Hiszpańska sieć hoteli nie chce u siebie Rosjan. "To jaskiniowa rusofobia"

Z doniesień medialnych wynika, że RIU do odwołania zawiesiło współpracę z rynkiem rosyjskim. Żadne nowe rezerwacje w obiektach zlokalizowanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Sri Lance, Dominikanie i na Malediwach nie zostaną potwierdzone, jeśli dotyczą obywateli Rosji. Jednak turyści, którzy zarezerwowali pobyt przed 13 kwietnia, będą mogli jeszcze spędzić wakacje w hotelach należących do hiszpańskiej sieci.

Jak dotąd ani na stronie internetowej RIU ani w mediach społecznościowych nie pojawił się żaden oficjalny komunikat o zakończeniu pracy z partnerami z Rosji.

Zobacz także: Polacy tłumnie ruszyli po nowe paszporty. Dane za marzec robią wrażenie

Co ciekawe, rosyjscy touroperatorzy wysłali zbiorowy apel do hiszpańskiej sieci. Napisali w nim, że działania firmy są niedopuszczalne i naruszają zasady równości oraz poszanowania godności ludzkiej na poziomie narodowościowym. Organizatorzy zaapelowali do RIU, aby podjęło przemyślaną decyzję, która nie zaszkodzi współpracy i branży oraz nie doprowadzi pogorszenia relacji między hotelarzami a rynkiem rosyjskim.

- Decyzja hiszpańskiej sieci jest szokiem dla rynku i dla turystów w Rosji - powiedział dyrektor generalny sieci biur podróży "Pink Elephant" Aleksian Mkrtczian. - To jaskiniowa rusofobia - dodał.

Jak informuje serwis Tutu.ru, liczba Rosjan, którzy chcą wylecieć za granicę na majowe święta wzrosła czterokrotnie. Największym zainteresowaniem wśród turystów cieszą się Turcja i Uzbekistan.

Zobacz także: W Egipcie znów pojawią się turyści z Rosji. Rząd wznawia połączenia lotnicze

Zaledwie kilka dni temu linie lotnicze Turkish Airlines podpisały z biurami podróży umowę na przewiezienie w tym roku 1,5 mln rosyjskich turystów do tureckich kurortów. Przy wsparciu narodowego przewoźnika powstanie linia czarterowa, która będzie kursować wyłącznie między Rosją a Turcją.

Źródło: "Rzeczpospolita", rustourismnews.com