Tłumy na polskich plażach. "Czarno od ludzi"
Na polskie wybrzeże wróciły upały. Termometry w Trójmieście w środę 3 sierpnia wskazywały 30 st. C., podobnie ma być do piątku włącznie. Turyści korzystają z pogody i tłumnie odpoczywają na trójmiejskich plażach. - Gdzie okiem nie sięgnąć jest czarno od ludzi - informuje nasza czytelniczka z Gdańska.
Słupki rtęci w czwartek 4 sierpnia mają wskazywać aż 31 st. C., a w piątek jeszcze więcej - 33 st. C. Nad Zatoką Gdańską taka pogoda nie zdarza się często, więc nic dziwnego, że plaże są oblegane zarówno przez turystów, jak i miejscowych.
Tłumy na gdańskich plażach
- Gdzie okiem nie sięgnąć jest czarno od ludzi. Im bliżej wody, tym więcej ręczników, parasoli, parawanów - relacjonuje pani Beata, nasza czytelniczka. - Nad wodą nie ma 30 st. Wieje przyjemny wiaterek, więc jest idealnie. Temperatura wody według ratowników wynosi 20 st. C. i widać, że wiele osób korzysta. W wodzie też momentami robi się czarno - dodaje.
Woda nie wygląda zachęcająco
Turystów nie odstraszają nawet brązowe wodorosty, które unoszą się przy brzegu. Przez nie woda ma mało zachęcający brunatny odcień.
- Nikt nie zwraca uwagi na te wodorosty. Na szczęście nie śmierdzą, ale można wyczuć specyficzny zapach - mówi pani Ania, mieszkanka Gdańska. - Słyszałam, jak turyści obok mówili, że to sama natura. Dla nich to zapach wakacji - dodaje.
Pani Ania zauważa, że spory odcinek przy brzegu jest płytki, więc można ominąć pas wodorostów i przejść do czystej wody. - Tam jest najwięcej turystów. Ratownicy skrupulatnie pilnują, żeby nikt nie przemieszczał się poza boje. Niestety dzieciaki taplają się przy brzegu, więc one moczą się w tej zabrudzonej wodzie - mówi.
Czytaj także: Gdańsk. Ruszyła budowa nowego parku rozrywki
Dziś i jutro można się spodziewać jeszcze większych tłumów. Przypominamy o odpowiednim nawadnianiu, nakryciu głowy i filtrze przeciwsłonecznym.