Chorwacja - jak nie wydać majątku?
Cromaniaków w naszym kraju nie brakuje. Niektórzy są tak zakochani w Chorwacji, że bywają tam niemal co roku i znają kraj jak własną kieszeń. Są też tacy, którzy dopiero myślą o wakacyjnym szaleństwie nad lazurowym Adriatykiem. Widzą jednak pewien kłopot. To ceny. - Właśnie sobie siedzę na tarasie "naszego" wynajętego apartamentu 6 km od Dubrownika i muszę potwierdzić, że Chorwacja tania była kilka lat temu, dzisiaj jest dużo drożej. Nawet w sklepach pod tytułem Lidl, czy innych tutejszych konzumach, ceny są wyższe o ok 50 proc., począwszy od batoników, a skończywszy na napojach, że o alkoholach nie wspomnę, bo to prawdziwy kosmos - na jednym z forów dzieli się spostrzeżeniami Rav. Jest jednak kilka prostych sposobów, aby zwiedzić piękną Chorwację i nie wydać majątku, a przynajmniej trochę zaoszczędzić.
Chorwackie ABC, czyli jak odpocząć nad Adriatykiem nie przepłacając
Cromaniaków w naszym kraju nie brakuje. Niektórzy są tak zakochani w Chorwacji, że bywają tam niemal co roku i znają kraj jak własną kieszeń. Są też tacy, którzy dopiero myślą o wakacyjnym szaleństwie nad lazurowym Adriatykiem. Widzą jednak pewien kłopot. To ceny. - Właśnie sobie siedzę na tarasie "naszego" wynajętego apartamentu 6 km od *Dubrownika *i muszę potwierdzić, że *Chorwacja *tania była kilka lat temu, dzisiaj jest dużo drożej. Nawet w sklepach pod tytułem Lidl, czy innych tutejszych konzumach, ceny są wyższe o ok 50 proc., począwszy od batoników, a skończywszy na napojach, że o alkoholach nie wspomnę, bo to prawdziwy kosmos - na jednym z forów dzieli się spostrzeżeniami Rav. Jest jednak kilka prostych sposobów, aby zwiedzić piękną *Chorwację *i nie wydać majątku, a przynajmniej trochę zaoszczędzić.
Marta Legieć/pw
Nie myśl o sezonie
Osoby, które w tym roku planują wciąż wyjazd do Chorwacji, a takich nie brakuje, powinny postawić na odpoczynek we wrześniu, a nawet w październiku. Słońce w tym czasie grzeje równie przyjemnie, a ceny są dużo przyjaźniejsze dla naszego portfela. Już na początku września spadają o ok. 30 proc. Później są jeszcze niższe. Natomiast, jeśli ktoś myśli o odpoczynku w *Chorwacji *w przyszłym roku, na urlop powinien się zdecydować (o ile to możliwe) przed rozpoczęciem głównego sezonu. Warto też wybrać z głową miejscowość, w której będziemy spali. Z oczywistych względów w mniejszych za zakwaterowania zapłacimy odpowiednio mniej.
Nie jedź na wyspy, promy na nie są drogie
Miejsce pobytu nastręcza wielu osobom sporo kłopotu. Chorwackie regiony są bardzo zróżnicowane. Dla jednych najbardziej kolorowa i spektakularna jest Dalmacja, w której miejscowości są duże i barwne. Są też tacy, którzy nie wyobrażają sobie, by wChorwacji *nie odwiedzić *Dubrownika, do którego trzeba przejechać niemal cały kraj. Na czym więc zaoszczędzić? Lepiej pozostać na stałym lądzie. Jest tu równie pięknie, jak na wyspach, na których pobyt niemal zawsze jest kilkadziesiąt procent droższy. Zresztą, aby się na nie dostać, trzeba niemało zapłacić. Za przedostanie się promem na wyspę Rab zapłacimy ok. 60 zł za samochód osobowy i ok. 10 zł za osobę dorosłą. Jeśli będziemy chcieli zwiedzać i opuszczać czasowo wyspę, koszt stanie się znaczny.
Miejsce do spania
Dobry hotel to wydatek grubo ponad 100 euro za pokój za dobę. Aby nie przepłacać, warto szukać kwatery u miejscowych. W Chorwacjiwiele osób wynajmuje część swojego domu, albo przygotowuje pod wynajem cały budynek. Z tego tytułu często prowadzą własną działalność gospodarczą. Odpowiednio wczesna rezerwacja to duża oszczędność, nawet 30 euro. Koszt za nocleg wChorwacji, w wynajętym apartamencie, to wydatek ok. 60 - 90 euro za dobę. Taniej płacą odważniejsi, którzy wybierają się na wakacje "w ciemno". Targują się na miejscu, dzięki czemu znacznie zbijają cenę. Poza tym apartament, albo nawet cały dom, można wynająć w kilka osób. Koszt jest wtedy znacznie niższy. Ci, którzy nie chcą w ten sposób ryzykować, mogą skorzystać z bogatej oferty biur zajmujących się pośrednictwem w wynajmowaniu miejsc przeznaczonych na letni wypoczynek.
Daruj sobie Plitwice, wystarczy, że zobaczysz Krka
W Chorwacji *są miejsca określane krótko "Must See". Z pewnością należą do nich słynne wodospady. *Park Narodowy Jezior Plitwickich jest jedną z najbardziej znanych i najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych Chorwacji. Znajduje się w nim 16 malowniczych jezior połączonych wodospadami, a wszystko w otoczeniu bujnych lasów. Jeziora Plitwickie znajdują się przy trasie wiodącej z Zagrzebia w kierunku Dalmacji. Od kwietnia do października osoba dorosła (niezależnie od długosci wybranej trasy) zapłaci za bilet 110 kun, czyli ok. 60 zł. Liczyć się też trzeba z kosztami dojazdu. Dla wielu osób cena staje się zbyt wygórowana. Aby jednak nacieszyć oczy pięknymi wodospadami, można odwiedzić położony w środkowej
Dalmacji, niedaleko miasta Szybenik Park Narodowy Krka. W sezonie cena biletu wynosi 95 kun, a samo miejsce znajduje się niemal na trasie wielu wycieczek.
Uwaga, mandat!
Policja w Chorwacjinie odpuszcza. Jeśli jeździsz samochodem, lepiej nie przekraczaj prędkości, z jaką możesz poruszać się na danym odcinku. Za jej przekroczenie w terenie zabudowanym do 10 km/h zapłacimy od 300 kun (ok. 170 zł), a gdy pojedziemy szybciej od 10 do 20 km/h, mandat wyniesie 500 kun (ok. 280 zł). Poza terenem zabudowanym rozpędzenie samochodu o 30-50 km/h więcej niż to ustalono, kosztować nas może 1000 kun (ok. 560 zł). Ale to nie wszystko. Pilnujmy się zwiedzając piękne chorwackie miasta i nie porzucajmy samochodów w przypadkowych miejscach. Za zaparkowanie auta w niedozwolonym miejscu można zapłacić mandat ok. 500 zł. Samochód zwykle jest ładowany na lawetę i czeka na właściciela na specjalnym parkingu. Lepiej zaoszczędzić sobie tego typu niespodzianki. Osoby, które planują rozbicie namiotu "na dziko" (na przykład na plaży), również powinny dobrze się nad tym zastanowić. O takich śmiałkach mieszkańcy często informują policję. Nie ma
się co dziwić, dbają o swój interes. Warto też mieć na uwadze, że za nurkowanie "na dziko" policja zabiera sprzęt, podobnie jak za pływanie łódką bez uprawnień lub winiety.
Oszczędzaj na wodzie
Nie mamy na myśli wody do mycia, choć i tą warto oszczędzać, ale do picia. Za butelkę wody o pojemności 1,5 litra, w sieciowym sklepie zapłacimy od ok. 5 kun (2,80 zł). W mniejszych sklepach cena ta zwykle jest wyższa, a w restauracji możemy wydać za taką samą pojemność nawet (w przeliczeniu) 25 zł. Rodowici mieszkańcy tego kraju są zdania, że kupowanie w *Chorwacji *wody butelkowanej jest zbędnym kosztem. Woda z kranu jest tam bowiem czysta i w pełni zdatna do picia, nawet bez specjalnego filtrowania. Nie warto więc wydawać na nią pieniędzy w sklepie.
Po świeże ryby i owoce morza idź na targ
*Chorwacja *słynie z pysznych potraw. Podstawą i swoistym regulaminem dobrego jedzenia jest tu świeżość składników. Lokalne, tradycyjnie przygotowane dania, nie mają sobie równych. W dobrych tawernach czy restauracjach, zawsze dobrze jest skonsultować się z właścicielem i, jeżeli to możliwe, z kucharzem. Chętnie rozmawiają z turystami, a czasami zdradzają nawet przepisy na swoje dania. Warto to zrobić, ponieważ ceny w restauracjach nie należą do najtańszych - za rybę zapłacimy ok. 80 kun, za frytki - 20 kun, sałatka to wydatek 20 kun, a coś do picia - 20 kun (10 kun to ok. 5,60 zł). W takiej sytuacji nie pozostaje wtedy nic innego, tylko przygotować coś samodzielnie, tym bardziej, że w apartamentach, często jest do dyspozycji kuchnia i grill ogrodowy. Ryby warto kupować na targu lub u rybaków, którzy rano pojawiają się przy brzegu z połowem. Co jeszcze? - Na kolację, na super ucztę, łapcie kraby. Kupuje się dwie łapki na motyle /1-euro/. Na godzinę
przed zmrokiem kraby przychodzą po ślimaki niemal na sam brzeg - pisze na jednym z forów Paweł.
Marta Legieć/pw