Deszcz Lirydów. Na niebie szykuje się piękny spektakl

Deszcz Lirydów można zwykle obserwować między 16 a 25 kwietnia. W tym roku szczyt ich aktywności przypadnie na noc z 22 a 23 kwietnia. Patrząc w niebo w sobotnią noc, w ciągu godziny będzie można zaobserwować nawet 20 spadających meteorów.

Zobacz też: Myśleli, że to kłoda. Nastolatkowie z USA dokonali wyjątkowego odkrycia

Lirydy to jedne z najstarszych zaobserwowanych przez ludzi deszczy meteorów. Jeśli wierzyć chińskim podaniom, widziano je na niebie już ponad 2,5 tys. lat temu.

Jak każde meteory, Lirydy są jasnymi śladami, pozostawionymi na niebie przez przelatujące meteoroidy. Te drugie stanowią zaś okruchy skalne, które poruszają się po orbitach wokół słońca. Powstają w wyniku świecenia par utleniających się z powierzchni meteoroidu oraz nagrzanych i zjonizowanych gazów atmosfery.

Radiant, czyli widoczny z Ziemi fragment sfery niebieskiej, z którego nadlatują meteory znajduje się na granicy gwiazdozbiorów Lutni i Herkulesa.

Jeśli tylko pogoda dopisze, deszcz Lirydów będzie widoczny z Polski. W sobotę 23 kwietnia zapowiadana jest bezdeszczowa aura. Jeśli zatem niebo będzie bezchmurne, mamy sporą szansę zobaczyć ten ciekawy spektakl.

Czytaj także: Turyści w Auschwitz przesadzają. "Totalna zniewaga i hańba"

Fani astronomii wiedzą, że w niebo najlepiej patrzeć tam, gdzie nic nie będzie nas rozpraszać. Dlatego najlepiej w tym celu wybrać się za miasto, z dala od świateł miejskich. Do obserwacji nie będą potrzebne żadne specjalistyczne sprzęty. Rój meteorów będzie widoczny gołym okiem.

Można też wybrać się do parku nocnego nieba. W Polsce można podziwiać gwiazdy np. z Bieszczadzkiego Parku Nocnego Nieba. Jest on jednym z największych parków gwiezdnego nieba w Europie, zajmuje bowiem powierzchnię 113 846 ha. Wspólnie z sąsiednim Parkiem Ciemnego Nieba "Połoniny" na Słowacji oraz Transkarpackim Parkiem Ciemnego Nieba na Ukrainie tworzą pierwszy na świecie potrójny park ciemnego nieba.

Źródło: "TVN Meteo", "WP Turystyka"