Burza piaskowa Kalima. Wakacje na Kanarach pod znakiem zapytania
Tumany piasku znad Sahary sprawiły, że linie lotnicze musiały w weekend i poniedziałek rano odwołać setki lotów z i na Wyspy Kanaryjskie. To efekt burzy piaskowej Kalima. - Mieliśmy wylecieć w niedzielę wieczorem, jest poniedziałek i wciąż czekamy - mówi Paweł z Warszawy.
Kalima, czyli pył znad Sahary, sparaliżowała Wyspy Kanaryjskie. Nie była tak silna od 18 lat. Na wyspach jest niebezpiecznie z dwóch powodów - wszechobecnego pyłu oraz huraganowego wiatru, który zdaniem meteorologów ma się utrzymywać przez kilka kolejnych dni. "Krajobraz wysp wygląda jakbyśmy byli na Marsie" - czytamy na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Setki odwołanych lotów
Jak informuje TVN Meteo, widoczność spadła miejscami do kilkuset metrów, co uniemożliwiło normalne operacje na wszystkich lokalnych lotniskach. W sobotę odwołane zostały wszystkie rejsy między Hiszpanią i Wyspami Kanaryjskimi. W niedzielę zmiany w lotach, przekierowania lub odwołania dotyczyły także połączeń z innymi krajami. Tego dnia ograniczenia dotknęły 144 lotów.
Przez cały weekend tylko Ryanair anulował w sumie 35 lotów z i na Fuerteventurę, Gran Canarię, Lanzarote i lotnisko Tenerife South.
W niedzielę wiatr niosący saharyjski piasek nieco zelżał i widoczność pozwoliła na lądowanie niektórych, bardziej nowoczesnych samolotów. Tyle szczęścia nie mieli jednak Polacy, których lot na Teneryfę zaplanowany był na niedzielę, na godz. 21.40 z Lotniska Chopina. - O 21.20 dostaliśmy informację, że lot jest odwołany i mamy się zgłosić po vouchery na nocleg w hotelu - mówi w rozmowie z WP pan Paweł z Warszawy, który wykupił wycieczkę od biura Rainbow. - Staliśmy na końcu kolejki, ale ze względu na dzieci wezwano nas jako pierwszych i dostaliśmy miejsca w hotelu kilkadziesiąt metrów od lotniska.
Opóźniony lot, obsługiwany przez linie lotnicze Smart Wings, miał się odbyć o godz. 8.30 w poniedziałek, ale też nie doszedł do skutku. - W nocy przysłali wiadomość, że polecimy o godz. 14. I tak czekamy - dodaje pan Paweł.
Mimo, że samolot jest już podstawiony w Warszawie, to wciąż nie wiadomo, czy warunki pogodowe pozwolą na to, by wystartował o tej godzinie. Linie lotnicze i biura podróży informują pasażerów na bieżąco.
Dobre prognozy
Z powodu burzy piaskowej w niedzielę nie odbyło się kilka wylotów oraz powrotów klientów biura podróży Rainbow na Teneryfę. - Wszyscy klienci znajdujący się na wakacjach zakwaterowani zostali w hotelach na Teneryfie, natomiast oczekujący na wylot z Polski w hotelach na lotniskach w Warszawie i Katowicach - poinformował WP Maciej Szczechura z Rainbow. - Z informacji, które posiadamy na chwilę obecną wynika, że loty powinny odbyć się w dniu dzisiejszym.
Obecnie z lotniska w Katowicach opóźniony jest jeden rejs linii lotniczej Wizz Air na Teneryfę. - Rozkładowo odlecieć miał wczoraj, o godz. 15:25, a odleci dzisiaj o godzinie 11:25. Dzisiejszy poranny rejs linii lotniczej Blue Panorama Airlines na Fuerteventurę odleciał zgodnie z rozkładem - poinformował nas Piotr Adamczyk, public relations manager z Katowice Airport.
Żadnej wycieczki nie musiało póki co odwołać biuro podróży Itaka. - W weekend było załamanie pogody. Jednak wszystkie samoloty realizowały swe połączenia zgodnie z planem. Dzisiaj przewidywane są już lepsze prognozy - powiedziała WP Ewa Maruszak, rzecznik prasowy biura Nowa Itaka.
Kalima na zdjęciach
Wyspy Kanaryjskie to kierunek, który turyści uwielbiają ze względu na pewną pogodę, która tym razem zawiodła. Polacy jeżdżą tam chętnie zarówno latem, jak i zimą. W 2019 r. przybyło tam ponad 13 mln turystów.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Choć w poniedziałek rano "coś się ruszyło" i niektóre loty z wysp i na wyspy wystartowały, to wiele samolotów wciąż jest uziemionych. W sieci pojawiają się zdjęcia z Teneryfy, Gran Canarii czy Fuerteventury, na których mało co widać, bo wszystko zasłania saharyjski pył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl