Bratysława. Atrakcje i zabytki w stolicy Słowacji
Choć Polacy chętnie jeżdżą w słowackie góry, rzadziej trafiają do stolicy południowego sąsiada. A Bratysława z pewnością zasługuje na odwiedziny! To jedyna stolica na świecie granicząca z dwoma państwami – Austrią i Węgrami. Atrakcyjne położenie i wiele zabytków zachęcają do zatrzymania się w pięknym mieście, w którym wylądowało nawet symboliczne "UFO".
Bratysława jest oddalona zaledwie o ok. 80 km od Wiednia i ok. 200 km od Budapesztu. Bliska odległość od najpiękniejszych stolic w Europie, z którymi trudno konkurować, bywa dla niej przekleństwem, bo często "podkradają" jej turystów. Ale do największego i najważniejszego miasta na Słowacji na pewno warto przyjechać i to nie tylko będąc przejazdem. Sprawdźmy, co można zobaczyć w Bratysławie.
Nad miastem króluje Zamek Bratysławski
Położony nad Dunajem i górujący nad miastem Zamek Bratysławski z czterema charakterystycznymi wieżami to jeden z najważniejszych zabytków na Słowacji. Swój wygląd zawdzięczał licznym przebudowom m.in. z polecenia cesarzowej Marii Teresy Habsburg. To dzięki niej komnaty zyskały barokowy wystrój. Niestety, w wyniku wielkiego pożaru wznieconego przez wojska napoleońskie w 1811 r. obiekt uległ zniszczeniu, a jego ruiny pozostawiono na ponad 100 lat. Dopiero w II połowie XX w. podjęto decyzję o odbudowie zamku, który przyciąga teraz tłumy turystów.
W zamkowych wnętrzach mieści się obecnie Słowackie Muzeum Narodowe. Można tu zobaczyć kolekcje m.in. zabytkowych mebli, zegarów, porcelany i srebra. Ciekawsze od muzealnych ekspozycji są jednak zewnętrzne tereny, a wśród nich barokowy ogród i duży dziedziniec. Stanowią wyjątkowe miejsca na sesje fotograficzne, dlatego często można tu spotkać młode pary. Warto również skorzystać z punktu widokowego, oferującego możliwość zobaczenia pięknej starówki i malowniczego Dunaju.
Do Zamku Bratysławskiego najlepiej przyjechać latem. Właśnie wtedy można trafić na liczne imprezy kulturalne, np. Letnie Festiwale Szekspirowskie, turnieje rycerskie oraz pokazy sztuki ludowej.
Ruiny Zamku Devín
A gdyby zamkowych wrażeń było jeszcze za mało, to warto udać się także na obrzeża Bratysławy i odwiedzić wznoszące się na skale, w dorzeczu Morawy i Dunaju, ruiny średniowiecznego zamku Devín.
Wiąże się z nim kilka ciekawych legend. Jedna z nich opowiada o rycerzu Mikołaju, który porwał ukochaną Małgorzatę, ponieważ jej rodzice nie zgodzili się na ślub. Gdy zakochana para przygotowywała się do uroczystości, na zamek wtargnęli zbójnicy wynajęci przez krewnych kobiety. Młodzi schronili się w wieży, ale niestety to ich nie ocaliło. Kiedy rycerz przegrał walkę i poniósł śmierć, zrozpaczona dziewczyna skoczyła do Dunaju. Na pamiątkę tego wydarzenia małą wieżę nad rzeką nazywa się "Panieńską".
Zwiedzając ruiny zamku, trzeba też uważać, żeby nie spotkać tzw. "czarnej kozy". Według kolejnej legendy, zamieniono w nią złą kobietę, która zakochała się w tym samym mężczyźnie, co jej własna siostra i postanowiła pozbyć się rywalki. Po przyczynieniu się do śmierci siostry-czarodziejki poniosła surową karę. Została zamieniona w czarną kozę, a jej duch ponoć do dziś straszy turystów.
Brama Michalska
Brama Michalska to jedyna zachowana XIV-wieczna brama miejska i kolejny symbol Bratysławy. Posiada 51-metrową wieżę z rzeźbą Michała Archanioła. Dawniej to właśnie pod tą bramą przechodziły orszaki królewskie.
Aktualnie można tu zobaczyć niewielkie muzeum broni i fortyfikacji, a także wspiąć się na taras gwarantujący przepiękne widoki na pobliskie kamieniczki.
Katedra św. Marcina i Kościół św. Elżbiety
Znajdująca się w zabytkowej części Bratysławy katedra św. Marcina to największy kościół w mieście. Od wieków gościł ważne osobistości. Przez 300 lat był miejscem koronacji węgierskich monarchów. Tu także dyrygował orkiestrą wybitny kompozytor Ferenc Liszt. Na szczególną uwagę zasługuje 85-metrowa wieża świątyni oraz piękne witraże.
Choć turyści zwiedzają liczne obiekty sakralne praktycznie w każdym mieście i przez to często mogą one nie robić już na nich większego wrażenia, to bratysławski kościół św. Elżbiety z pewnością wielu zaskoczy. Niepowtarzalna, błękitna fasada i nietypowy kształt secesyjnej świątyni wyglądają jak z bajki. Patronką kościoła jest św. Elżbieta Węgierska. To samo imię nosiła tragicznie zmarła żona cesarza Franciszka Józefa I (znana jako "Sisi", Elżbieta Bawarska) i to właśnie z nią kojarzony jest ten niewielki kościół z początku XX w.
Nietypowe pomniki w Bratysławie
Zwiedzając bratysławską starówkę, warto bacznie patrzeć pod nogi. Nie tylko po to, żeby się nie przewrócić, ale też nie pominąć ciekawych atrakcji! Jedną z nich jest pomnik Čumila – wesołego kanalarza wychylającego się z otwartego włazu kanalizacyjnego, który przygląda się spacerowiczom. Niektórzy turyści wierzą, że pogłaskanie go po głowie przynosi szczęście. Może warto spróbować?
Inny znany pomnik stojący na Starym Mieście przedstawia "Pięknego Ignasia" (Ignác Lamár). Mężczyzna, żyjący w latach 1897-1967, miał bardzo trudną przeszłość. Stracił szybko rodziców, musiał spłacać rodzinne długi, został porzucony przez narzeczoną, wyrzucony z pracy w teatrze i przez pomyłkę internowany w obozie. Do historii przeszedł jednak m.in. jako … wesoły klaun! Był wnukiem klauna i sam też wcielał się zawodowo w tę rolę. Pomnik przedstawia właśnie jego pogodne oblicze. Uśmiechnięty Ignaś, ubrany w elegancki frak, macha cylindrem i pozdrawia przechodniów.
Most Słowackiego Powstania Narodowego
W Bratysławie zaskoczyć mogą nie tylko pomniki na starówce, ale także Most SNP nad Dunajem. I choć most sam w sobie nie wydaje się niczym nadzwyczajnym, to zawiera jeden nietypowy element - pylon z latającym talerzem.
Nic więc dziwnego, że mieszkańcy i turyści mówią na niego "UFO". Co prawda nie ma tu kosmitów, ale mimo to warto wejść do środka, bo mieści się tutaj restauracja z tarasem widokowym.