Czerwone flagi na plażach. Niebezpieczne zjawisko nad Bałtykiem
We wtorek 29 lipca na wielu plażach w województwach pomorskim i zachodniopomorskim wywieszono czerwone flagi. Powodem są wysokie fale i silne prądy wsteczne, co uniemożliwia bezpieczne kąpiele. Dodatkowo zakwit sinic spowodował zamknięcie dwóch kąpielisk nad Zalewem Szczecińskim.
Na wielu nadmorskich kąpieliskach w północnej Polsce, w tym w województwach pomorskim i zachodniopomorskim, obowiązuje zakaz kąpieli. Czerwone flagi sygnalizują niebezpieczne warunki, takie jak wysokie fale i silne prądy wsteczne. Ratownicy ostrzegają przed wchodzeniem do wody, gdy prędkość wiatru przekracza 5 stopni w skali Beauforta, a fale osiągają wysokość powyżej 70 cm.
Niebezpieczne warunki na plażach
Wśród zamkniętych kąpielisk znajdują się popularne miejsca na Mierzei Wiślanej, takie jak Krynica Morska, Kąty Rybackie czy Stegna. Podobne ostrzeżenia obowiązują w gdańskich kąpieliskach, m.in. na Stogach i w Sobieszewie.
Silne prądy wsteczne i wysokie fale są również przyczyną zamknięcia plaż w Jastrzębiej Górze, Karwi i Dębkach.
Pamiętajmy - czerwona flaga na plaży oznacza bezwzględny zakaz kąpieli!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wideo ze Stegny. "Czegoś takiego od dawna nie pamiętam"
Zakwit sinic nad Zalewem Szczecińskim
Również dwa kąpieliska nad Zalewem Szczecińskim, w Stepnicy i Trzebieży, zostały zamknięte, ale te z powodu zakwitu sinic. Kontakt z zanieczyszczoną wodą może prowadzić do reakcji skórnych, a nawet problemów żołądkowych. Władze sanitarno-epidemiologiczne zalecają unikanie kąpieli w tych miejscach.
Zamknięcia dotyczą także popularnych miejsc na Pomorzu Zachodnim, takich jak Świnoujście, Międzyzdroje czy Rewal. Wszędzie tam, gdzie wywieszono czerwone flagi, kąpiel jest zabroniona.
Prądy wsteczne - co to jest?
Prądy wsteczne to bardzo częsta przyczyna utonięć nad morzem. Jeśli porwą człowieka, jego szanse na przeżycie są niewielkie. Prądy pojawiają się tam, gdzie fale się załamują, a więc najsilniejsze mogą być w okolicach falochronów czy pomostów.
Płyną do tyłu, a więc od brzegu w głąb morza. Oznacza to, że człowiek porwany przez prąd wsteczny zostaje zabrany przez wodę coraz dalej od brzegu.
Jeśli podczas kąpieli w morzu zdarzy się, że dostaniemy się w zasięg prądu wstecznego, nie należy z nim walczyć i usiłować płynąć prostopadle do brzegu, tylko poruszać się równolegle do linii wody, najlepiej w tym samym kierunku, co wiatr. W momencie, gdy wypłyniemy poza prąd, który wynosił nas w kierunku otwartego morza, staramy się dotrzeć najkrótszą drogą do brzegu.
Źródło: PAP, WP