Trwa ładowanie...
03-11-2008 12:50

Carving - maksimum przyjemności

Opanowaliśmy już znaczną część narciarskiego ABC. Na stoku czujemy się swobodnie, potrafimy skręcać na nartach równoległych, a czerwone trasy nie stanowią dla nas problemu. Pora przejść do skrętów na krawędziach, czyli carvingu.

Carving - maksimum przyjemnościFot: JupiterImages/ EAST NEWS
d1l5gze
d1l5gze

Nazwa carving wywodzi się od angielskiego "carve", czyli wycinać. Chodzi naturalnie o wycinanie skrętów na śniegu, wykonywane na krawędziach naszych nart. Obecna technika narciarska ewoluowała z chwilą wprowadzenia na rynek krótkich mocniej taliowanych nart. Ruch ten rozpoczął się od zawodów Pucharu Świata, gdzie pojawili się młodzi zawodnicy stosujący krótsze carvingowe narty. Ich wyniki były na tyle dobre, że "stara gwardia" musiała się przystosować. Oczywiście jednym wyszło to lepiej, inni zakończyli karierę. Nie mniej jednak zmiana slalomek 190cm na 165cm, wymagała czasu i adaptacji techniki.

Jeśli mówimy o carvingu dodać należy, że nie zrodził się on zupełnie przypadkowo. W latach 90 nastąpił znaczący spadek sprzedaży nart i obserwowana była tendencja do zmiany dyscypliny sportu z nart na snowboard. Firmy produkujące sprzęt musiały temu jakoś zaradzić. Należy dodać, że narty używane do czasu pojawienia się carvingów też były taliowane, tylko ich promienie wynosiły znacznie więcej (np. 35m). Dobrzy narciarze wykorzystywali krawędzie do skrętów ciętych na tych długich nartach, jednak była to ewolucja trudna technicznie, a tym samym zarezerwowana dla najlepszych. Tymczasem postanowiono "udostępnić" tę przyjemność dla mniej zaawansowanych narciarzy i powstały carvingi.

Przez pojęcie jazda carvingowa rozumiemy poruszanie się na nartach skrętami ciętymi, bez fazy ześlizgu, z krawędzi na krawędź. Należy podkreślić, że nie jest to jakaś nowa technika narciarska, a jedynie adaptacja techniki wymuszona przez sprzęt. Ci, którzy zaczynali naukę narciarstwa przed erą carvingu z pewnością po krótszym lub dłuższym treningu nie będą mieli trudności z opanowaniem skrętów ciętych na krótkich nartach. Ważne jest to, by dać narcie pojechać zgodnie z jej promieniem i naturalną krzywizną.

Oczywiście jeśli będziemy mieli narty o dużym promieniu, to może pojawić się kłopot. Na stoku wąskim i bardziej stromym narta ta będzie dość szybko nabierała prędkości przez to, że po pierwsze jest stromo, a po drugie, że jej duży promień będzie powodował stosunkowo długą fazę zmiany krawędzi. A zatem, gdy zaczynamy naukę carvingu - przypomnę - wybierzmy mocno taliowane narty (promień 12 - 15m), co pozwoli nam na dużo spokojniejszą naukę.

d1l5gze

Wracając do tego co pisałem wcześniej - carving to jazda z krawędzi na krawędź. Kluczową różnicą między takim skrętem, a skrętem przez rotację stóp jest właśnie sposób inicjacji skrętu. W carvingu jest to po prostu przeniesienie układu dośrodkowego do wewnątrz następnego skrętu. Mówiąc wprost - pochylenia kolan i bioder do wewnątrz nowego skrętu. Oczywiście trzeba to robić stopniowo i z wyczuciem, gdyż "wrzucenie" nóg w nowy skręt, szczególnie przy małej prędkości skończy się prawdopodobnie obciążeniem wewnętrznej narty i bliskim kontaktem ze śniegiem, czyli upadkiem. Ważne jest by, podkreślę raz jeszcze, dać narcie pojechać, i dociskając ją spowodować, że będzie skręcała, nie próbować natomiast rotacji stóp czy tułowia, który powinien pozostać nieruchomy i spokojny.

Pamiętać musimy o szerokim prowadzeniu nart, co ułatwia utrzymanie równowagi oraz zredukowaniu ruchów w pionie - zmniejszenie wyjścia w górę. Przy większych prędkościach obciążać będziemy obie narty, w początkowej fazie nauki ciężar podobnie jak w innych ewolucjach narciarskich jest na dolnej (zewnętrznej) narcie.

Na koniec kilka uwag dla tych, którzy będą chcieli spróbować samemu. Ważna jest początkowa faza skrętu. Od samego początku musimy zewnętrzną nartę postawić na krawędź. Później, stopniowo dociskamy ją, przenosząc na nią ciężar ciała, a biodra do wewnątrz skrętu. W linii spadku stoku (czyli w momencie, gdy jesteśmy twarzą w dół stoku) powinniśmy mieć już obie narty równolegle na krawędziach, a biodro pochylone do wewnątrz. Oczywiście w początkowej fazie warto się skupić na ciętym prowadzeniu zewnętrznej natry, wewnętrzna może początkowo jechać śladem ślizgowym, jednak stopniowo musimy eliminować taką sytuację.

_ Konrad Drzymała www.gsteam.pl _

d1l5gze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1l5gze