Kolejny żartowniś w Gdańsku. Szybko pożałował swojego zachowania
Swojego mało śmiesznego żartu bardzo szybko pożałował 57-letni mieszkaniec Elbląga. Mężczyzna planował wyjazd do Norwegi, ale tylko na planach się skończyło, bowiem nie został on wpuszczony do samolotu.
Funkcjonariusze Straży Granicznej regularnie apelują do podróżnych, aby uważali na słowa wypowiadane na lotniskach. Wszelkie informacje o posiadaniu w bagażu niebezpiecznych i zakazanych przedmiotów bądź materiałów wybuchowych traktowane są bardzo poważnie i natychmiastowo weryfikowane.
Żarty na lotnisku mogą się źle skończyć
W piątek 27 października br. przez mężczyznę z Elbląga, który planował podróż z lotniska w Gdańsku do Norwegii, musiała interweniować Straż Graniczna. "Podczas odprawy na lot do Stavanger mężczyzna powiedział, że w jego bagażu są granaty" - podał rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak.
Funkcjonariusze od razu przeszukali bagaż 57-latka. Jak się okazało, nie było w nim żadnych niebezpiecznych przedmiotów. "Podróżny przeprosił za swoje zachowanie" - relacjonował Juźwiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dobre miejsce na ucieczkę przed jesienią i zimą. "Zazwyczaj jest ok. 20 st. C."
Funkcjonariusze Straży Granicznej ukarali mężczyznę mandatem, zaś decyzją kapitana samolotu 57-latek został wycofany z rejsu do Stavanger.
Incydenty na gdańskim lotnisku
Piątkowa sytuacja była już 51. w tym roku interwencja funkcjonariuszy z placówki Straży Granicznej w Gdańsku wobec osób naruszających warunki bezpieczeństwa lotniska.
W poprzednich miesiącach funkcjonariusze ukarali mandatami m.in. 35-latka z województwa kujawsko-pomorskiego, który stwierdził, że w bagażu ma bombę i pistolet. Co ciekawe, mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego się tak zachował. W ostatnim czasie mandat za nieśmieszne żarty zapłacić musiała także 49-latka z województwa pomorskiego, która powiedziała, że posiada w bagażu broń oraz 38-latek, który sugerował, że w swojej walizce schował dwa granaty. W tym przypadku ponownie w bagażu nie znaleziono niebezpiecznych przedmiotów.