Kontrowersyjna wystawa w Londynie. Otwarto tam Muzeum Waginy
Już od kilku dni w Camden Town w Londynie odwiedzić można Muzeum Waginy. Autorka chce edukować i zwiększyć świadomość na temat kobiecych genitaliów. A także sprawić, aby przestały być one uważane za dziwaczne i odrażające.
Powodem, który zainspirował Sarę Creed do otwarcia muzeum jest nie tylko działające od 1997 r. w Reykjavíku muzeum penisów, ale też fakt, że zbyt wiele kobiet i mężczyzn ma znikomą wiedzę na temat damskich narządów rozrodczych.
To, jak niezwykle potrzebna jest edukacja seksualna, potwierdzają brytyjskie badania. Zgodnie z nimi aż 52 proc. badanych kobiet i mężczyzn nie było nawet w stanie umiejscowić waginy, a 1 na 5 kobiet uważa, że aby oddać mocz należy usunąć tampon.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Autorka pragnie obalać mity i obnażać niewygodną prawdę na temat damskich genitaliów. Na wystawie znajduje się również walizka z niebezpiecznymi dla zdrowia produktami "upiększającymi". Ten element wystawy pokazuje, jak bardzo staramy się dyscyplinować swoje ciało, prawie nic o nim nie wiedząc.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów wystawy jest instalacja z kubkami menstruacyjnymi i tamponem nasączonym brokatową krwią. W innym miejscu znajdują się również odbarwione majtki Sary Creed.
"Fakt, że wagina ma kwaśny odczyn w płodnym okresie życia... może prowadzić do wybielania bielizny. W tej ramce jest moja bielizna. Oto, jak bardzo wspieram tę sprawę" – mówiła Creed o jednym z odważniejszych elementów wystawy.
Za inicjatywą stoją wartości związane z feminizmem, prawami kobiet oraz wspierające społeczność LGBT+. Muzeum kształtuje świadomość o kobietach oraz stwarza bezpieczną przestrzeń dla osób niebinarnych. Projekt ruszył w 2017 r., ale na początku przybrała charakter galerii typu pop-up, pojawiającej się w różnych miastach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl