-latka z województwa pomorskiego, który planował wylecieć do Irlandii. Mężczyzna stwierdził, że w bagażu przewozi broń. Podróżny szybko pożałował swoich słów. Decyzją kapitana samolotu nie został on wpuszczony na pokład. Funkcjonariusze przeszukali torbę pasażera, ale nie znaleźli w niej żadnych przedmiotów niebezpiecznych.
Nieodpowiedzialne zachowanie turystów
W Nowy Rok do samolotu wylatującego z Gdańska do Bergen nie został wpuszczony 34-latek z województwa pomorskiego. - Podczas odprawy stwierdził, że ma w bagażu bombę. Na miejscu błyskawicznie pojawili się strażnicy graniczni. Sprawdzili bagaż, nie znajdując niebezpiecznych materiałów - relacjonował Tadeusz Gruchała.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na głupie żarty o bombie w bagażu zebrało się także 36-latkowi, który z lotniska w Warszawie miał wylecieć do Dominikany. Niestety przez swoje zachowanie mężczyzna mógł zapomnieć o świętowaniu Nowego Roku na rajskiej wyspie.
Źródło: PAP/SG