Fatalne wieści z Nowej Zelandii. "To początek załamania ekosystemu"
Niepokojące wieści płyną z Nowej Zelandii. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy u wybrzeży Wyspy Południowej padło prawie tysiąc fok futerkowych – podaje portal radia RNZ.
Wśród naukowców początkowo istniały obawy, że foki futerkowe zaraziły się chorobą zakaźną, jak ptasia grypa, która prawdopodobnie zabiła setki słoni morskich i fok futerkowych na Antarktydzie w zeszłym roku. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok zwierząt weterynarze i patolodzy doszli jednak do innych wniosków. Przyczyną ich zgonów jest głód.
Foki umierają z głodu
- Foki nie są wybredne – mówi Jody Weir, ekspert nauki o morzu. - Ale gdy matki mają deficyt energii, ich młode zaczynają umierać. Jeden z ostatnich raportów wykazał, że nowozelandzkie foki futerkowe jedzą 46 gatunków ryb, 18 gatunków głowonogów, więc fakt, że nadal głodują (…) przy tak zróżnicowanej diecie, jest bardzo niepokojący.
Taki stan sugeruje, że u dorosłych samic występuje stres żywieniowy. Muszą one uzyskać wystarczającą ilość pożywienia i energii, aby nie tylko wyżywić się, ale także dostarczyć mleko rosnącemu młodemu, a na ogół są w ciąży w tym samym czasie, co jeszcze bardziej zwiększa zapotrzebowanie na energię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Austriacki region zachwyca. "Opcji na wypoczynek jest wiele"
W innym raporcie przeanalizowano odchody tych zwierząt. Wykazał, że ok. 10 proc. ich diety stanowiły gatunki ryb takie jak miruny nowozelandzkie, których populacja i zachowania ulegają znacznym zmianom w reakcji na ocieplenie wód morskich.
Początek załamania ekosystemu
Sabrina Luecht, rehabilitantka dzikich zwierząt z Kaikoura, powiedziała, że w ciągu ostatnich kilku lat odnotowano głód w całym łańcuchu pokarmowym i morze wyrzuca coraz więcej chorych ptaków morskich na brzeg. Uważa, że śmierć ptaków morskich i śmierć fok są ze sobą powiązane.
- Zasadniczo widzimy początek załamania ekosystemu, więc to naprawdę ponura wiadomość. Zawsze naprawdę zmagam się z tym, jak podnieść świadomość bez wywoływania beznadziejności. Należy wezwać do działania na rzecz pewnych zmian politycznych w Nowej Zelandii, a także zmian regionalnych, takich jak zwiększenie rezerwatów morskich, przynajmniej w krótkim okresie - zaznaczyła Luecht.
Czytaj też: Kraina hobbitów, kiwi i wygasłych wulkanów