Alpejski kurort z polskim akcentem. Z Warszawy dojedziesz pociągiem

Sezon narciarski w pełni. Alpejskie szczyty, zapierające dech w piersiach panoramy i uzdrowiskowa atmosfera, to marzenia wielu Polaków na tegoroczne ferie zimowe. Można tego wszystkiego doświadczyć w Bad Gastein, jednym z najbardziej niezwykłych miejsc w Austrii. Do tego można tam dojechać z Warszawy pociągiem nocnym.

Bad Gastein to kurort narciarski w Austrii
Bad Gastein to kurort narciarski w Austrii
Źródło zdjęć: © WP | Agnieszka Kaszuba

Bad Gastein to nie tylko kolejny kurort narciarski w Austrii. Tu historia spotyka się z nowoczesnością, a adrenalina na stokach przeplata się z relaksem w termach i odkrywaniem tajemnic podziemnych sztolni. Miłośnicy sportów zimowych znajdą tu świetne stoki, a osoby szukające relaksu mogą zanurzyć się w termalnych wodach, podziwiając górskie krajobrazy. Fani historii i kultury też nie będą zawiedzeni.

Nocny pociąg wprost pod Alpy

Polacy zazwyczaj jadąc w Alpy na narty wybierają auto. My założyliśmy, że podróż do Bad Gastein nie musi oznaczać żmudnej jazdy samochodem przez kilka krajów Europy. Okazało się, że jest prostszy, wygodniejszy sposób: nocny pociąg Intercity z Warszawy do Strasburga. Można go zarezerwować zarówno przez polskie strony, jaki i austriackie, i niemieckie. Koszt podróży w wagonie sypialnym, w zależności od terminu rezerwacji zaczyna się od 80 euro. W tej cenie możemy liczyć na dość wygodne łóżko, pościel i śniadanie z gorącą kawą. My gratis dostaliśmy także towarzystwo wesołego konduktora.

Po dotarciu do Strasburga wystarczy przesiąść się w lokalny pociąg do Bad Gastein. Trasa biegnie przez malownicze doliny, mosty zawieszone nad rzekami i wąskie tunele drążone w górskich ścianach. Co najlepsze, stacja kolejowa w Bad Gastein znajduje się tuż przy stoku narciarskim, więc można niemal prosto z wagonu wpiąć narty i ruszyć na trasę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tego nie zakładaj zimą na szlak. "Możemy się przeziębić, a nawet wpaść w hipotermię"

Stubnerhof – urok alpejskiej gościnności

Hotel wybraliśmy dość nietypowo. Można nocować w dolinie, w miasteczku albo na jej obrzeżach. Tam dociera ski bus, a jednocześnie to idealne miejsce wypadowe, jeśli myślimy o trekkingu czy kuligu. Hotel Stubnerhof, który wybraliśmy, jest położony w cichej dolinie i jest przyjazny rodzinom z dziećmi. Nietypowo, jak na Austrię, prowadzą go gościnni Czesi. Jego właściciel, Jan Herget, zna każdą ścieżkę w okolicy i każdy narciarski szlak. Gościom doradza, gdzie najlepiej jeździć, gdzie pójść na najlepszą kolację i jak naprawdę poczuć klimat Bad Gastein. Z hotelowych tarasów rozpościera się panoramiczny widok na szczyty Alp. W restauracji serwują lokalne dania, min. gorącą zupę gulaszową i chrupiący strudel jabłkowy.

Narty w trzech odsłonach

Bad Gastein to raj dla narciarzy, oferujący zarówno szerokie, dobrze przygotowane trasy, jak i tereny dla miłośników freeride’u. W sumie jest ich tu prawie 200 km. Właściciel hotelu polecił nam trzy ośrodki Stubnerkogel, Dorfgastein i Sportgastein. W pierwszym postanowiłam wziąć instruktora, aby podszlifować umiejętności narciarskie. Austriak Mark zimą uczy narciarstwa, a latem w Bułgarii jest dj na plaży, ale tak na prawdę marzy o champagne barze w Bad Gastein. Jego wsparcie okazało się potrzebne, bo Stubnerkogel z wysokością 2 246 m n.p.m., robi wrażenie. Kolejka gondolowa wywozi narciarzy na szczyt, skąd rozciąga się widok na otaczające Alpy. To właśnie tu znajduje się także słynny wiszący most o długości 140 m, zawieszony na wysokości 28 m nad ziemią. Spacer nim to wyzwanie nawet dla osób o mocnych nerwach.

  • Bad Gastein
  • Stubnerkogel
  • Sety dj-skie umilają czas w górach
[1/3] Bad Gastein Źródło zdjęć: © WP | Agnieszka Kaszuba

Sportgastein to najwyżej położony teren narciarski w dolinie Gastein. Stoki sięgają tu 2 650 m n.p.m., co oznacza doskonałe warunki śniegowe przez cały sezon. To miejsce słynie z dzikich, nieprzygotowanych tras, które są rajem dla miłośników jazdy poza wyznaczonymi szlakami. Jednak nawet tacy narciarze jak ja, którzy preferują tradycyjną jazdę po trasach, znajdą tu coś dla siebie: niebieskie, czerwone i czarne trasy prowadzą przez szerokie, otwarte przestrzenie.

Natomiast Dorfgastein, najniżej położony ośrodek w regionie (ok. 2 000 m n.p.m.), ma bardziej kameralnym charakterem. Położony u wylotu doliny Gastein, jest idealnym miejscem dla rodzin, początkujących i osób. Dorfgastein i sąsiednia dolina Großarltal mają 73 km tras, które są dobrze nasłonecznione i utrzymane w perfekcyjnym stanie.

Apres-ski z polskim akcentem

Jednak nie samymi nartami człowiek żyje. Po całym dniu na nartach przyszedł czas na apres-ski. Położny na stoku bar Wolke 7 (czyli "Siódme niebo") to przytulna knajpka z doskonałym widokiem na dolinę Gastein i okoliczne szczyty. Serwują tu klasyczne Käsespätzle, czyli serowe kluseczki podawane z chrupiącą cebulą, jak i zdrowe sałatki czy wegetariańskie opcje. Wszystko w rytmie austriackich szlagierów puszczanych przez dj.

Poza stokiem koniecznie trzeba odwiedzić Schmaranzbräu. To idealne miejsce dla miłośników piwa i austriackiej kuchni. Tu warzy się rzemieślnicze piwo, a menu jest proste, ale konkretne: pieczona golonka, żeberka, sznycle i tradycyjny Tafelspitz, czyli gotowana wołowina. Wszystko jest przygotowywane na kaflowej kuchni i otwartym ogniu.

  • Sportgastein
  • Dorfgastein
[1/2] SportgasteinŹródło zdjęć: © WP | Agnieszka Kaszuba

Bardziej nowocześnie jest w Good Gastein w sercu doliny. Lokal prowadzi Polak, a w menu znajdują się głównie włoskie specjały. Atrakcją jest ogródek restauracji, w którym zamiast tradycyjnych parasoli są podgrzewane wagoniki gondoli.

Klub Silver polecam natomiast wszystkim tym, którzy nie wyobrażają sobie wieczoru bez dobrej muzyki i tańca do rana. Klimat, jak na Alpy jest dość nietypowy, bo króluje tu Dziki Zachód, a lokal wypełniają indiańskie dekoracje. Wszystko za sprawą właściciela, który zauroczył się lokalem w Arizonie i postanowił stworzyć identyczny właśnie w Bad Gastein. Co ciekawe, Silver ma też silne polskie akcenty – szatniarz i ochrona pochodzą z Polski, a DJ, który regularnie gra tu muzyczne sety, przyjechał aż z Katowic.

Miasto przecięte wodospadem

Warto też zwiedzić samo Bad Gastein. Naszym przewodnikiem była Elisabeth Kröll – żywiołowa i gadatliwa, z niekończącymi się anegdotami o dawnych kuracjuszach i bogatej historii miasta. Spacerowaliśmy po jego klimatycznych uliczkach, gdzie dawne sanatoria i hotele przypominają o czasach świetności tego miejsca. W przeciwieństwie do typowych alpejskich wiosek, pełnych niskich, drewnianych domków, mamy tu wysokie, secesyjne budynki, malowniczo wciśnięte w zbocza gór, przypominają nieco uzdrowiska z Belle Époque. W rzeczywistości, taka właśnie jest historia tego miejsca.

Bad Gastein to kurort, który przeżywał swój złoty wiek na przełomie XIX i XX w., kiedy przyjeżdżali tu arystokraci, koronowane głowy i najwięksi artyści Europy. Wypoczywał tu kiedyś zarówno cesarz Franciszek Józef I, cesarzowa Sissi, kompozytor Franz Schubert czy Otto von Bismarck. Obowiązkowym punktem każdej wizyty jest także słynny wodospad, który dosłownie przecina miasteczko na pół spadając z wysokości ponad 300 metrów kaskadami.

Wodospad w Bad Gastein
Wodospad w Bad Gastein© WP | Agnieszka Kaszuba

Termalne ukojenie i radioaktywna terapia

Gdy mięśnie zaczynają boleć od intensywnej jazdy, nie ma nic lepszego niż wizyta w termach. Felsentherme to miejsce wyjątkowe – baseny z gorącą wodą są otoczone skałami, a widok na ośnieżone szczyty robi niesamowite wrażenie. Alpentherme w Bad Hofgastein to natomiast elegancki kompleks, w którym można skorzystać z luksusowych zabiegów SPA. Masaże, aromaterapia i baseny z różną temperaturą sprawiają, że człowiek czuje się jak nowo narodzony.

Koniecznie też trzeba odwiedzić sztolnię radonowa Gasteiner Heilstollen. Legenda mówi, że już dawno temu górnicy zauważyli, że praca w tej sztolni poprawia ich zdrowie. Dziś przyjeżdżają tu ludzie z całego świata, szukając ulgi w dolegliwościach reumatycznych i bólowych. Dziś to unikatowe na skalę światową centrum terapii radonowej. Sztolnia rozciąga się na długości 2,5 kilometra w głąb góry Radhausberg. Wewnątrz panuje niezwykły mikroklimat – temperatura wynosi od 37 do 41,5 st. C, a wilgotność sięga nawet 100 proc. Pacjenci, ubrani tylko w szlafroki, wsiadają do specjalnego pociągu, który wjeżdża do wnętrza góry. Tam spędzają ok. 60 minut, odpoczywając w ciepłym, wilgotnym powietrzu, które działa jak naturalna sauna. Obecny tu radioaktywny radon (naturalnie występujący gaz szlachetny), w niewielkich dawkach pobudza regenerację komórek, redukuje stany zapalne i działa przeciwbólowo.

Ski amadé na zimowy urlop

Bad Gastein należy do regionu Ski amadé. Ten teren w sumie oferuje 760 km tras narciarskich obsługiwanych przez 270 nowoczesnych wyciągów. Jeden karnet zapewnia dostęp do 25 renomowanych ośrodków narciarskich w pięciu głównych regionach: Salzburger Sportwelt, Schladming-Dachstein, Gastein, Grossarltal i Hochkönig. Ceny karnetów zależą od sezonu i konkretnego ośrodka. Przykładowo, w sezonie 2024/2025, sześciodniowy karnet dla osoby dorosłej kosztuje ok. 394,50 euro, dla młodzieży 296,00 euro, a dla dzieci 197,50 euro.

Ski amadé to nie tylko różnorodne trasy dla narciarzy i snowboardzistów o różnym stopniu zaawansowania, ale także malownicze alpejskie krajobrazy, nowoczesna infrastruktura oraz gwarancja śniegu nawet w kwietniu. Dodatkowo, region oferuje atrakcje takie jak snowparki, funslopy, a także możliwość uprawiania innych zimowych aktywności, co czyni go idealnym miejscem na zimowy wypoczynek.

Źródło artykułu:WP Turystyka
wakacjezwpAustrianarty

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)