Australia: roztańczony pracownik zoo w Melbourne. Myślał, że nikt go nie widzi
Oglądając nagrania z ogrodów zoologicznych zazwyczaj spodziewamy się, że zobaczymy zwierzęta. Jednak tym razem było inaczej. Na filmiku, który szybko zdobył popularność na całym świecie, głównym "bohaterem" jest pracownik zoo z Australii.
27.03.2020 | aktual.: 01.04.2020 21:19
Ograniczona liczba gości z powodu koronawirusa
Kierownictwo zoo Victoria w Melbourne ograniczyło liczbę odwiedzających. Wszystko z powodu restrykcji związanych z epidemią koronawirusa (ponad 1,3 tys. zarażeń w Australii). Podobnie jak w wielu innych krajach w ostatnim czasie, także w Australii należy zachowywać odstęp od drugiego człowieka.
W związku z tym, że nie wszyscy mogą dostać się do parku, zamontowano dodatkowe kamery, aby umożliwić oglądanie zwierząt w czasie rzeczywistym w sieci.
Jednak niektórzy, chcąc zobaczyć kilka dni temu żyrafy, mogli przy okazji ujrzeć ich opiekuna – Adama – który dosłownie dał "popis na żywo". Zdaje się, że pracownik miał dobry nastrój - tańczył energicznie niczym na prywatce. Nagranie zostało umieszczone w mediach społecznościowych i szybko rozeszło się w sieci, stając się viralem. Wiele osób zaapelowało do dyrekcji ogrodu, aby Adam otrzymał premię.
Źródło: news.com.au
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl