Próbowali dostać się do Polski. "Nie byli w stanie w wiarygodny sposób uzasadnić celu"
Na krakowskie lotnisko z cypryjskiego Pafos w ciągu tygodnia przyleciało 13 cudzoziemców. Wszyscy jako cel przyjazdu deklarowali chęć dołączenia do współmałżonków, będących obywatelami Unii Europejskiej. Nie skończyło się to dla nich fortunnie.
Karpacki Oddział Straży Granicznej poinformował we wtorek, 6 kwietnia, że wśród cudzoziemców było pięć kobiet i ośmiu mężczyzn. Jako pierwsi w piątek, 31 marca przylecieli do Krakowa czterej obywatele Indii. Natomiast w poniedziałek, 5 kwietnia na krakowskim lotnisku zjawiło się 2 Hindusów, 3 Pakistańczyków, 3 Nepalczyków oraz 1 Banglijczyk.
Cudzoziemcy deklarowali turystyczny cel podróży
Przybysze podczas kontroli granicznej przedstawiali do kontroli paszport, zezwolenie na pobyt dla członka rodziny obywatela UE oraz cypryjski certyfikat małżeństwa. Każdy z 13 cudzoziemców deklarował, że chce dołączyć do żony lub męża. Najczęściej mowa była o obywatelach Rumunii, wspominano także o dwóch Bułgarach oraz jednym obywatelu Łotwy.
Rzeczeni małżonkowie mieli przebywać w Krakowie w celach turystycznych, a po kilku dniach - drogą bezpośrednią lub przez Niemcy - wrócić na Cypr. - Żadna z 5 kobiet i żaden z 8 mężczyzn nie byli w stanie w wiarygodny i racjonalny sposób uzasadnić celu swojej podróży i szczegółów, które jej dotyczą - mówi Justyna Drożdż z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Sytuacja wydała się funkcjonariuszom podejrzana
Ze względu na obowiązujące ograniczenia (m.in. brak możliwości wynajmu miejsc noclegowych) sytuacja wydała się funkcjonariuszom podejrzana. Cudzoziemcom wręczono decyzje o odmowie wjazdu oraz informację dotyczącą procedury szczegółowej kontroli realizowanej wobec obywateli państw trzecich.
Czworo obywateli Indii odleciało w niedzielę samolotem rejsowym do Pafos. Pozostali cudzoziemcy na Cypr mają odlecieć w środę.