Kraj, który dotąd omijałam. Teraz wiem, że to błąd
Długo wzbraniałam się przed wyjazdem do Chorwacji, którą uważałam za zbyt popularną, bo "przecież wszyscy tam jeżdżą". Teraz jednak wiem, że był to ogromny błąd, a po kilku dniach spędzonych w Dalmacji rozumiem wszystkich, którzy z sentymentem chcą tam wracać.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
W rankingu narodowości, które najczęściej odwiedzały w tym roku Chorwację, wyprzedzają nas tylko trzy - Niemcy, Słoweńcy i Austriacy. To pokazuje, jak bardzo przypadł nam do gustu chorwacki klimat. Po raz pierwszy pojechałam tam w tym roku i sprawdziłam, czym może zachwycić.
Od kameralnych plaż po wielkomiejski przepych
Mimo że Chorwacja w ostatnich latach coraz bardziej zyskuje na popularności i odwiedzana jest przez miliony turystów, nie tylko z Europy, ale również z dalszych zakątków świata, da się znaleźć plaże, na których zaznamy spokoju.
O kameralną atmosferę łatwiej po szczycie sezonu turystycznego, czyli we wrześniu czy w październiku, kiedy temperatury, zarówno Morza Adriatyckiego, jak i powietrza wciąż są przyjemne. Choć rodowity Chorwat zapewne powie, że po 15 września nie przystoi zażywać kąpieli morskich, bo ich zdaniem woda przyprawia o gęsią skórkę, to w porównaniu do naszego Bałtyku jest naprawdę ciepła.
Nie sądzę, żebym była odosobniona w opinii, że jednymi z najpiękniejszych plaż może pochwalić się Primošten. Niewielkie miasteczko niegdyś znajdowało się na wyspie, a z lądem połączone było mostem. Właśnie od chorwackich słów "pri" i "most" (przy moście) pochodzi jego nazwa. Choć druga etymologiczna teoria zakłada połączenie nazwy miasta z czasownikiem "primistiti" (przenosić się) w nawiązaniu do ludności, która przez most zaczęła przeprowadzać się tutaj z lądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idealne miejsce na urlop w Europie. Przyjeżdżają tu nawet Azjaci
Primošten bywa przez turystów nazywany "miastem plaż". W jego okolicach znaleźć można ustronne plaże, gdzie bez tłumów będziemy mogli wsłuchiwać się w delikatne fale krystalicznego Adriatyku, oblewające kamienisty brzeg.
Jeśli ktoś nie jest jednak fanem kameralnego klimatu i spędzania czasu w otoczeniu typowo śródziemnomorskiej architektury, znajdzie w Chorwacji takie miejsca, gdzie to, co zabytkowe, przeplata się z elementami nowoczesności. Żyjąca całą dobę splicka Riva powinna spodobać się każdemu.
Riva to nie tylko otoczona palmami, które wprawiają spacerujących w iście wakacyjny klimat, najdłuższa promenada Splitu i prawdziwa agora miasta, ale także przestrzeń do organizacji koncertów i spektakli. Słynie z gęstego nagromadzenia kawiarni, restauracji, barów i innych lokali gastronomiczno-rozrywkowych.
Większość krętych uliczek Splitu, w których warto się zgubić, prowadzi prosto do serca miasta, czyli Pałacu Dioklecjana. Choć zaczął powstawać na przełomie III i IV wieku, to życie w jego murach toczy się dalej. Nie tylko dlatego, że w obiekcie, zajmującym prawie 40 tys. m kw, wciąż mieszkają ludzie, a część pomieszczeń została przekształcona w drogie hotele i apartamenty, ale także dlatego, że Peristil, czyli główny plac pałacu, jest jednym z ulubionych miejsc spotkań mieszkańców Splitu oraz turystów.
W urokach chorwackich miast zakochali się także polscy celebryci. Słynny skoczek narciarski Adam Małysz wraz z żoną chętnie odwiedzają Primošten, gdzie nawet kupili dom. Z kolei kucharzowi Robertowi Makłowiczowi do gustu wyjątkowo przypadł Split.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Cud natury, czyli chorwacka kraina wodospadów
Chorwacja to nie tylko miasta pełne zabytków, ale także natura, czyli to, co mnie zauroczyło najbardziej. Park Narodowy Krka został założony w 1985 r. w środkowym i dolnym biegu rzeki Krka, która stanowi główną oś parku. Położony jest w Dalmacji, niedaleko miasta Szybenik. Rocznie park odwiedza ponad milion turystów z różnych zakątków świata, z tego powodu warto rozpocząć wycieczkę w godzinach porannych, aby tłumy skutecznie nie odebrały całej przyjemności z odkrywania rajskich zakamarków parku.
Park Narodowy Krka ma powierzchnię 109 km kw. To obszar podobny do tego, który zajmuje np. nasz Białowieski Park Narodowy. Nie jest więc ogromny, ale na spacer głównymi alejkami zarezerwować trzeba kilka godzin. Wodospad Skradinski Buk, jeden z siedmiu na rzece Krka, jest najpopularniejszym w parku, a kładka, z której rozpościera się jego panorama, stała się punktem, gdzie wycieczki zaczyna i kończy większość zwiedzających.
Oprócz wodospadów warto zobaczyć klasztor na wyspie Visovac, elementy konstrukcji dawnej elektrowni wodnej oraz XIX-wieczne chatki, w których można podejrzeć, jak wygląda proces powstawania tradycyjnych dywanów, a także ludowych strojów z tego regionu.
Królestwo trufli, ryb i wina
Co najlepiej zjeść w Chorwacji? Podstawowa zasada brzmi - to, co zaproponuje kelner bądź właściciel restauracji. W Dalmacji warto zdać się na opinię ekspertów, którzy z pewnością będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i zaserwować pyszne i świeże dania. Na stole najprawdopodobniej królować będą owoce morza - małże, krewetki, ostrygi czy ośmiornice. Popularne w tym rejonie Europy są także potrawy z dodatkiem trufli.
Po sycącym obiedzie bądź kolacji, obowiązkowo należy znaleźć miejsce na deser. Nawet jeśli jesteśmy przejedzeni, ogromnym faux-pas jest odmówić Chorwatowi zjedzenia słodkiego deseru. Może nie tak dużym, jak zamówienie herbaty do posiłku, ale wciąż nie będzie to przez nich dobrze postrzegane. Danie warto dopełnić lokalnym alkoholem, np. winem Babić z chorwackich szczepów, którego kolor jest tak ciemnoczerwony, że aż do złudzenia przypomina czarny.
Wielu Polaków wybiera Chorwację z bardzo prozaicznych powodów - jest blisko, a podróż na miejsce nie zajmuje zbyt dużo czasu. Fakt, dojechać tam można szybko, dolecieć samolotem jeszcze szybciej, ale zakochać się w urokach adriatyckiego kraju, jego klimacie i przyrodzie można w mgnieniu oka. Wystarczyła jedna wizyta, abym przez następne miesiące myślała jedynie o powrocie.
Natalia Gumińska, dziennikarka Wirtualnej Polski
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
WP Turystyka na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski