Ewakuowali turystów i mieszkańców w Indonezji, odwołują loty. "Potężny huk"
Wulkan Lewotobi Laki Laki na indonezyjskiej wyspie Flores wybuchł, wyrzucając gazy i pyły na wysokość 18 km. Z tego powodu wiele lotów na popularną wśród turystów wyspę Bali zostało odwołanych, a mieszkańcy i turyści są ewakuowani.
Do erupcji wulkanu Lewotobi Laki Laki na indonezyjskiej wyspie Flores doszło w poniedziałek 7 lipca o ok. godz. 11 rano. Wulkan wyrzucił gazy i pyły na wysokość 18 km, a potoki lawy spłynęły na odległość 5 km, co zmusiło do poszerzenia strefy zagrożenia.
Zagrożenie dla mieszkańców i lotnictwa
Muhammad Wafid, szef Geology Agency, poinformował media, że erupcji towarzyszył głośny huk. Podkreślił konieczność poszerzenia strefy zagrożenia, z której wcześniej ewakuowano mieszkańców i turystów. - Erupcja tej wielkości niesie większe zagrożenia, wpływa też na lotnictwo – powiedział Wafid agencji AP.
Od połowy czerwca strefa zagrożenia została powiększona do 4 km z powodu częstych erupcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w polskim mieście. Nie tylko nadmorskie kurorty są oblężone
Wpływ na loty
W wyniku erupcji australijskie linie lotnicze, takie jak Qantas, JetStar i Virgin Australia, zawiesiły część połączeń na Bali. Obłok pyłów wulkanicznych stanowił zagrożenie dla lotnictwa, co wymusiło podjęcie takich działań.
Już w czerwcu w wyniku wybuchu Lewotobi Laki Laki nie zrealizowano lub opóźniono ok. 30 lotów z Australii na Bali. Teraz sytuacja się powtarza.
Indonezja, leżąca na aktywnym sejsmicznie "Pierścieniu Ognia", ma 120 aktywnych wulkanów. Najbardziej niestabilny z nich, Merapi na Jawie, wybuchł w 2010 r., zabijając 353 osoby i zmuszając do ewakuacji 350 tys. mieszkańców.