Bon turystyczny 500 plus. Hit czy kit?
Bon turystyczny jest jednym z najgorętszych tematów tegorocznego sezonu letniego. Po kilku miesiącach zbiorowej traumy, jaką u wielu wywołał spowodowany koronawirusem lockdown, ten projekt rozbudził u niektórych nadzieję, że przynajmniej tegoroczne wakacje uda się uratować. Program ruszył 1 sierpnia. Sprawdzamy, czy działa, tak jakby wszyscy tego chcieli.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Najpierw wiele miesięcy dyskusji na temat jego kształtu, a potem oczekiwanie na wejście w życie. Bon turystyczny miał się stać tegoroczną wakacyjną przepustką dla polskich rodzin, które w dobie koronawirusa zaczęły borykać się z problemami finansowymi. Ale równocześnie miał być wydatną formą pomocy dla branży turystycznej w Polsce, która na znalazła się w głębokiej zapaści. Jak minęły pierwsze tygodnie funkcjonowania narzędzia, które miało rozwiązać kilka problemów równocześnie?
Bon turystyczny 500 plus - czas na pierwsze oceny
W chwili startu programu na platformie gromadzącej oferty od podmiotów uprawnionych do realizacji bonu znajdowały się tysiące ofert z całej Polski. Nie licząc trudności technicznych - związanych głównie z procesem rejestracji - na jakie uskarżali się na forach niektórzy z uprawnionych do uzyskania bonu, można powiedzieć, że 1 sierpnia ruszyła cała machina, która miała nieco odciążyć rodziny w okresie wakacyjnym, a jednocześnie wspomóc rodzimą branżę turystyczną.
W sumie do działających w tym sektorze przedsiębiorstw, poprzez wypłaty realizowane w ramach bonu turystycznego, trafić ma ok. 4 mld zł. Po pierwszych dwóch tygodniach funkcjonowania tego instrumentu pojawiać się zaczęły też jego pierwsze oceny. I choć wiele firm docenia samą inicjatywę, to nie brakuje głosów, że wiele rzeczy można było zrobić lepiej.
Część przedsiębiorców już na samym początku zwróciła uwagę przede wszystkim na to, że projekt został wdrożony zbyt późno. Bon wszedł w życie w chwili, gdy wakacje były już w pełni. Na domiar złego nie wszystko od początku było jasne. Na trudności i niedoinformowanie narzekali nie tylko uprawnieni do skorzystania z bonu, ale również właściciele ośrodków, którzy nie do końca wiedzieli, co należy zrobić, aby znaleźć się w bazie podmiotów uprawnionych do realizacji vouchera. Pojawiały i wciąż pojawiają się też problemy z niedoinformowaniem beneficjentów, którzy czasami nie wiedzą, do czego bon tak naprawdę służy.
- Zauważyliśmy, iż pomimo wielu informacji w mediach na temat bonów turystycznych, wciąż jest niewielka wiedza na ten temat. Beneficjenci nie wiedzą, jakie usługi mogą opłacić bonem – stwierdziła podczas rozmowy z Wirtualną Polską Barbara Nowakowska, kierownik recepcji z ośrodka Dolina Charlotty Resort & SPA. - Jest wiele osób, które chciałyby wykorzystać bon np. na bilety wstępu do zoo lub basen. Niestety, nie ma takiej możliwości. Bony można wykorzystać na usługi hotelowe czy imprezy turystyczne. Jest niestety również wielu chętnych, którzy chcą skorzystać z usług noclegowych dzięki bonowi turystycznemu, jednak bez obecności dzieci podczas pobytu.
Ale obiekty noclegowego bardzo tego pilnują, co potwierdza jedna z naszych czytelniczek. - Podczas zameldowania w hotelu, mąż stał z maluchami przed hotelem, bo się bawiły. Chciałam zapłacić bonem i wtedy recepcjonistka poprosiła mnie, żebym pokazała dzieci. Najpierw się zdziwiłam, ale potem uprzejmie wyjaśniła, że przecież bony turystyczne to dofinansowanie dla dzieci, a niestety sporo osób próbuje je wykorzystać dla dorosłych - opowiada pani Ania z Gdańska.
Bon turystyczny 500 plus - dofinansowanie dla rodzin z dziećmi
Choć rodziny, które skorzystały lub skorzystają z bonu turystycznego, mogą się cieszyć z takiego dodatkowego zastrzyku, który zostanie wykorzystany na wakacyjną rekreację, to wiele wątpliwości wzbudza łączna suma pieniędzy, która z tego tytułu zasili przedsiębiorstwa z sektora turystyki. Przypomnijmy, że jest ona niższa od kwoty, która trafiłaby do branży, gdyby bon otrzymywały osoby zatrudnione na umowę o pracę, zarabiające poniżej tzw. "średniej krajowej", jak pierwotnie zakładało Ministerstwo Rozwoju oraz Polska Organizacja Turystyczna. Wartość takiego vouchera miała wg. wcześniejszych założeń wynosić 1000 zł. Wsparcie w postaci bonu turystycznego w obecnym kształcie, choć bardzo potrzebne, ma raczej charakter symboliczny.
- Realizacja bonów to taka bardzo "rozdrobniona" forma wsparcia. Oczywiście i za to jesteśmy wdzięczni. Ale, jak wyraził się jeden z ekspertów, bon dla branży turystycznej to trochę tak, "jakby na złamaną nogę wiele osób zakładało plasterki gipsu, zamiast od razu jeden porządny" – mówi nam Aleksandra Górecka-Ostrowska, koordynator marketingu z hotelu Krasicki w Lidzbarku Warmińskim.
Bon działa, ale z różnym efektem
Pomimo pojawiających się uwag, dotyczących wysokości wsparcia czy formy pomocy, nikt nie zaprzecza, że bon cieszy się sporą popularnością. Jak wynika z badań, na które powołał się magazyn "Wprost", w sierpniu urlopowicze bardzo chętnie dokonują rezerwacji z wykorzystaniem bonu turystycznego. Szacuje się, że nawet 40 proc. wszystkich dokonanych w tym czasie rezerwacji opłacanych było voucherem. Tymczasem z sondażu przeprowadzonego przez serwis Travelist wynika, że aż 60 proc. respondentów zamierza wykorzystać bon od razu, jeszcze w trakcie tegorocznych wakacji.
W tym tygodniu Ministerstwo Rozwoju poinformowało zaś na Twitterze, że pula przyznanych bonów wynosi już 668 tys. Posłużyły one dotąd do dokonania 114 tys. płatności o łącznej wartości 83 mln zł.
Bon turystyczny 500 plus - zainteresowanych nie brakuje
O tym, że bon turystyczny jest w trakcie tegorocznego lata bardzo popularny, zapewniają też eksperci.
- Bon działa, i to aktywnie. Potwierdzają to hotelarze już od pierwszych dni funkcjonowania dopłat. Choć nie obyło się bez problemów. Na szczęście Polska Organizacja Turystyczna jest w tym zakresie elastyczna, słucha uwag branży turystycznej, samych gości i reaguje na negatywne zjawiska, jak m.in. pojawiające się sytuacje próby odsprzedaży bonów - przyznała w rozmowie z serwisem WP Turystyka Marlena Kosiura, analityk portalu InwestycjewKurortach.pl. - Realizowane są już pierwsze płatności, obiekty noclegowe dostają pieniądze z aktywowanych bonów. W zakresie usług noclegowych korzystają na bonie nie tylko hotele i pensjonaty, ale także apartamenty w kurortach wynajmowane na doby. W czasie, gdy wielu turystów stawia na izolację i zamiast hotelu wybiera oddzielny lokal z aneksem kuchennym, bon jest dodatkowym plusem przekonującym do takiej formy wypoczynku.
Klient z bonem jest... bardziej "awanturujący się"?
Bon częściej wykorzystywany jest do uiszczania płatności w tych częściach kraju, które utożsamiane są z wakacyjnym wypoczynkiem, czyli np. nad morzem. To zaś rodzi dodatkowe problemy. Niektóre letnie "miejscówki" są tak oblegane, że przedstawiciele hoteli, pensjonatów czy firm zajmujących się wynajmem apartamentów są przekonani, że... doskonale poradzą sobie, nie przystępując do bazy firm umożliwiających dokonywanie płatności w formie bonu.
- Na rynku pojawiły się skrajności. W związku z wysokim poziomem obłożenia nad Bałtykiem, część hoteli w ogóle nie jest zainteresowana przystąpieniem do programu. Hotelarze z obiektów, które mają wysokie obłożenie, nieoficjalnie przyznają, że wsparcia bonu nie potrzebują, bo i tak mają turystów – wskazuje Marlena Kosiura. - A już zupełnie po cichu mówią, że obawiają się, iż goście z bonami to, mówiąc wprost, grupa 500+, czyli goście nie zawsze mile widziani z uwagi na wysoką klasę hotelu.
Bon turystyczny 500 plus - po wakacjach może być gorzej, ale nie musi
W czasie, gdy z jednej strony trwa najazd turystów nad polskie morze, częściowo związany z wprowadzeniem bonu, a częściowo z niepewnością dotyczącą np. podróży zagranicznych, w wielu innych regionach wciąż trwa oczekiwanie na większe ożywienie.
- Widzimy pozytywne zmiany, jednak pojawienie się bonu turystycznego nie wywołało lawiny rezerwacji. Możemy jednak przypuszczać, że te, które pojawiły się za sprawą bonu, mogłyby u nas nie dojść do skutku, gdyby tego bonu nie było. W ciągu dnia mówimy o kilku takich operacjach. Ta liczba może się oczywiście zwiększyć, bo pojawia się sporo zapytań o możliwość i sposób realizacji bonu– przyznaje Aleksandra Górecka-Ostrowska z hotelu Krasicki. - Nie jesteśmy jednak w stanie powiedzieć, jak sytuacja będzie wyglądać w kolejnych miesiącach. To zależy głównie od rozwoju sytuacji epidemicznej w Polsce. Bon jest benefitem dla rodzin z dziećmi, a w momencie rozpoczęcia roku szkolnego to zainteresowanie pobytami wypoczynkowymi, rodzinnymi, może być niewielkie. Poza tym, bon można zrealizować aż do końca marca 2022 r. i wiele rodzin z pewnością przełoży odpoczynek na przyszłość, nawet w obawie przed zakażeniem.
W podobnym tonie wypowiada się przedstawicielka położonego pomiędzy Słupskiem a Ustką ośrodka Dolina Charlotty: - Jak na razie możliwość opłacenia rezerwacji bonem nie wpłynęła znacząco na zwiększenie zainteresowania pobytami w naszym obiekcie, który w lipcu i sierpniu i tak cieszył się dużym zainteresowaniem – przyznała Barbara Nowakowska. - Mamy nadzieję, że bon wpłynie korzystnie na liczbę rezerwacji w okresie jesienno-zimowym, gdy zainteresowanie wyjazdami jest znacznie mniejsze niż w okresie wakacyjnym. Oczywiście jest to w dużej mierze uzależnione od sytuacji epidemiologicznej w naszym regionie.
Nowakowska przyznaje jednak, że bez wątpienia możliwość finansowania usług turystycznych bonami wpłynie korzystanie na branżę turystyczną. - Jest wiele rodzin, które zdecydują się na pobyt w hotelu tylko dlatego, że pobyt będzie finansowany przez państwo. Ale będzie to zapewne widoczne dopiero w dłuższej perspektywie - mówi.
W jaki sposób wydawane są środki z bonu turystycznego?
Bon turystyczny jest ważnym instrumentem nie tylko dla branży turystycznej, ale też dla polskich rodzin. A te wydają środki na różne sposoby - czasem na krótki pobyt, który mogą opłacić w całości bonem, a innym razem jako dopłatę do dłuższych wakacji.
- Bon często stanowi dopłatę za pobyt. Przy więcej niż dwójce dzieci, jest to już spore wsparcie domowego budżetu, a dzięki temu można przedłużyć sobie wakacje – zauważa Aleksandra Górecka-Ostrowska.
Dla niektórych rodzin takie finansowe wsparcie to także szansa na spróbowanie czegoś zupełnie dla nich nowego.
- Niektóre hotele luksusowe chwalą się tym, iż przyjmują gości z bonami turystycznymi. Jak argumentują, nie obawiają się imprezujących lub mało kulturalnych gości. Oceniają, że może to przyciągnąć do ich obiektów potencjalną grupę docelową, czyli gości aspirujących, którzy dzięki dopłacie będą mogli pozwolić sobie na luksusowy wypoczynek weekendowy. Klasa średnia może bowiem bon potraktować jako dofinansowanie do zbyt wysokich, jak dla nich, cen. Dzięki dopłacie od państwa mogą jednak marzenie o luksusowym noclegu zrealizować – powiedziała Marlena Kosiura.
Czym jest bon turystyczny 500 plus?
Przypomnijmy. W ramach programu "Polski Bon Turystyczny" rodziny z dziećmi mogą liczyć na finansowe wsparcie w kwocie 500 zł na każde dziecko (do 18 r. życia). W przypadku dzieci legitymujących się orzeczeniem o niepełnosprawności wypłacane jest dodatkowe jednorazowe świadczenie w wysokości 500 zł (w sumie 1000 zł). Środki te mogą zostać wykorzystane wyłącznie na wypoczynek, m.in.: pobyt w hotelu lub imprezę turystyczną (np. sfinansowanie obozu sportowego). Bon można wykorzystać do marca 2022 r.
W Najlepszym Towarzystwie… dobrze się podróżuje! odc. 3
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.