Koronawirus w Portugalii. Kraj wprowadził stan klęski żywiołowej
Od czwartku, 15 października na terenie całej Portugalii obowiązuje stan klęski żywiołowej. - Nie wszyscy ludzie na ulicach zasłaniają usta i nos. - mówi Monika Sikorska, dziennikarka WP Turystyka, która przebywa w Portugalii.
W środę portugalski rząd ogłosił, że od 15 października na terenie kraju wprowadza się stan klęski żywiołowej. Dotychczas w Portugalii obowiązywał stan ostrzegawczy.
Stan klęski żywiołowej w Portugalii
- Zmiany, które weszły w życie w nocy, dotyczą głównie ograniczania spotkań towarzyskich. W tej chwili w miejscach publicznych nie powinno się gromadzić więcej niż 5 osób (do wczoraj było to 10 osób) - tłumaczy w rozmowie z WP Ewa Waligórska z Tourismo de Portugal. - Dotyczy to również stolików w restauracjach czy kawiarniach. Zawieszone są wszelkie uroczystości i imprezy studenckie (początek roku akademickiego tradycyjnie obfitował w takie wydarzenia). Wesela i inne uroczystości rodzinne mogą się odbywać z udziałem do 50 osób.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
A co z turystami? Ci muszą po prostu stosować się do zasad, które obowiązują w tym momencie na terenie kraju.
Portugalia jest otwarta dla zagranicznych turystów ze Strefy Schengen. Loty z Polski odbywają się normalnie, a na lotnisku nie ma obowiązku przedstawienia testu na COVID-19.
- Portugalia, jak większość krajów w Europie, wprowadza ograniczenia mające na celu zapobieganie rozprzestrzeniania się zachorowań na SARS-CoV-2. Do Portugalii kontynentalnej dalej można swobodnie przylecieć czy wjechać, bez obowiązku testów. Na wyspach Madery i Azorskich testy PCR są obowiązkowe - wyjaśnia Ewa Waligórska. - Po Portugalii można swobodnie się poruszać. Hotele, muzea, restauracje, komunikacja publiczna działają, oczywiście wg zasad sanitarnych.
Można więc spokojnie wypoczywać i korzystać z uroków Portugalii bez tłumów. "Jest super, bez paniki" - napisała jedna z internautek pod postem wstawionym przez Ambasadę RP w Lizbonie. Inni internauci też komentują, że dla turystów nowe zasady niewiele zmieniają.
Portugalia w dobie koronawirusa
Jak relacjonuje nasza dziennikarka, która przebywa obecnie w Portugalii, na ulicach nie da się właściwie odczuć tych obostrzeń, a mieszkańcy zachowują się normalnie.
- Rząd myśli cały czas nad tym, czy wprowadzić obowiązek noszenia maseczek na ulicach. Póki co jest to jedynie zalecenie - mówi Monika Sikorska, dziennikarka WP Turystyka. - Nie wszyscy ludzie na ulicach zasłaniają usta i nos, a ci co noszą, to nie panikują. po prostu są ostrożni.
Informację o planach rządu potwierdza Ewa Waligórska. - W Parlamencie portugalskim jest projekt wprowadzający obowiązek noszenia maseczek na ulicach i innych miejscach publicznych otwartych. Należy się więc liczyć z tym, że w ciągu najbliższych dni obowiązek noszenia maseczek we wszelkich miejscach publicznych może zostać wprowadzony - dodaje.
Lokalne firmy pewnie czują to najbardziej. W środowym przemówieniu premier Portugalii zapowiedział, że od czwartku w całym kraju ruszą kontrole w placówkach handlu i usług w zakresie przestrzegania norm bezpieczeństwa epidemicznego. Maksymalne kary dla firm oraz instytucji lekceważących te zasady będą wynosić 10 tys. euro.
Koronawirus w Portugalii
W Portugalii odnotowano dotychczas 91 tys. 193 przypadki zarażenia koronawirusem. 2117 osób zmarło. Ostatniej doby liczba zakażeń przekroczyła 2000 przypadków.
W pierwszej połowie października wzrosła też dobowa dynamika zgonów, z kilku do kilkunastu.