Hotele na Warmii i Mazurach zamknięte. To cios dla branży w tym regionie
Decyzje rządu nie przestają zaskakiwać przedsiębiorców. Jeszcze wczoraj zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądać rzeczywistość branży turystycznej po 28 lutego. Dziś wiemy, że na Warmii i Mazurach niewesoło - na pewno jeśli chodzi o najbliższe tygodnie.
Środowa konferencja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego przyniosła odpowiedzi na wiele medialnych spekulacji. Obawiano się między innymi ponownego zamknięcia hoteli i wprowadzenia kolejnego lockdownu. Minister potwierdził, że rząd musi wykonać krok wstecz, a raczej "jedną szesnastą kroku wstecz", i ogłosił restrykcje tylko dla województwa warmińsko-mazurskiego. To cios dla branży w tym regionie.
Dlaczego tylko warmińsko-mazurskie?
Wprowadzenie obostrzeń tylko dla Warmii i Mazur spowodowane jest dużą liczbą zakażeń w regionie. Co drugi test na koronawirusa daje wynik pozytywny, a wiele przypadków to tzw. wariant brytyjski. W związku z tym cofnięto wszystkie wcześniejsze poluzowania.
Dla branży turystycznej to niezrozumiały krok. Według badań, przeprowadzonych i przedstawionych na przełomie stycznia i lutego przez brytyjski resort zdrowia, hotele w znikomym stopniu odpowiadają za przenoszenie się COVID-19. Również kontrole, które miały miejsce po otwarciu obiektów noclegowych w połowie miesiąca, nie wykazały większych uchybień w przestrzeganiu przez nie reżimu sanitarnego.
Hotelarze są zawiedzeni
Trudno dziwić się przedsiębiorcom, którzy w ostatnich tygodniach powoli odzyskiwali nadzieję na to, że znowu zaczną zarabiać. Szczyt sezonu w województwie warmińsko-mazurskim trwa od początku maja do końca sierpnia, ale pierwsi goście pojawiają się tam już w ciepłe dni marca, a niezależnie od pogody także w okresie Wielkanocy.
Z danych portalu Nocowanie.pl wynika, że hotelarze z Warmii i Mazur obawiają się dużego spadku liczby gości w terminach wiosennych. - W tej chwili turyści nie przejawiają większego zainteresowania wyjazdami wielkanocnymi ani nawet majówką - mówi w rozmowie z WP Kamila Miciuła z portalu Nocowanie.pl. - Liczba zapytań, które kierowane są do obiektów noclegowych, jest znikoma.
Hotelarze i właściciele miejsc noclegowych straty liczyli też rok temu, gdy zarówno święta, jak i długi weekend Polacy spędzali w domach na narodowej kwarantannie.
Jest nadzieja na wakacje?
Hotele w województwie warmińsko-mazurskim mają być zamknięte przez najbliższe dwa tygodnie. Co dalej? Na razie nie wiadomo. Spora grupa turystów wierzy, że ta sytuacja nie potrwa długo i chętnie rezerwują noclegi na wakacje.
- Mimo tego, że obiekty noclegowe w województwie warmińsko-mazurskim są w tej chwili zamknięte, widzimy realne szanse na uratowanie tegorocznych wakacji - mówi Kamila Miciuła. - Właścicielom obiektów radzimy wykorzystać ten moment i dopracować ofertę na lato. Turyści nie tracą nadziei i mimo wszystko chcą rezerwować noclegi na wakacje.
Wakacje 2021 - kiedy będzie najwięcej turystów na Warmii i Mazurach?
Jak wynika z danych portalu, Polacy najchętniej rezerwują terminy na półmetku wakacji – od końca lipca do połowy sierpnia. - Nie widać drastycznego spadku zainteresowania, więc jest duża szansa na to, że turyści powrócą na Warmię i Mazury - dodaje Miciuła.
Szczególnym zainteresowaniem wczasowiczów cieszą się mazurskie kurorty. W topowej trójce są Mikołajki, Ruciane-Nida oraz Giżycko. To właśnie tam Polacy najchętniej spędzają wakacje, gdy udają się na urlop w województwie warmińsko-mazurskim.