Leśnicy pokazali zdjęcie. "Sam byłem nieco strwożony, widząc te oczy"

O tym, że natura potrafi zaskakiwać, wiadomo nie od dziś. Co jakiś czas przypominają nam o tym na swoim profilu na Facebooku leśnicy z Lasów Państwowych. Co pokazali tym razem?

Czytaj także: Leśnicy pokazali zdjęcie. "Świetnie, że zawitał też do nas"

Motyl, który chciał zostać gadem

"Uwaga, jestem wężem!" - tak rozpoczyna się krótka opowieść o tajemniczym zmroczniku gładyszu, motylu, którego gąsienica z wyglądu łudząco przypomina węża. Jak możemy przeczytać, dzieje się tak dlatego, że gąsienica ta niemal do perfekcji opanowała sztukę mimikry, czyli upodabniania się do innych zwierząt. Samo zjawisko nie jest niczym zaskakującym, bo owady często upodabniają się do innych, bardziej jadowitych. Jednak wszystko wskazuje na to, że w tym przypadku natura poszła o krok dalej i efekt jest dość niesamowity, co zdają się potwierdzać słowa internautów:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj także: Niezwykłe zjawisko na wydmach. Słychać je z odległości kilku kilometrów

"Widziałem to dziwadło w Poleskim PN i sam byłem nieco strwożony widząc te oczy" - możemy przeczytać w jednym z komentarzy. Rzeczywiście, szybki rzut oka na zdjęcie i nie ma wątpliwości, że zmrocznik gładysz to mistrz kamuflażu. Duże, sztuczne oczy, deseń przypominający łuski i nadymająca się "głowa" skutecznie ukrywają prawdziwą tożsamość motyla.

Piękny, choć pospolity motyl

Zmrocznik gładysz to piękny, choć pospolicie występujący motyl. Można go spotkać nie tylko na terenie naszego kraju, ale praktycznie w całej Europie. Czy trudno go rozpoznać? Jak się okazuje, co w zabawny sposób wyjaśniają leśnicy, dorosłe osobniki są już nieco zmęczone udawaniem kogoś, kim nie są. Na dobre porzucają więc "przebranie" węża i zachwycają swoimi różowo-oliwkowymi barwami, które trudno przeoczyć.