Koszmar w Egipcie. Gdy przyjechał na miejsce, okazało się, że hotel nie istnieje
Podróżnik i bloger, Mark Jeavons, przeżył szok, gdy po przybyciu do Egiptu, odkrył, że zarezerwowany przez niego luksusowy hotel po prostu nie istnieje. Brytyjczyk musiał szukać nowego noclegu w środku nocy.
43-letni Anglik z Wolverhampton, nauczyciel języka angielskiego, zarezerwował pobyt w hotelu o nazwie Pyramids and Sphinx View Hotel na wakacje w Gizie. Miał tam spędzić cztery noce podczas swojej samotnej wyprawy.
Nieprzyjemna niespodzianka w Egipcie
Pod zarezerwowany adres dotarł około północy, lecz na miejscu nie było żadnego hotelu, jedynie pusta alejka. Mark, który do tej pory odwiedził ponad 40 krajów i dokumentuje swoje podróże na blogu MJ Travel Guides, zmuszony był szukać noclegu w środku nocy.
Ostatecznie znalazł pokój w innym hotelu, za który zapłacił ponad 100 dolarów (384 zł), niemal dwukrotnie więcej niż planował. Podróżnik podkreśla, że nie rezerwował w ciemno, tylko opierał się na pozytywnych recenzjach zamieszczonych na stronie Booking.com, więc kompletnie nie spodziewał się, że hotel może być fikcją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzyki już od 5 rano. Pokazał, co się dzieje w Aleksandrii
Sytuacja jest o tyle dziwna, że nie musiał też płacić nic wcześniej - płatność miała się odbyć na miejscu.
Czytaj także: Afera w Egipcie. Zobacz, co turystka zrobiła w Luksorze
Po powrocie do domu Mark podjął próby wyjaśnienia sprawy. Odkrył na Google recenzje wskazujące, że hotel był oszustwem. Po złożeniu reklamacji do Booking.com, oferta zniknęła ze strony.
Pomimo tej nieprzyjemnej niespodzianki, podróżnik podkreśla, że jego wyprawa do Egiptu, w tym zwiedzanie piramid, świątyń i lot balonem nad Luksorem, była wspaniałym doświadczeniem, a podróżowanie solo daje ogromną wolność.
Rzecznik Booking.com wyraził ubolewanie z powodu doświadczenia klienta i zapewnił, że serwis będzie prowadzić dalsze dochodzenie w tej sprawie oraz skontaktuje się bezpośrednio z Markiem.
Źródło: Daily Mail