Ekologiczna katastrofa w turystycznym raju. "Ostrzegaliśmy kilka razy"
Jak donoszą chorwackie media, położona na adriatyckim wybrzeżu ulubionego kraju Polaków wyspa Hvar mierzy się z ekologiczną katastrofą. "Statki wycieczkowe zmieniają jej plaże w szamba" - ostrzega dziennik "Slobodna Dalmacija".
Dziennikarze na łamach chorwackiego dziennika zwracają uwagę na poważny problem. Chociaż Morze Adriatyckie zostało uznane przez Międzynarodową konwencję o zapobieganiu zanieczyszczeniom ze statków specjalnym obszarem ekologicznym, a sezon dopiero się rozpoczyna, w tym roku ponownie dochodzi do poważnych skażeń wody. Chodzi o odprowadzanie odchodów i innych ścieków ze statków wycieczkowych, które przypływają tam bardzo licznie.
Poważny problem
"Ostrzegaliśmy przed tym problemem kilka razy w zeszłym roku, ale w międzyczasie nic nie zostało zrobione. Okolice Hvaru zalewają fekalia i olej kuchenny z odpadami spożywczymi, wylewane z przepływających w pobliżu wyspy statków wycieczkowych" - mówi w rozmowie ze "Slobodną Dalmaciją" Veljko Drinković, pracownik branży turystycznej adriatyckiej wyspy.
"Zdarza się tak, że rano cieszymy się krystalicznie błękitnym morzem, a już po południu, za sprawą prądów morskich, woda robi się brązowa" - dodaje Drinković.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chorwacka atrakcja przyciąga tłumy. Nagraliśmy wyjątkowy moment
Lokalsi wymagają stanowczych kroków
Hotelarze i inni przedsiębiorcy zależni od turystyki wzywają władze Chorwacji do sprawdzenia, jak załogi statków pozbywają się ścieków i ukarania tych, którzy łamią obowiązujące przepisy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zdaniem osób z branży turystycznej, przede wszystkim należy stworzyć system zbierania tego typu odpadów i go przestrzegać. "Nie ma nic skuteczniejszego niż uderzenie po kieszeniach tych, którzy nasze najpiękniejsze na świecie plaże zamieniają w szambo" - podkreślają rozmówcy chorwackiej "Slobodnej Dalmaciji".
Źródło: slobodnadalmacija.hr/PAP