Hiszpańskie wyspy mają problem. "Boję się wchodzić do wody"

Majorka i Minorka to dwie największe wyspy archipelagu Balearów. Bajkowe plaże, deptaki przepełnione klubami i restauracjami oraz pewna pogoda przyciągają turystów z niemalże całego świata. Niestety według relacji przyjezdnych kąpiele w morzu stają się niebezpieczne, przez drapieżne ryby.

Niewielkie, ale agresywne ryby atakują blisko brzegu i gryzą do krwi. Dziennik "Ultima Hora" poinformował o kilkunastu przypadkach pogryzień w ciągu jednego dnia na południowo-wschodnim wybrzeżu Majorki. Niektórzy turyści z krwawiącymi ranami musieli korzystać z pomocy ratowników.

W połowie lipca do podobnych incydentów doszło na drugiej co do wielkości wyspie archipelagu, Minorce. Jeden z plażowiczów odniósł większe rany na dolnych kończynach. "To było tylko kilka metrów od brzegu, byłem zaskoczony natarczywością tych ryb. Odgryzły mi kawałek mięśnia na nodze" - powiedział lokalnemu dziennikowi "Menorca" turysta z Barcelony spędzający wakacje na popularnej plaży Cala Blanca na zachodzie wyspy. "Zostałem podgryziony cztery lub pięć razy, w tym dwa razy do krwi. Od tego czasu boję się wchodzić do wody" - czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj też: Rajska wyspa nie chce więcej turystów. Liczba miejsc noclegowych nie będzie powiększana

Podobne sytuacje miały miejsce na kilku innych plażach Minorki. Wówczas lokalne władze poinformowały, że podgryzającymi plażowiczów rybami były popularne w Morzu Śródziemnym sargusy. Mowa o przybrzeżnych gatunkach z rodziny prażmowatych, żyjących w morskich wodach. Najczęściej sargusy mierzą ok. 15 cm długości, choć zdarzają się osobniki mające nawet 45 cm. Charakteryzują się srebrnoszarym ubarwieniem i pionowymi czarnymi pręgami. W małym otworze gębowym mają od ośmiu do dziesięciu zębów tnących oraz dwa rzędy trzonowców, które pozwalają im rozgniatać skorupy mięczaków i krabów.

Hiszpańskie media podkreślają jednak, że plażowiczów może podgryzać nie tylko ten gatunek ryb, ale także inne żyjące w Morzu Śródziemnym, takie jak rogatnice czy oblaty. W większości przypadków ugryzienia nie są silne ani bolesne i nie powodują niepokojących objawów. Najczęściej wystarczy zastosowanie środka antyseptycznego.

Zdaniem ekspertów do ataków ryb dochodzi zwykle na początku lata, kiedy samce pilnują samic składających ikrę do zagłębień w piasku.

Czytaj też: Samolot wleciał w burzę z gradem. Musiał awaryjnie lądować