Litewskie kurorty - Nida
- Nerynga była dziewczynką-olbrzymem z rybackiej wioski. Pewnego dnia do brzegów przybił morski potwór. A że nie pozwalał on rybakom wsiadać do łodzi, wkrótce w wiosce zapanował głód. Zdenerwowała się, pogoniła potwora, a żeby nigdy więcej nie wrócił, nazbierała do fartucha piasku i wrzuciła do morza. Tak powstał warkocz, który wdzięczni rybacy nazwali imieniem dziewczynki - opowiada Edvinas w drodze do Nidy. Zauważam, że piasek narobił rybakom niezłej szkody. Zasypał dwie środkowe wioski aż po dach. Mieszkańcy byli zmuszeni założyć nieopodal nowe osady. - Ale po tym ludzie zaczęli sadzić las. Teraz puszcza ciągnie się wzdłuż całego warkocza i hamuje ruchome piaski. A diuny są naszą wizytówką - mówi Edvinas. Najbardziej znana jest na skraju Nidy. Wysoka na 52 metry i niemal do czubka porośnięta lasem. Na górę prowadzą schody. Z polany na szczycie otwiera się widok: na morze, piasek i miasto pod spodem.