Do foczego szpitalika w Helu trafiły pierwsze osobniki. Ośrodek potrzebuje pomocy

Na brzegach Bałtyku można ujrzeć w ostatnim czasie młode foki. Gdyby nie pomoc pracowników Stacji Morskiej w Helu, wiele z nich nie przeżyłoby. Jednak aby ośrodek mógł dalej funkcjonować, potrzebne są pieniądze, a tych – m.in. z powodu nieczynnego fokarium – zaczyna brakować.

Foki mogą liczyć w Helu na fachową opiekę ze strony pracowników Stacji Morskiej
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Fokarium
Wojciech Gojke

Foki szare pierwsze trzy tygodnie życia powinny pozostawać pod opieką matki, która karmi je bardzo tłustym mlekiem. Jednak – jak informuje Stacja Morska – nie zawsze okres niemowlęctwa kończy się tak, jak zaplanowała przyroda. Gdy foczki tracą przedwcześnie kontakt z matką, potrzebna jest pomoc człowieka.

Osierocone osobniki trafiają w Polsce do ośrodka rehabilitacji fok, który jest prowadzony przez Stację Morską im. Profesora Krzysztofa Skóry Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. To właśnie tu mogą one liczyć na fachową opiekę i leczenie. W marcu trafiło do placówki już siedem małych fok. Zostały one sprowadzone przez wolontariuszy Błękitnego Patrolu WWF.

Przez epidemię koronawirusa fokarium jest nieczynne

W tym roku Stacja Morska apeluje o szczególną pomoc. Corocznie finansowo opiekę nad małymi pacjentami wspierały na bieżąco środki pochodzące z fokarium - jednej z największych atrakcji w Helu. Jednak w związku z epidemią koronawirusa zostało ono zamknięte. Oznacza to, że opiekunowie muszą postarać się o dodatkowe pieniądze na zapewnienie pacjentom na rehabilitacji ich potrzeb.

Fundacja Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego utworzyła zbiórkę na stronie ratujemyzwierzaki.pl. Można na niej wspomóc działania ośrodka.

Pomagajmy fokom

Każdą obserwację małej foki najlepiej niezwłocznie zgłosić telefonicznie do Stacji Morskiej pod numer telefonu 601 889 940 lub do Błękitnego Patrolu WWF: 795 536 009. Warto pamiętać o bezwzględnym zachowaniu podstawowych zasad zachowania się na plaży w przypadku spotkania małej foki. Po pierwsze nie podchodzimy do niej i pozostajemy w odległości minimum 20 m.

Pamiętajmy również, że foka jest zwierzęciem wodno-lądowym i czas spędza równie chętnie w wodzie, jak i na i brzegu. Nie spychajmy jej zatem do morza i nie polewajmy wodą.

Źródło: hel.ug.edu.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Na ratunek humbakowi. Wielka akcja w Meksyku

Wybrane dla Ciebie
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Europejska stolica z prestiżowym wyróżnieniem. Miasto zachwyca klimatem
Europejska stolica z prestiżowym wyróżnieniem. Miasto zachwyca klimatem
Perła Pienin, gdzie można dotknąć przeszłości. Tam cisza jest prawdziwa
Perła Pienin, gdzie można dotknąć przeszłości. Tam cisza jest prawdziwa
75 tys. biletów rozeszło się błyskawicznie. Najbardziej niesamowity jarmark w Europie
75 tys. biletów rozeszło się błyskawicznie. Najbardziej niesamowity jarmark w Europie
Najsilniejszy paszport na świecie. Dwa kraje znacząco spadły w rankingu
Najsilniejszy paszport na świecie. Dwa kraje znacząco spadły w rankingu
Turcja na krawędzi kryzysu. Przed krajem widmo katastrofy
Turcja na krawędzi kryzysu. Przed krajem widmo katastrofy
Erupcja wulkanu w Indonezji. Dym unosił się na wysokości 10 km
Erupcja wulkanu w Indonezji. Dym unosił się na wysokości 10 km
Zmiany w Łodzi. Chodzi o najsłynniejszą ulicę w mieście
Zmiany w Łodzi. Chodzi o najsłynniejszą ulicę w mieście