Hotele znów otwarte. "Turyści jak szaleni rezerwują noclegi"
Decyzją rządu od 12 lutego ponownie będą otwarte w Polsce hotele i miejsca noclegowe. I choć mogą przyjmować tylko 50 proc. gości, to już wiadomo, że od najbliższego weekendu w popularnych turystycznie miejscowościach będą tłumy. - Liczba zapytań o walentynkowy weekend przebiła już zapytania o wakacje. To absolutny rekord - mówi Kamila Miciuła z Nocowanie.pl.
Nie ma wątpliwości, że Polacy czekali na tę wiadomość. Otwarcie hoteli to jedna z tych decyzji, która sprawiła, że będziemy mogli znowu poczuć namiastkę normalności.
Ogromne zainteresowanie noclegami w Polsce
A chęć powrotu do tej normalności widać było już kilka minut po ogłoszeniu decyzji przez premiera Mateusza Morawieckiego. Telefony w hotelach rozdzwoniły się, a portale rezerwacyjne odnotowywały maksymalny wzrost zainteresowania.
- Turyści jak szaleni rezerwują noclegi na najbliższe dwa tygodnie - mówi w rozmowie z WP Kamila Miciuła z portalu Nocowanie.pl. - Liczba zapytań o walentynkowy weekend, czyli pobyt pomiędzy 12 a 14 lutego, przebiła już zapytania o wakacje. Jest to absolutny rekord.
Zainteresowanie ofertą wypoczynku w Polsce odnotował też portal Wakacje.pl - W weekend Polska była drugim, zaraz po Egipcie, najczęściej branym pod uwagę kierunkiem na wyjazd. Klienci nie tylko pytają o oferty, ale już robią rezerwacje - mówi Klaudyna Fudala z portalu Wakacje.pl.
Rekordowy wzrost zapytań o urlop w lutym
Liczby nie kłamią. Z danych portalu Nocowanie.pl na dzień 8 lutego, wynika, że ponad 70 proc. zapytań wysłanych od piątku dotyczy rezerwacji na luty, a ok. 30 proc. to terminy wakacyjne.
Polacy głównie celują w góry. Najczęściej zapytania dotyczą takich miast jak: Zakopane, Karpacz, Szklarska Poręba, Szczyrk, Zieleniec, Wisła i Białka Tatrzańska. Kalendarz na stronie portalu w dniach 12-14 lutego jest ciemnoczerwony, co oznacza największą liczbę zapytań.
- Na ten weekend obserwujemy najwięcej rezerwacji dwuosobowych, bez dzieci, więc Polacy planują walentynki na stoku lub górskim szlaku - dodaje Miciuła. - Turyści szukali noclegów zaraz po konferencji, natomiast największy szczyt liczby użytkowników na naszej stronie miał miejsce w niedzielę po południu - zauważa Kamila Miciuła.
Zobacz wideo: Otwarcie hoteli i innych miejsc noclegowych. Jakich cen możemy się spodziewać?
Na stronie Booking.com, widać, że hitem są Tatry, gdzie zabukowanych jest już prawie 95 proc. miejsc. Ale popularne są też miejscowości nad morzem i na Kaszubach. Na najbliższy weekend w woj. pomorskim jest już praktycznie zarezerwowanie w 90 proc. miejsc dostępnych na tym portalu.
Od piątku telefony urywają się w małych i dużych obiektach noclegowych. - Nie mogę rozmawiać, ale tak - mam już full rezerwacji do końca lutego - usłyszeliśmy w jednym z pensjonatów w Zakopanem.
Tę tendencję potwierdzono nam w dziale rezerwacji Osady Śnieżka. - Bardzo szybko wszystko się wyprzedało. W dwa dni sprzedaliśmy weekendy do końca lutego - mówi pracownica obiektu w Łomnicy k. Karpacza. - Na kolejne miesiące też ludzie rezerwują, a my będziemy potwierdzać, jak tylko będą znane kolejne decyzje w sprawie obostrzeń.
Podobnie jest w obiektach Polskiego Holdingu Hotelowego, który skupia hotele należące do skarbu państwa i jego spółek.
- W piątek uczestniczyłem w spotkaniu z premierem Morawieckim wraz z przedstawicielami sektora hotelarskiego, w którym udział wzięli również m.in. wicepremier Jarosław Gowin oraz minister zdrowia Adam Niedzielski. Rozpoczęliśmy rozmowy negocjacyjne w sprawie przywrócenia możliwości działania hotelowych restauracji – oczywiście w reżimie sanitarnym. Chcemy, aby wróciła możliwość serwowania gościom posiłków przy stolikach - mówi w rozmowie z WP Gheorghe Mariana Cristescu, prezes PHH. - Teraz najważniejsze jest to, żeby hotelarze przestrzegali zasad i nie nadużywali warunków uzgodnionych w protokole bezpieczeństwa, tak, żeby krok po kroku otwierać branżę na świat. Musimy być teraz bardzo odpowiedzialni, żeby nie dać rządowi powodu do ponownego zamknięcia hoteli, bo to będzie katastrofa.
Przypomnijmy, że hotele będą otwarte od 12 lutego na dwa tygodnie "na próbę". Mogą udostępniać 50 proc. posiadanych miejsc, a posiłki podawane będą do pokoi.
Polacy sceptyczni w kwestii kolejnych miesięcy
I choć na luty faktycznie widać szał rezerwacji, to trzeba przyznać, że do marca i kwietnia Polacy na razie podchodzą z rezerwą. - Poczekam na dalsze kroki rządu. Na razie jest za dużo niewiadomych i jedzenie w pokoju jakoś mnie nie kręci - mówi pan Paweł z Warszawy, który planował zimowy urlop w marcu.
Podobnie reagują niektórzy właściciele obiektów. - Nawet jeśli otworzą hotele, to zaraz je zamkną z powrotem, bo okaże się, że przyszła kolejna odmiana koronawirusa i lockdown znów będzie konieczny - mówi w rozmowie z WP pan Ryszard, właściciel obiektu noclegowego w Zakopanem.
Mnóstwo rezerwacji na wakacje 2020
W grafikach hoteli widać już za to zauważalny wzrost zainteresowania latem 2021. Tutaj pojawiają się kierunki nadmorskie: Łeba, Sarbinowo, Władysławowo i Jastarnia. Sopockie hotele i apartamenty dostępne w sieci też mają coraz mniej wolnych miejsc.
Najważniejsze, że jest w czym wybierać. Bo choć hotele i miejsca noclegowe mogą być udostępniane tylko dla 50 proc. pokoi i w wielu miejscach już brakuje łóżek, to opcji wciąż jest wiele.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Oferta wyjazdowa z biurami podróży w Polsce znacznie się powiększyła. To nie tylko pięcio czy czterogwiazdkowe hotele w formule all inclusive, choć takie oczywiście też, ale mamy też do wyboru pensjonaty czy wille - mówi Klaudyna Fudala. - Jeśli do tej pory wakacje w tego typu obiektach nie kojarzyły się Polakom z biurami podróży, to teraz jak najbardziej mogą. Rozbudowała się też opcja wycieczek autokarowych i tu też ciekawa nowość. Możemy autokarem wybrać się na zwiedzanie, ale też kupić tygodniowy pobyt w hotelu z dojazdem właśnie autokarem.
Co ważne, w serwisach Nocowanie.pl i Wakacje.pl można przefiltrować oferty po tych, które akceptują bon turystyczny 500 plus.