Horror na pokładzie. Silnik zapalił się tuż po starcie, mimo to samolot poleciał do Dubaju
Pasażerowie lotu Flydubai z Katmandu w Nepalu do Dubaju mają za sobą koszmarne godziny. Tuż po starcie jeden z silników samolotu stanął w płomieniach. Początkowo sądzono, że maszyna będzie awaryjnie lądować, ale kapitan zdecydował się kontynuować lot do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Załoga lotu Flydubai z Katmandu do Dubaju zgłosiła usterkę techniczną tuż po starcie maszyny z lotniska w stolicy Nepalu. Na pokładzie znajdowało się 169 osób.
Płomienie na silniku samolotu
Kapitan zgłosił problem techniczny silnika około godziny 21:25, czyli 4 minuty po starcie, jak informuje "The Himalayan Times". Służby ratownicze zostały natychmiast postawione w stan gotowości,gdy tylko kontroler ruchu lotniczego otrzymał informację o awarii.
Płomienie na silniku widać było z ziemi. Początkowo maszyna krążyła nad lotniskiem, ale ostatecznie kapitan podjął decyzję o kontynuowaniu lotu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
"Lot jest bezpieczny i kontynuuje kurs w kierunku miejsca docelowego"- poinformował Minister Kultury, Turystyki i Lotnictwa Cywilnego Sudan Kirati.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak informuje Reuters, powodem incydentu było zderzenie z ptakiem. "Nasza doświadczona załoga lotnicza postępowała zgodnie ze standardową procedurą operacyjną i kontynuowała dalszą podróż po ustaleniu, że parametry silnika są w normie" – powiedział rzecznik Flydubai.
Samolot wylądował w Dubaju tuż po północy czasu lokalnego. Rozpoczęto śledztwo w sprawie incydentu. Choć nikomu nic się nie stało, pożar silnika widać było także z pokładu samolotu, więc pasażerowie z pewnością nie mieli spokojnego lotu.
Zderzenia z ptakami
Do zderzeń ptaków z samolotami dochodzi najczęściej w bliskiej okolicy lotniska. W najgorszym przypadku kończy się to awaryjnym lądowaniem, ale często po prostu samolot zawraca.
O podobnej sytuacji informowaliśmy 24 kwietnia, a niebezpieczna sytuacja miała miejsce w niedzielę 23 kwietnia w Ohio w USA. Samolot w powietrze wzbił się o godzinie 7:43, jednak tuż po starcie uderzył w stado ptaków. Jeden z silników maszyny zajął się ogniem, przez co załoga nie mogła kontynuować trasy. Samolot podjął próbę awaryjnego lądowania na lotnisku startowym w Ohio. Pilotom udało się bezpiecznie sprowadzić samolot na ziemię. O godzinie 8:22 był już z powrotem na lotnisku.
Czytaj także: Panika na pokładzie boeinga. Silnik stanął w płomieniach
Pod koniec zeszłego roku do sieci trafiły zdjęcia, które pokazują jak niebezpieczne może być zderzenie samolotu z ptakami. Boeing 737-800 wleciał w stado gęsi. Udało mu się spokojnie wylądować i nikt nie został ranny. Zdjęcia maszyny wyglądają jednak dość przerażająco.
Samolot sprawiał wrażenie jakby zderzył się z dużo większym zwierzęciem. Jest mocno uszkodzony w wielu miejscach, widać też ślady krwi.