Brazylia wraca do gry. "Sezon zapowiada się na tak obłożony, jak w latach sprzed pandemii"
Kolejny sezon turystyczny w Brazylii zapowiada się tak obłożony, jak w czasie sprzed pandemii. - Już w tym roku obsłużyliśmy dużą liczbę zorganizowanych grup z całego świata. Brazylia jest tak pięknym, różnorodnym kulturowo i przyrodniczo krajem, że zawsze mogła liczyć na ogrom przybyszów – zapewnia Tomasz Kowalski – podróżnik i przewodnik od 16 lat mieszkający w kraju samby.
Marta Podleśna: W tym roku turyści powrócili do Brazylii. Tendencja będzie się utrzymywać na kolejny sezon?
Tomasz Kowalski: Po pandemii turystyka faktycznie ruszyła. Sam od stycznia miałem bardzo dużo grup i podobnie inni znajomi przewodnicy. Sezon 2022/2023 zapowiada się na tak obłożony, jak w latach sprzed pandemii.
W czasie intensywnych zachorowań na COVID-19 w Brazylii było sporo turystów indywidualnych. Pandemię odczuła głównie turystyka zorganizowana?
Można tak powiedzieć. Biura turystyki przyjazdowej bardzo ucierpiały. Ale już biura organizujące wycieczki w Rio de Janeiro, prowadzące sprzedaż miejscową, miały pełne ręce roboty nawet w czasie pandemii. Ich klientami byli Brazylijczycy z innych regionów kraju. Nie mogli opuszczać jego granic, więc licznie podróżowali po ogromnym terytorium Brazylii.
Oprócz nich było sporo turystów z Ameryki Południowej, USA, ale także reszty świata. Mieszkam w Rio i widziałem naprawdę brak zastoju wśród przyjeżdżających, nawet podczas pandemicznych restrykcji. Duże znaczenie miały na pewno ceny hoteli. Normalnie płaci się ok. 300-400 zł za pokój, a podczas pandemii można było pokój w Rio wynająć o połowę taniej. Takich cen nigdy nie było, więc też chętnych nie brakowało. W Rio de Janeiro było bardzo dużo osób pracujących zdalnie. Opuszczali swój kraj, przyjeżdżali do nas i pracowali online na odległość. Można było spotkać ludzi z całego świata.
Archiwum prywatne Na całym świecie odczuwa się zmiany w branży turystycznej, wiele hoteli i biur ogłosiło upadłość, zaprzestało działalności. Jak przygotowana jest do nadchodzącego sezonu infrastruktura w Brazylii?
Na przykładzie Rio de Janeiro – pojedyncze hotele zostały zamknięte, niektóre ogłosiły upadłość, zaś część z nich zmieniła właściciela. Ale infrastruktura turystyczna w Rio jest dobra. Biura podróży przyjmujące, tzw. incomingowe, to biura bardzo dobrze przygotowane, świetnie zorganizowane. W czasie pandemii zawiesiły swoją działalność, ucierpiały bowiem najbardziej z powodu braku grup zorganizowanych z innych krajów. Tak jak wcześniej wspominałem, dużo Brazylijczyków zaczęło podróżować po swoim kraju, co nigdy nie miało tak intensywnej formy, ale też było wsparciem dla wielu rodzimych biur turystycznych. Teraz wszystko wraca do normy - również dla biur przyjmujących.
Trudno się dziwić. Brazylia to piękny kraj, pełen wspaniałej przyrody, tradycji, o bogatych doznaniach kulinarnych. Wodospady Iguazu, Amazonia, bagienny Pantanal, Złoty Szlak Królewski zachwycający architekturą kolonialną. Te miejsca i wiele innych punktów na mapie Brazylii przyciągają turystów i w tej kwestii na pewno nic się nie zmieni.
Licencjodawca A sytuacja gospodarcza, wysoka inflacja?
Od 20 lat w Brazylii nie było takiej inflacji. Mówi się o 11-13 proc. dewaluacji. Co prawda nie można mówić o wielkim kryzysie gospodarczym, bo fabryki, zakłady produkcyjne działają bez zmian. Pojawił się spadek w niektórych dziedzinach, ale to też nie był żaden krach gospodarczy. Po prostu pewne gałęzie gospodarki ucierpiały, tak jak to miało miejsce na całym świecie podczas pandemii.
W tym roku są wybory prezydenckie. Bardzo gorący temat, tym bardziej, że będzie kandydował poprzedni prezydent Lula da Silva z ramienia partii lewicowej.
Turystyce nie pomagały również informacje na temat radzenia sobie z zachorowaniami na COVID-19.
Podczas pandemii informacje na temat zachorowań i rozwijania się jej były przerażające. Mówiono o milionach zgonów, straszono przekraczaniem granicy. Dlatego na fali tych informacji biura nie organizowały żadnych wycieczek. Zresztą nie było żadnych szans na sprzedaż przy tak złej prasie.
Karnawał w tym roku odbył się dwa razy. Jak wyglądały obchody w Rio?
W styczniu doszło do przeniesienia parad karnawałowych na kwiecień. Mam tu na myśli parady związane z sambą i zwyczajowo wykonywane na sambodromie. Okres karnawału pomiędzy Tłustym Czwartkiem a Środą Popielcową był czasem wolnym, tego nie zmieniono, gdyż to gwarantuje ustawa. Odbywały się oczywiście zabawy na mieście, ale parady z których słynie Rio de Janeiro i które przyciąga corocznie tłumy ludzi z całego świata zostały przeniesione na 21-24 kwiecień.
Szkoły samby przygotowały się porządnie do parad, były cudownie zorganizowane. Zresztą ja sam szedłem w dwóch szkołach samby. Samba to manifest wolności, to wielkie wydarzenie w kulturze i folklorze Brazylii, który został stworzony przez ludność przez wiele lat ciemiężoną przez białego człowieka. A dzisiaj ten piękny taniec i kultura tryumfuje na całym świecie i Brazylia szczyci się swoim karnawałem. Przy okazji Rio zarabia też spore pieniądze z tego tytułu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Kiedyś samba była zakazana, stąd ta radość podczas karnawału. Wszyscy emanują szczęściem. Zadaniem szkół samby jest interpretacja różnych tematów i pokazywanie pięknej sztuki, wciąganie widza w podróż przez całą Brazylię. Szkoła Viradouro miała w tym roku piękny temat – pokazała pandemię z początku XX w., podczas grypy hiszpanki, nawiązując jednocześnie do obecnej pandemii.
Jakie są obecne restrykcje wjazdowe?
Brazylia w czasie pandemii nie zamknęła granic, o tym warto wspomnieć. Do grudnia 2020 r. każdy mógł do Brazylii wlecieć, potem wprowadzono wymóg testów PCR. W 2021 r. wprowadzono dodatkowo obowiązek szczepień. Bez nich obowiązywała kwarantanna. W następnej fazie zniesiono wymóg testów PCR, zastępując je szybszymi, antygenowymi. Obecnie, by wlecieć na teren Brazylii, należy być zaszczepionym. Wówczas nie przechodzi się na kwarantanny, nie trzeba też wykonywać testów.
Skamieniałe jaja drapieżnych dinozaurów. Niezwykłe odkrycie w Brazylii