Lasy Państwowe upominają turystów. Chodzi o "mazanie bazgrołów"
Niektórym turystom wydaje się, że pozostawienie po sobie "pamiątki" w postaci podpisu na ścianie budynku, czy drewnianej wiaty to super pomysł. "Czy naprawdę marker musi być podstawowym wyposażeniem "turysty"?" - czytamy w poście udostępnionym przez Nadleśnictwo Cisna na Facebooku.
Kolejny sezon to kolejne wyzwania, zarówno dla turystów, jak i leśników strzegących porządku na uczęszczanych szlakach. Niektórzy wczasowicze mylą jednak miły wakacyjny gest ze zwykłym aktem wandalizmu. Przypominają nam o tym leśnicy z Nadleśnictwa Cisna.
Nadleśnictwo Cisna - leśnicy upominają turystów
"My wiemy, że bardzo się cieszycie, odpoczywając pod naszymi wiatami, ale żeby od razu czuć niepohamowaną konieczność uwiecznienia tej chwili poprzez mazanie bazgrołów? My przecież budujemy te wszystkie obiekty dla Was, aby jak najdłużej służyły oraz były ładne i estetyczne" - czytamy w udostępnionym poście.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Niestety, niektórym wydaje się, że osobista "pamiątka" w postaci podpisu na ścianie budynku, czy drewnianej wiaty to świetny pomysł. Tymczasem leśnicy życzyliby sobie, aby osoby odwiedzające lasy miały odrobinę więcej rozsądku i przyzwoitości.
"Naprawdę trzeba się podpisać po każdym wypoczynku? Czy naprawdę marker musi być podstawowym wyposażeniem 'turysty'?" - zastanawiają się leśnicy.
Internauci mają radę na mazanie bazgrołów
"Przedtem był scyzoryk... To na szczęście jest mniej trwałe" - pisze internautka w komentarzu pod postem Nadleśnictwa Cisna. "To jest dramat"; "Kultura więzienna"; "Jeden debil napisze, a reszta uważa, że tak powinno być" - oburzają się czytelnicy w komentarzach.
Część internautów uważa, że nadleśnictwa powinny zainwestować w kamery i w ten sposób pilnować bezpieczeństwa. Inni uważają natomiast, że tańszą i prostszą opcją byłoby przygotowanie w miejscach licznie uczęszczanych przez turystów ksiąg gości, które mogłyby pomieścić wszystkie te "bazgroły". Dobry pomysł?
Za wandalizm grozi kara pozbawienia wolności
Tym, którzy jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego, że pisanie po ścianach jest aktem wandalizmu, przypominamy, że jest to wykroczenie, za które grozi kara ograniczenia wolności albo grzywny. Za zniszczenie cudzej rzeczy grozi natomiast kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.