Hybrydowe wakacje. Biuro podróży organizuje urlop połączony z pracą zdalną
Największy na świecie koncern turystyczny TUI postanowił wykorzystać fenomen pracy zdalnej i połączyć go z wypoczynkiem. "Życie jest cenne i trzeba się nim cieszyć" – mówi dyrektor ds. rozwoju handlowego Richard Sofer.
W dobie koronawirusa wiele firm przeszło na tryb pracy zdalnej. Dało to możliwość wykonywania zawodowych obowiązków z dowolnego miejsca na ziemi. Niemieckie biuro podróży postanowiło wykorzystać ten fakt i stworzyć ofertę, która będzie skrojona na miarę osób chcących wypoczywać i pracować jednocześnie.
Udogodnienia dla pracujących na wakacjach
Tymczasowa wyprowadzka w turystycznie atrakcyjne miejsca na świecie musi odpowiadać szczególnym wymaganiom jakie wiążą się z połączeniem pracy i wypoczynku. Niezbędne jest, aby w pokoju czy apartamencie było do dyspozycji biurko oraz sprawnie działający internet.
Ważny element to posiadanie tarasu lub balkonu oraz dostęp do różnych form relaksu, zapewniającym odpoczynek zarówno psychiczny jak i fizyczny. W tym przypadku świetnie sprawdzą się zajęcia z jogi, spa czy siłownia. Natomiast jeżeli chodzi o wyżywienie, najlepszą formą jest all inclusive.
Cena za pracę w pięknym otoczeniu
Obecnie TUI proponuje 4-tygodniowe wyjazdy w hotelach 4- i 5-cio gwiazdkowych w Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Maroku, Jamajce oraz na Wyspach Kanaryjskich. Ceny zaczynają się od 1799 funtów brytyjskich czyli ok. 9700 zł. W cenie pakietu znajduje się transport, transfer z lotniska, nocleg oraz pełne wyżywienie.
"Pandemia nie tylko zmieniła sposób, w jaki pracują miliony z nas, ale także zrewidowała nasze podejście do równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Uświadomiła nam, że życie jest cenne i trzeba się nim cieszyć" – mówi dyrektor ds. rozwoju handlowego Richard Sofer. – "Nie ma absolutnie żadnego powodu, dla którego pracownicy nie mogliby łączyć zabawy w pięknym otoczeniu z pracą. Jest bowiem wielce prawdopodobne, że im są szczęśliwsi, tym lepiej będą działać i powinniśmy to zaakceptować" – dodaje.
Źródło: Fly4Free