Hit w Polsce. Najwięcej Brytyjczyków, a po piętach depczą im Arabowie

Małopolska podsumowała ruch turystyczny w 2024 r. Zeszły rok, po kryzysie związanym z pandemią, a potem działaniami wojennymi w Ukrainie, okazał się wielkim sukcesem.

Szacunkowe wpływy z turystyki w 2024 r. wyniosły w regonie 19,35 mld zł, a więc o blisko 50 proc. więcej niż w 2023 r. i o 25 proc. więcej niż w rekordowym jak dotychczas przedpandemicznym 2019 r.

Liczba turystów w 2024 r. zwiększyła się do 26,3 mln, co oznacza ponad 26-proc. wzrost w stosunku do 2023 r. Największy przyrost dotyczył odwiedzających z Polski - było ich aż o 31,6 proc. więcej niż rok wcześniej, konkretnie 23,10 mln. Najwięcej było ich z Małopolski, Śląska i Mazowsza.

Ruch turystów zagranicznych wyniósł 3,2 mln osób, czyli był bardzo zbliżony do ruchu z 2023 r. Widać jednak spore wzrosty wśród turystów z poszczególnych krajów.

Najwięcej odwiedzających przyjechało z Wielkiej Brytanii (11,3 proc.), co nie jest niespodzianką. Już ponad 10 lat temu głośno było o częstych wizytach turystów Wysp w Krakowie. Zaczęło się od wieczorów kawalerskich, ale potem Brytyjczycy zaczęli tłumnie zjeżdżać do Małopolski nie tylko w typowo rozrywkowych celach. Choć dziś można ich spotkać w całym kraju, Kraków wciąż pozostaje dla nich ulubionym miejscem w Polsce.

Kolejne miejsca zajęli turyści z Niemiec (9,6 proc.) i USA (8,1 proc.). Na czwartym miejscu plasują się w 2024 r, odwiedzający ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z wynikiem 7,5 proc. Przyjeżdżający z Francji osiągnęli wynik ponad 6 proc., plasując się na piątym miejscu.

Jednak należy zauważyć, że największy wzrost odnotowano w ruchu turystycznym z krajów strefy Środkowego Wschodu, a stale rosnąca liczba lotów z pewnością podwyższy ten wynik w 2025 r.

- Niezwykle cieszymy się, że każdego roku rośnie liczba turystów z kraju i ze świata, którzy odwiedzają Małopolskę - mówi w rozmowie z WP Łukasz Smółka, marszałek Małopolski. - Tylko w ubiegłym roku odwiedziło nas ponad 26 proc. więcej turystów niż rok wcześniej. Przekłada się to na rozpoznawalność regionu i ma realny wpływ na rozwój gospodarki oraz wzrost liczby miejsc pracy. Więcej turystów to też więcej pieniędzy dla regionu - podkreśla.

Czytaj także: Nowy park narodowy w Polsce jeszcze w tym roku? Pierwszy od 24 lat

Jak wynika z danych przedstawionych przez Urząd Marszałkowski, turyści najczęściej odwiedzali Małopolskę po to, by wypocząć, zwiedzić zabytki oraz uprawiać aktywną turystykę i spędzać wolny czas w basenach termalnych.

Warto zwrócić uwagę, iż w 2024 r. po raz pierwszy wyróżniono tę ostatnią kategorię. - Baseny termalne były głównym celem przyjazdu do Małopolski dla około co dziesiątego odwiedzającego - podkreśla Łukasz Smółka, dodając, że ten wynik pokazuje znaczącą atrakcyjność tego typu obiektów.

Na liście najpopularniejszych atrakcji turystycznych w Małopolsce znalazły się: Zakopane i Tatrzański Park Narodowy, Ojcowski Park Narodowy, Termy Podhalańskie (Bania, Bukovina, Zakopane, Chochołów), Kopalnia Soli w Wieliczce, Energylandia. Wśród miast numerem jeden jest Kraków.

Czytaj także: To będzie hit 2025 r. w Polsce. Otwarcie nowej atrakcji już niebawem

Wiele miejsc zanotowało rekordową liczbę odwiedzających. - Międzynarodowy Port Lotniczy im. Jana Pawła II Kraków-Balice obsłużył ponad 11 mln pasażerów, co jest rekordem w historii portu. Rekordy frekwencji odnotowano także w Zamku Królewskim na Wawelu oraz w Tatrzańskim Parku Narodowym - wylicza w rozmowie z WP Magdalena Opyd, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.

Z danych Urzędu Statystycznego w Krakowie wynika, że w 2024 r. z turystycznych obiektów noclegowych w województwie małopolskim skorzystało 6,1 mln turystów, którym udzielono 15,5 mln noclegów. W porównaniu z 2023 r. było to odpowiednio o 7,6 proc. i o 5,9 proc. więcej.

- Wyniki ruchu turystycznego za 2024 r. pokazują, że Małopolska umocniła swoją pozycję jako jeden z najważniejszych regionów turystycznych w Polsce - podkreśla Karol Wiak z Nocowanie.pl. - 26,3 mln odwiedzających to nie tylko imponująca liczba, ale przede wszystkim ogromny potencjał dla obiektów noclegowych, lokalnych usługodawców i całej branży turystycznej.

Ekspert zaznacza, że wzrost ruchu krajowego o ponad 30 proc. potwierdza, że Polacy coraz chętniej wypoczywają lokalnie. - Co istotne, aż 43 proc. turystów krajowych stanowili mieszkańcy Małopolski. To kontynuacja silnego trendu mikropodróży, który obserwujemy od kilku lat - krótsze pobyty, częste wyjazdy weekendowe, spontaniczne rezerwacje. Dla obiektów noclegowych to wyraźny sygnał: elastyczna oferta, promocje last minute oraz dobra widoczność online to dziś kluczowe elementy sukcesu - tłumaczy.

Ekspert zwraca również uwagę, że stabilny udział gości zagranicznych ma ogromne znaczenie ekonomiczne. - Wzrost zainteresowania ze strony turystów z krajów Bliskiego Wschodu to nowa szansa dla obiektów oferujących wyższy standard, prywatność i dodatkowe udogodnienia - mówi. - Sezon 2025 zapowiada się rekordowo, a Małopolska ma wszelkie atuty, by utrzymać status lidera - dodaje.