WAŻNE
TERAZ

Śmierć w szpitalu psychiatrycznym. Wstrząsające szczegóły

Elegancko i stylowo. Plażowanie w PRL-u

Na zdjęciach z lat 70. i 80. polskie wybrzeże przypomina modowy wybieg. Dziewczyny w nienagannych fryzurach i stylowych, bardzo kobiecych kostiumach. Zamiast gumowych dmuchańców i wszechobecnych parawanów, wiklinowe kosze i drewniane leżaki, a w skromniejszej wersji - rozłożone na piasku koce i plażowe parasole. Jak i gdzie plażowaliśmy w PRL-u?

Sopot prlWczasowicze na plaży w Sopocie, fot.: Miroslaw Stankiewicz/Afa Pixx
Źródło zdjęć: © Getty Images
Magda Bukowska

Polskie plaże każdego lata wypełniają się tłumnie turystami. W PRL-u nadmorskie kurorty były równie tłoczne. Zagraniczne wojaże dostępne były nielicznym, pozostawały więc polskie miejscowości wypoczynkowe. Tu się odpoczywało i zażywało wakacyjnych atrakcji, ale przede wszystkim "uprawiało" towarzyskie życie. W ośrodkach wypoczynkowych odbywały się wieczorki taneczne i dancingi. Na kolacje urlopowicze, a zwłaszcza urlopowiczki, wkładali eleganckie stroje.

Sama plaża też była miejscem towarzyskich spotkań. A to znaczy, że trzeba się było pokazać.

Plażowanie w PRL-u - w eleganckim stylu

Moda plażowa czasów PRL-u nie była jednorodna. Zmieniała się na przestrzeni lat, determinowana też była tym, kto i gdzie wkładał plażowy kostium.

Artystyczna bohema zjeżdżała do Sopotu. Efektowne stroje były więc obowiązkowe. Bardziej lub mniej zabudowane, ale koniecznie z mocno zaznaczoną talią. Strój uzupełniały duże, ciemne okulary i oczywiście kapelusz, chroniący misternie zrobioną fryzurę.

Sopot Prl
Wczasowicze na plaży w Sopocie, fot.: Miroslaw Stankiewicz/Afa Pixx) © Getty Images

W Sopocie wyznaczano plażowe trendy i korzystano z uroków słońca i wody w wersji najbardziej luksusowej. To właśnie tutejsze wybrzeże zdobiły słynne wiklinowe kosze, chroniące przed wiatrem i słońcem. Kosze, które po latach nieobecności znów pojawiły się w trójmiejskim kurorcie.

Sopot to nie tylko plaże, ale przede wszystkim najdłuższe drewniane molo w Europie. Każdy wypoczywający tu latem turysta musiał zrobić sobie na nim zdjęcie. Najlepiej w towarzystwie bosmana.

Urlop w PRL-u - wakacje zakładowe

Dziś nad morze zwykle jeździmy z rodziną albo z przyjaciółmi. Wakacje z kolegami z pracy raczej nie przychodzą nam do głowy. W PRL-u były jednak szalenie popularne. Zakłady pracy z całego kraju miały nad morzem swoje ośrodki wypoczynkowe. W popularnych letnich miejscowościach na Półwyspie Helskim lub Mierzei Wiślanej takie domy wczasowe powstawały jak grzyby po deszczu. W wakacje z najdalszych zakątków kraju ruszały w ich stronę zakładowe autokary, wioząc na letni wypoczynek swoich pracowników i ich rodziny.

Sopot
Wczasowicze na plaży w Sopocie, fot.: Miroslaw Stankiewicz/Afa Pixx © Getty Images

Za dobrą zabawę często odpowiadał "kaowiec", czyli pracownik kulturalno-oświatowy, który organizował grupie liczne atrakcje. Były więc chrzty, turnieje brydżowe czy sportowe, dancingi, wycieczki. Jednak to plaża była głównym punktem programu. Pustoszała tylko w czasie deszczu i… wydawania posiłków w stołówce.

Urlop w PRL-u - plaża, dzika plaża

Oczywiście nie wszystkich pociągała perspektywa zorganizowanego wypoczynku i spędzania urlopu w zatłoczonych miejscach. Awangarda, chętniej niż do Sopotu, Krynicy Morskiej, Juraty czy popularnego - zwłaszcza wśród osób pragnących podratować zdrowie - Kołobrzegu, ruszała na podbój mniej znanych nadmorskich miejscowości lub odkrywała urocze "dziury" na Mazurach.

jarosławiec
Wczasowicze na plaży w Jarosławcu, fot.: Miroslaw Stankiewicz/Afa Pixx © Getty Images

Niektóre z nich do tej pory gwarantują wypoczynek z dala od zgiełku, inne zyskały sporą popularność. Najlepszym przykładem są Chałupy. W latach 60. była to zapomniana przez świat i ludzi wieś, gdzie po wodę trzeba było iść do studni. Dekadę później na tym zapomnianym skrawku lądu odbył się pierwszy ogólnokrajowy zlot nudystów, połączony z wyborami Miss Natura. Panie prezentowały swoje wdzięki, ubrane jedynie w konkursowe szarfy. Najstarsza plaża dla naturystów w Polsce, choć budziła skrajne emocje, siłą rzeczy zaczęła przyciągać gości. Nie tylko tych, którzy za najmodniejszy kostium plażowy uważali strój Adama i Ewy.

Szczyt popularności przyniósł nadmorskiej wiosce Zbigniew Wodecki, który w 1985 roku nagrał swój nieśmiertelny przebój "Chałupy welcome to" - hit niejednego lata.

Od tego czasu, każdego roku Chałupy przeżywają prawdziwe oblężenie. Dziś rzadziej jednak odwiedzane są przez naturystów. W ich miejsce pojawili się surferzy, którzy odkryli, że płytka woda i niemal zawsze wiejące tu wiatry gwarantują idealne warunki do uprawiania sportów wodnych. 

Zmienili się plażowicze, zmieniła moda, a z nimi - obraz polskich plaż. Na PRL-owskie plażowanie w koszach i stylowych strojach (lub bez) patrzymy dziś z sentymentem. Być może za kilkadziesiąt lat zdjęcia wypoczywających nad morzem turystów z lat 20. XXI wieku, osłoniętych ze wszystkich stron parawanami, wywołają u nas podobne odczucia?

Remont w prezencie - odcinek 4

Wybrane dla Ciebie
Niezwykłe odkrycie archeologów. Znalezisko ma blisko 3 tys. lat
Niezwykłe odkrycie archeologów. Znalezisko ma blisko 3 tys. lat
Nowa atrakcja w polskich górach właśnie została otwarta. Hit tegorocznej zimy?
Nowa atrakcja w polskich górach właśnie została otwarta. Hit tegorocznej zimy?
Boom na Polskę. Ogromny wzrost liczby turystów w okresie świątecznym
Boom na Polskę. Ogromny wzrost liczby turystów w okresie świątecznym
Pobili się o fale. W ruch poszły kamienie
Pobili się o fale. W ruch poszły kamienie
Przeczesują wody Atlantyku od czterech dni. Turysta wypadł ze statku
Przeczesują wody Atlantyku od czterech dni. Turysta wypadł ze statku
Coraz tłumniej przyjeżdżają do Polski. "Odkrywają nasz kraj na nowo"
Coraz tłumniej przyjeżdżają do Polski. "Odkrywają nasz kraj na nowo"
Skontrolowali pływające hoteli w Egipcie. Aż osiem nie nadawało się do wypłynięcia
Skontrolowali pływające hoteli w Egipcie. Aż osiem nie nadawało się do wypłynięcia
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥