Jesienny redyk w Szczawnicy. Polacy uwielbiają tę widowiskową tradycję
Październik zwany jest miesiącem redyków, czyli uroczystych przejść pasterzy ze stadami owiec z wypasu. To najbardziej magiczny czas w polskich górach. W sobotę, 16 października w Szczawnicy odbędzie się największy i najbardziej widowiskowy redyk w Polsce. - Każdy chce dotknąć taką owcę i zrobić sobie z nią zdjęcie - opowiada nam baca Andrzej Majerski.
15.10.2021 14:25
Październik to czas redyku w polskich górach. Kolory jesieni przeplatają się wówczas z widokiem setek schodzących z hal owiec. Magia tej tradycji sprawia, że o tej porze roku w góry zjeżdżają się tysiące turystów i fotografów, by podziwiać i uwiecznić uroczyste przejście pasterzy ze swoimi owcami. Internauci kochają zdjęcia z redyków.
Absolutnym hitem wśród turystów są m.in. redyki prowadzone przez bacę Józefa Klimowskiego oraz bacę Andrzeja Majerskiego. Pierwszy z nich wyruszył w tym roku ze swoimi owcami z Czarnego do Nowego Targu już 7 października. Drugi z nich wystartuje w sobotę, 16 października.
Jesienny redyk w Szczawnicy - śpiew, tańce i regionalne dania
- Impreza związana z jesiennym redykiem pierwszy raz odbyła się w Szczawnicy w 2016 r. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, bo inicjatywa od razu zdobyła szeroką widownię – mówi w rozmowie z WP Piotr Gąsienica, wiceprezes Związku Podhalan w Polsce. - Odbywa się w takim okresie w roku, kiedy turyści przyjeżdżają w Pieniny ze względu na piękną i kolorową jesień. Równie mocno spodobało im się oglądanie przejścia tak dużej liczby owiec przez miasto – opowiada nam.
W programie, jak co roku czekają występy zespołów regionalnych, degustacje lokalnych potraw oraz spotkanie z bacą, Andrzejem Majerskim, który będzie zapędzał owce do koszaru. Nie zabraknie okazji, by zrobić sobie zdjęcie i zadać nurtujące pytania. Pan Andrzej chętnie opowiada o wypasie i o minionym sezonie. A co najbardziej interesuje turystów?
- Wiadomo, że turystom najbardziej podobają się owieczki. Każdy chce dotknąć taką owcę i zrobić sobie z nią zdjęcie. Wrażenie robi też góralska tradycja: kapele, śpiew i oczywiście poczęstunek. Ludzie chcą spróbować regionalnych potraw. Wszyscy pytają, gdzie można sobie kupić dobrego oscypka od bacy – mówi nam baca Andrzej Majerski.
Jesienny redyk w Szczawnicy - owce przejdą przez centrum miasta
Owce zostaną przez pana Andrzeja poprowadzone z Jaworu do Szczawnicy. Do pokonania mają trasę o długości ok. 20 km. Normalnie zwierzęta miałyby do przejścia ok. 100 km, jednak pieszą wędrówkę utrudniają samochody i turyści, dlatego organizatorzy postanowili, że owce ze Szczawnicy zostaną rozwiezione w odpowiednie miejsca samochodami.
- Spotykamy się w sobotę, 16 października o godz. 12:30 na ul. Szlachtowskiej. Wędrujemy centrum Szczawnicy przez ok. 5 km. Potem owieczki idą na trawę, a wszyscy zaproszeni goście będą mogli sobie w wyznaczonym miejscu przysiąść, posłuchać muzyki, zobaczyć zaplanowane występy i posmakować regionalnych potraw – zdradza Tomasz Ciesielka, sekretarz miasta Szczawnica.
Organizatorzy jak co roku mają nadzieję na sprzyjającą pogodę. Jeśli ta zawiedzie, to z redyku nici, a jak przyznaje nam baca Majerski – gonią ich terminy. Owce muszą do połowy października opuścić górskie tereny.
- W sobotę musimy już wyruszyć. To jest nasz ostateczny termin. Musimy dostosować terminy wypasu do programów środowiskowych. Owce w październiku wygryzają trawę w górach, a przez przymrozki i mróz ta roślinność górska po prostu ginie – zdradza nam Majerski.
Jesienny redyk w Szczawnicy - bacy nie pyta się o liczbę owiec w stadzie
A ile owiec przemaszeruje w sobotę, 16 października z Jaworu do Szczawnicy? Zdaje się nie w takt pytać o to bacy, bo jak zdradza nam wiceprezes Związku Podhalan w Polsce – może to źle wróżyć.
- Nie dowie się pani, ile dokładnie owiec będzie przeprowadzanych przez miasto. Ma to związek ze zwyczajami i tradycjami pasterskimi, wynikającymi z pewnych guseł i starodawnych zwyczajów pasterskich górali karpackich – uczula mnie pan Gąsienica. - Wśród górali istnieje bowiem przekonanie, że określenie liczby owiec spowoduje, że w następnym roku już ich tyle nie będzie – dodaje. Wiadomo, że w tym roku będzie ich ok. 1,5 – 2 tys. sztuk.
Jesienny redyk w Szczawnicy - hit wśród fotografów
Jesienny redyk w Szczawnicy przyciąga jednak nie tylko turystów, którzy chcą zobaczyć, jak wygląda góralska tradycja, ale i fotografów. Przemarsz ogromnej liczby owiec przez miasto to idealna okazja do tego, by wykonać kilka fenomenalnych ujęć.
Kilka lat temu hitem internetu było zdjęcie kobiety w czerwonej sukience, która wchodziła w kierdel (stado) owiec. Gdy portal Tatromaniak umieścił na swoim profilu facebookowym jej zdjęcie wykonane przez Bartłomieja Jureckiego, jedni uważali, że to fotomontaż, inni bezgranicznie się zachwycali – twierdząc, że nawet jeśli grafik maczał w tym palce, to był bardzo utalentowany.
Obecnie, patrząc na liczne podobne ujęcia, nikt chyba nie ma wątpliwości, że Bożena Budzyńska naprawdę znalazła się wśród owiec. Modelka zdradziła nam, że to jedno z jej ulubionych zdjęć.
- Bardzo fajnym miejscem jest Górka Kościelna przy ul. Głównej. Dużo fotografów zatrzymuje się tam, żeby porobić zdjęcia. Można stamtąd złapać bardzo fajne ujęcia całego stada – podpowiada Tomasz Ciesielka. To kto planuje wziąć udział w tegorocznym przemarszu owiec w Szczawnicy?