Ekolodzy alarmują. Martwe żółwie na plażach
Ogromny niepokój ekologów wzbudziło znalezienie ponad 1,1 tys. martwych żółwi na plaży w Tamil Nadu w Indiach. Przyczyny śmierci są niejasne, ale podejrzewa się stosowanie przez rybaków nielegalnych praktyk połowowych, które uwięziły żółwie, uniemożliwiając im wynurzenie się na powierzchnię i oddychanie.
Co roku żółwie oliwkowe (Lepidochelys olivacea) zbierają się u wybrzeży Indii, aby się tam rozmnażać. Samice wychodzą na ląd, składać jaja, a samce pozostają w wodzie.
Tajemnicza śmierć ponad tysiąca żółwi
Jak donoszą zagraniczne media, na wybrzeżu w stanie Tamil Nadu w Indiach dokonano szokującego odkrycia. W styczniu br. ponad 1,1 tys. martwych żółwi oliwkowych zostało wyrzuconych na plażę. To niecodzienne zjawisko zaniepokoiło ekologów, którzy podejrzewają, że przyczyną może być nieprzestrzeganie przepisów przez lokalnych rybaków. Władze zdecydowały się na wzmocnienie patroli w regionie.
Jak podaje, cytowany przez "The Guardian", profesor Kuppusamy Sivakumar z Uniwersytetu Pondicherry coraz większa liczba martwych gadów dostrzegalna jest w czasie ostatnich trzech dekad. Wstępne badania żółwi wykazały zmiany w ich płucach, co sugeruje, że gady mogły się udusić z braku możliwości wydostania się na powierzchnię, w celu zaczerpnięcia powietrza po uwięzieniu w sieciach rybackich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Wyzwania życia za kołem podbiegunowym. "Gdy morze zamarznie, statek nie wpłynie"
Czytaj też: Wyjątkowe odkrycie na Dolnym Śląsku. "Nie lubią towarzystwa człowieka - dla nich to najgroźniejszy wróg"
Działacz ekologiczny Yuvan Aves wskazuje, że wiele z martwych żółwi to samce. Przypomina, że lokalne przepisy zakazują używania trawlerów w promieniu pięciu mil morskich od brzegu, ale prawo to, jak widać, często nie jest przestrzegane.
Władze badają sprawę
Po nagłośnieniu tematu przez media, władze Tamil Nadu podjęły działania. Namierzono 24 trawlery działające nielegalnie w rejonie. Wprowadzono także specjalne patrole, które mają monitorować przestrzeganie przepisów przez rybaków.
Strażnik Manish Meena podkreśla, że nocne patrole zostały zintensyfikowane, aby chronić młode żółwie. Masowe zgony tych zwierząt, które były niegdyś zagrożone wyginięciem, budzą poważne obawy ekologów. - Wystarczy przejść się po wybrzeżu, by co kilka kroków zobaczyć martwe żółwie - stwierdza Yuvan Aves.
W ostatnim czasie podobna sytuacja, ale na mniejszą skalę, miała miejsce w Bangladeszu.
Źródło: "The Guardian"/Free Press Journal