Grecja zmaga się z ulewnymi deszczami. Część ludności ewakuowano
Grecja walczy ze skutkami silnych burz, które 14 października przeszły nad krajem, podtapiając setki domów w Atenach i zmuszając ludzi do ewakuacji na wyspie Eubea, na której latem szalały pożary. Aby zabrać uwięzione na dachach domów osoby z terenów zalanych na wyspie Korfu, ratownicy użyli śmigłowców.
"Nie ma wątpliwości, że stoimy w obliczu niebezpiecznego zjawiska pogodowego" - powiedział grecki minister ds. obrony cywilnej i zmian klimatu Christos Stylianides. Był on wcześniej komisarzem UE ds. pomocy humanitarnej i zarządzania kryzysowego.
Grecja walczy ze skutkami ulewnych deszczy i burz
Na wyspie Eubea ewakuowano ludność z trzech rejonów. Kilkadziesiąt osób przetransportowano z podtopionych domów na północy wyspy do krewnych lub do hoteli wynajętych przez miejscowe władze. Warto podkreślić, że pożary lasów w północnej części Eubei, leżącej około 130 kilometrów na północ od Aten - z którymi wyspa zmagała się w wakacje - sprawiły, że obszar ten stał się bardziej podatny na gwałtowne powodzie.
Co więcej, burze, które nawiedziły Grecję w czwartek 14 października spowodowały trudności w transporcie, zarówno prywatnym, jak i publicznym. W południowej Grecji trzeba było zamknąć część dróg. Strażacy w Atenach odebrali ponad 300 wezwań do wypompowania wody z zalanych domów. Dziesiątki samochodów utknęły na ulicach, które przemieniły się w potoki.
W piątek 15 października zamknięte będą szkoły w Atenach, na wyspie Eubea i w pobliżu Salonik. Jak podają synoptycy, pogoda ma poprawić się w Grecji w sobotę.