Idealne miejsce na wypoczynek "daleko od szosy". Malownicze wioski, cerkwie i kamienne krzyże
To miejsce bez smogu, o przejrzystym powietrzu, gdzie odetchniemy naprawdę pełną piersią i poznamy malownicze zakątki Beskidu Niskiego. Wieś w sercu gór otaczają łagodne masywy Pasma Magurskiego, graniczące z dzikim Magurskim Parkiem Narodowym.
Bartne leży w jednym z najpiękniejszych, a wielu turystów uważa, że najpiękniejszym miejscu Beskidu Niskiego. To idealne miejsce na wypoczynek "daleko od szosy", choć dojedziemy tu wygodną asfaltową drogą w dolinie Bartnianki. Na szczęście kończy się ona w górnej części wsi, a dalej prowadzi jedynie górski, wyboisty trakt i szlaki turystyczne.
Nie zabraknie tu atrakcji dla osób, które lubią spacery i wycieczki. Na początek warto przejść się główną drogą przez wieś do położonej na stokach Mareszki bacówki PTTK, jednego z dwóch całorocznych schronisk w Beskidzie Niskim.
Pośród luźnej zabudowy gospodarstw dojrzeć można drewniane, łemkowskie chaty, czyli chyże. Nie umkną uwadze przydrożne kamienne krzyże, pochodzące z tutejszych warsztatów. Bartne było bowiem znanym ośrodkiem kamieniarstwa. Ostatni z dawnych mistrzów, Jan Chwalik, zmarł w 2011 r., ale tradycję stara się kultywować Emil Kania, który zajmuje się też nowoczesną rzeźbą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odwiedziła wakacyjny raj przed sezonem. "Jest bardzo przyjemnie"
We wsi są dwie cerkwie, obie pod wezwaniem św. Kosmy i Damiana. Prawosławna z 1928 r. wznosi się w centrum. Greckokatolicka z 1842 r. stoi samotnie w oddaleniu od drogi i jest filią muzeum z Gorlic (o klucze można spytać w sklepiku lub ośrodku gminnym w centrum).
Kornuty – turystyczny rarytas
Kornuty to piękny i rozległy zespół skał położony pod grzbietem... Kornutów, mało wybitnego wierzchołka masywu Magury Wątkowskiej. To jedna z najpiękniejszych grup skalnych w całych Beskidach. Skały w wyniku wietrzenia i osuwisk przybrały niezwykłe kształty, a pośród nich leżą nisze, groty i jaskinie.
Dawno, dawno temu skały były punktem widokowym, ale widoki pochłonęły wybujałe buki Magurskiego Parku Narodowego. Z Bartnego na Kornuty zaprowadzi żółty szlak. To bardzo łatwa wycieczka, chociaż wymaga godzinnego podejścia. Na grzbiecie trzeba zmienić kolor wycieczki na zielony w lewo. Po pięciu minutach obok grzbietowej ścieżki pojawi się tablica informacyjna o rezerwacie skalnym. Stąd ścieżka poprowadzi łagodnym stokiem nieco w dół, ku imponującym wychodniom piaskowca.
Malownicze wioski i doliny
W ciągu całodniowej wycieczki szlakami i mało uczęszczanymi, górskimi traktami dojść można do położonych po sąsiedzku zagubionych wśród gór połemkowskich wsi Krzywa i Wołowiec. Przyciągają do nich dzikie pejzaże Beskidu Niskiego oraz zabytkowe cerkwie.
Ciekawostką Banicy, po której pozostały jedynie resztki drewnianej czasowni (niewielkiej, prawosławnej budowli bez specjalnie wydzielonego miejsca na ołtarz), jest kamienny obelisk, upamiętniający załogę bombowca Halifax z polską załogą, który w nocy 16 sierpnia 1944 r. w trakcie lotu ze zrzutem dla Powstania Warszawskiego rozbił się we wsi.
W centrum Krzywej wznosi się wyremontowana w ostatnich latach drewniana cerkiew św. św. Kosmy i Damiana z 1924 r.; po przeciwnej stronie drogi w jej pobliżu znajduje się cmentarz z zachowanymi starymi, kutymi i kamiennymi krzyżami.
Wołowiec to malownicza łemkowska osada położona u stóp Mareszki, szczytu po którego przeciwnej stronie leży Bartne. Zachowała się tu maleńka cerkiew Opieki Matki Bożej wybudowana została w XVIII w. Opuszczający wieś mieszkańcy zabrali za wschodnią granicę niemal całe wyposażenie. Zachowało się kilka ikon z ikonostasu i polichromie.
Ikonostas pochodzi z muzeum w Łańcucie. Cerkiew należy do prawosławnej parafii w Bartnem. W pobliżu znajduje się otoczony drzewami stary cmentarz z krzyżami wykonanymi przez mistrzów z Bartnego.