Dostała propozycję udziału w programie o Polkach za granicą. "Śmiechu warte"
Roksana Nowak, autorka bloga "Albania po polsku", oburzyła się propozycją darmowego udziału w programie "Jestem z Polski" emitowanego przez TVN Style. - Szanujmy siebie nawzajem i nie zgadzajmy się na takie propozycje - mówi w rozmowie z WP. Na reakcję firmy nie trzeba było długo czekać.
- Od 12 lat mieszkam w Albanii. Mój mąż jest Albańczykiem, jesteśmy razem już 16 lat, pracuję na albańskiej uczelni i jestem autorką jednego z najpopularniejszych w Polsce blogów o Albanii - mówi Roksana Nowak w rozmowie z WP. - Z tego też względu dostałam propozycję udziału w programie "Jestem z Polski" (TVN). Super propozycja, fajny program, ciekawe doświadczenie. Ale gdzie haczyk? - mówi nam.
Blogerka opublikowała w sieci propozycję firmy
Nietypową propozycję Roksana Nowak opisała w relacji na swoim Instagramie albaniapopolsku.pl. Zamieściła w niej zrzuty ekranu rozmowy z asystentką Make It, studia produkującego program "Jestem z Polski", który przedstawia życie Polek w różnych krajach. Blogerkę zaproszono do udziału w kolejnym sezonie programu emitowanego przez TVN Style.
- Kiedy wyraziłam chęć udziału w programie, normalną koleją rzeczy było pytanie o szczegóły i wynagrodzenie. I tu zdziwienie! - mówi nam. Powiedziano jej, że produkcja będzie oczekiwała od niej trzech pełnych dni obecności na planie w godzinach od 8 do 20 i nie przewiduje wynagrodzenia dla bohaterów programu.
"Czyli oczekujecie, że przez trzy dni będę do waszej dyspozycji od rana do wieczora, rezygnując z moich spraw (praca, rodzina, dzieci), abyście mogli zrealizować wasz plan, nie oferując nic w zamian? Dziękuję za promocję. Mój blog zdobył dwa miliony kliknięć w cztery lata" - napisała Roksana w wiadomości do asystentki produkcji w firmie Make It.
Zamiast wynagrodzenia firma proponuje fajnie spędzony czas
Asystentka zapewniła Roksanę, że większość bohaterek programu jest zainteresowana pokazaniem miejsca swojego zamieszkania i nie ma problemu z darmowym udziałem w produkcji. Gwarantowała też, że spędzą fajnie czas podczas realizacji odcinka.
- Wolontariat, po to, aby TVN mógł zrobić fajny program. Moje pytanie brzmi: czy produkcja też będzie tylko fajnie spędzać czas podczas tych trzech dni, czy będą zarabiać na wypłatę? Fajnie mogę spędzić te 3 dni z rodziną i przyjaciółmi, a promocji mój blog, który osiągnął dwa miliony kliknięć w cztery lata, nie potrzebuje - mówi WP Roksana Nowak. - Podkreślam, że to nie moja bezwzględna chęć zysku. Brałam udział w albańskich i polskich programach, udzieliłam wielu wywiadów. Z przyjemnością i za nic! Ale mówimy o maksymalnie godzinie czasu, który musiałam na to poświęcić - dodaje.
Polka odmówiła darmowego udziału w programie
Polka dała jasno do zrozumienia, że nie interesuje jej praca wolontariacka na rzecz wielkiej stacji telewizyjnej i odmówiła darmowego udziału w programie "Jestem z Polski".
"To chyba już ten wiek, kiedy człowiek potrafi docenić swój czas, wiedzę i doświadczenie" - napisała w dalszej części relacji na Instagramie. Następnie zaapelowała do swoich obserwatorów, aby cenili siebie, inaczej tego typu propozycje będą pojawiały się cały czas. "Trzy godziny wywiadu z przyjemnością, ale nie trzy dni dla przyjemności TVN" - podsumowała blogerka.
- Dziwię się, bo TVN to nie jakaś mała stacja, czy nowy kanał na YouTube, który musi się rozkręcić. Jako jedna z głównych stacji telewizyjnych w Polsce nie powinna sobie pozwalać na takie wtopy. I jeszcze jedno: szanujmy siebie nawzajem, nasz czas, pracę i doświadczenie! Nie zgadzajmy się na takie propozycje tylko za kilka dodatkowych lajków! - podsumowuje autorka bloga albaniapopolsku.pl.
Firma przeprasza za wprowadzenie blogerki w błąd
Poprosiliśmy TVN o komentarz w sprawie propozycji, która oburzyła blogerkę. Stacja telewizyjna w odpowiedzi poinformowała nas, że poprosiła firmę zewnętrzną, która odpowiada za produkcję kanału tematycznego o wyjaśnienie sytuacji. Kilka godzin później otrzymaliśmy informację, że firma opublikowała przeprosiny w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Najmocniej przepraszamy za wprowadzenie Pani w błąd. Powinniśmy wyraźnie zaznaczyć, że ze względu na dokumentalny charakter programu udział w nim jest nieodpłatny. Projekt powstaje bez sponsorów, co ma znaczący wpływ na budżet. Jednak dzięki dokumentalnej formie jesteśmy w stanie pokazać autentyczne historie Polek żyjących w różnych miejscach na całym świecie. Jednocześnie chcielibyśmy podkreślić, że producentem programu jest firma Make It, TVN Style nie ma wpływu na proces produkcyjny" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie.
- Śmiechu warte. Ja się wcale nie czuję obrażona, po prostu nie chcę pracować za friko. I tyle. Kropka - podsumowała Roksana Nowak w rozmowie z WP.