Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego ostrzega. "Chwila nieuwagi i naprawdę może dojść do pożaru"
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego ostrzega turystów przed pożarami lasów. W rozmowie z PAP powiedział, że w lesie w żadnym wypadku nie wolno palić papierosów, a kilka dni wietrznej i suchej pogody może przyczynić się do rozniecenia ognia.
04.05.2023 | aktual.: 04.05.2023 09:59
Spacery po lesie to jedna z ulubionych form wypoczynku Polaków. Władze Biebrzańskiego Parku Narodowego ostrzegły turystów przed pewnymi zachowaniami, które mogą wywołać pożar.
Służby Biebrzańskiego Parku Narodowego ostrzegają turystów
W rozmowie z PAP dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr powiedział, że w dni natężenia turystycznego służby będą zwracać szczególną uwagę na bezpieczeństwo w tym zakresie.
- Jesteśmy w jednym z najpiękniejszych miejsc w Polsce, największy park narodowy, skarb naszej przyrody, dziedzictwo przyrodnicze - powiedział. - Dlatego myślę, że goście w razie potrzeby - gdyby widzieli niepokojące zjawiska - powinni wzajemnie uprzejmie zwracać sobie uwagę, a gdyby działo się coś bardzo niepokojącego, to oczywiście dzwonić do parku, do naszych służb - czy to do straży parku czy do punktu alarmowo dyspozycyjnego.
Jak podkreślił, czasem do pożaru wystarczy kilka dni suchej i wietrznej pogody. W parku obowiązuje więc całkowity zakaz palenia papierosów, a ogień można palić tylko w miejscach do tego wyznaczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym
W 2020 roku Biebrzański Park Narodowy nawiedził największy jak do tej pory pożar. Ogień objął ok. 5,5 tys. ha parku, a także otuliny, w tym bagienne łąki i las w tzw. basenie środkowym Biebrzańskiego Parku Narodowego. Pożar trwał cały tydzień i walczyło z nim ok. 1,5 tys. strażaków zawodowych i ochotników. Pomagali także żołnierze WOT, służby parku, służby leśne, jak również okoliczni mieszkańcy.
Czytaj także: Co warto zobaczyć w Wenecji?
Wiosenne wypalanie traw niebezpieczne dla lasów
Zapytany o główne zagrożenia pożarowe dla BPN, dyrektor wskazał przede wszystkim wiosenne wypalanie traw.
- Niestety przekonaliśmy się o sile tego starego porzekadła - mała iskra, wielki ogień. Czasami zwykłe lekkomyślne zachowanie, jak np. rzucenie niedopałka, a teraz - szczególnie w okresie majówki i większego zainteresowania turystycznego - chęć rozpalenia grilla w jakimś ustronnym miejscu. Wtedy już dużo nie trzeba. Chwila nieuwagi i naprawdę może dojść do pożaru i dużej tragedii. Dlatego jeszcze raz apeluję o rozsądek i odpowiedzialność.