Trwa ładowanie...

Chcą stworzyć atrakcję turystyczną w Jordanii. Szukają inwestorów

Betania za Jordanem to miejsce, w którym niegdyś ochrzczono Jezusa. Pielgrzymi przybywają do tego miejsca od lat. Jordania planuje jednak zwiększyć liczbę odwiedzających to miejsce. Ma tam powstać turystyczne miasto.

To właśnie w Betanii Jezus miał zostać ochrzczony przez Jana Chrzciciela To właśnie w Betanii Jezus miał zostać ochrzczony przez Jana Chrzciciela Źródło: Adobe Stock, fot: Çınar Yılancıoğlu
dijeojs
dijeojs

Betania za Jordanem to miejsce, które figuruje na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Znajduje się ok. 50 km od Ammanu i zgodnie z ewangelią jest miejscem, gdzie Jan Chrzciciel ochrzcił Jezusa. Od połowy lat 90. XX wieku archeolodzy prowadzą tam wykopaliska.

Projekt turystyczny wart 300 mln dolarów szuka inwestorów

Samir Murad - były minister i przewodniczący organizacji non-profit - wyszedł z inicjatywą inwestycji, jaką miałoby być miasto turystyczne. Miałoby ono zostać zbudowane w ciągu najbliższych sześciu lat i kosztować 300 mln dolarów.

Jak podaje portal turystyka.rp.pl, biznesmen przedstawił swój pomysł architektom, kuratorom muzeów oraz inwestorom w obecności króla Jordanii Abdullaha i maronickiego patriarchy Libanu Bechara Boutros Al-Raia.

dijeojs

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sztuka podróżowania - DS7

Inicjatorzy tego pomysłu szacuję, że dzięki inwestycji do tego miejsca miałoby rocznie przybywać pięć razy więcej turystów niż obecnie. Wierzą także, że projekt pomógłby utrzymać liczbę malejących aktualnie chrześcijan na Bliskim Wschodzie.

Do realizacji tego pomysłu potrzebni są jednak inwestorzy. Dlatego biznesmeni przedstawiają teraz projekt przywódcom wyznań chrześcijańskich z Bliskiego Wschodu i nie tylko. Inicjatorzy zapewniają, że charakter i historia Betanii za Jordanem mają zostać w pełni zachowane.

dijeojs

Nie wszystkim podoba się ingerencja w biblijne miejsce

Choć pomysł zyskał wielu zwolenników to pojawiają się również głosy sprzeciwu. Przeciwny realizacji tego projektu jest m.in. Philiph Madanat, ewangelicki badacz baptyzmu, który twierdzi, że to próba wykorzystania świętego miejsca.

Inwestycja może - jego zdaniem - doprowadzić do nadużyć finansowych i utraty przejrzystości tego miejsca. Inicjatywa krytykowana jest też z uwagi na możliwie zaburzenie krajobrazu oraz natury, które są nienaruszone od czasów biblijnych.

dijeojs

Źródło: turystyka.rp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dijeojs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dijeojs

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj