Maso Corto. Narty i... Człowiek z Lodu

Maso Corto to mała osada we włoskim Tyrolu Południowym, na końcu doliny Val Senales (niem. Schnalstal), niedaleko granicy austriackiej, w rejonie Ötztaler Alpen. Leży na wysokości dwóch tysięcy metrów, u podnóża lodowca Hochjoch (3280 m n.p.m.).

Maso Corto. Narty i... Człowiek z Lodu
Poznaj Świat

Obraz

Historia Maso Corto jako kurortu narciarskiego zaczęła się sto lat temu, gdy gospodarstwo Kurzhof w Maso Corto otrzymało licencję domu gościnnego. Gospodarz zbudował dwa schroniska: Bella Vista (Piękny Widok), a następnie Grawand na Niederjochu. Pomysłodawcą rozwoju Maso Corto był Leo Gurschler, dzięki któremu powstały dwa wyciągi i rozpoczęła się budowa kolejki linowej na lodowiec Hochjoch (otwarto ją 12 lipca 1975 roku).

Narty cały rok
Dzisiaj narciarze przyjeżdżają tutaj przez cały rok. Tereny są atrakcyjne zarówno dla narciarzy, jak i snowboardzistów. Na gości czeka dwa i pół tysiąca miejsc noclegowych o różnym standardzie. O popularności wśród polskich turystów (jesteśmy tutaj pierwszą pod względem liczebności grupą zagraniczną) świadczy fakt, że w osadzie pojawiło się wiele napisów w naszym języku, w restauracjach karty menu są po polsku; w naszym języku mówią też rezydentka oraz instruktorzy.

Kolej linowa startuje na wysokości dwóch tysięcy metrów i w ciągu sześciu minut wywozi nas na lodowiec (3258 m). Tutaj znajduje się właśnie całoroczny teren narciarski. Wagonik zabiera osiemdziesiąt osób i zimą kursuje do godziny 16.30.

Poniżej rozciąga się lodowiec Hochjoch z czerwonymi i niebieskimi trasami oraz przebój ostatnich sezonów: doskonale przygotowany snowpark z halfpipem i skoczniami. Na dół, do Maso Corto, można wrócić kolejką lub zjechać najatrakcyjniejszą, czarną trasą. Tereny narciarskie obsługiwane są przez kolejkę linową, siedem wyciągów krzesełkowych i cztery wyciągi orczykowe, które mogą łącznie wywieźć do góry jedenaście tysięcy osób w godzinę.

Na lodowcu warto zostać na cały dzień. Jest to jedno z tych miejsc, dokąd można przyjechać z rodziną lub grupą przyjaciół o różnym poziomie umiejętności narciarskich, bo tu każdy znajdzie coś dla siebie. Początkujący lub przypominający sobie po przerwie, jak się szusuje, mają do dyspozycji spokojny stok z wyciągiem orczykowym. Wyciągi krzesełkowe obsługują stoki lodowca, a na koniec wspomniana, wymagająca już doświadczenia trasa czarna „Schmugglerrinne”, która tak naprawdę została „wytyczona” przed laty przez przemytników uciekających przed celnikami.

Wszystkie trasy są świetnie przygotowane przez ratraki. Najdłuższa trasa w Maso Corto mierzy osiem kilometrów, prowadzi przez dolinę Corteraso (Kurzras). Wszystkie łącznie mają długość 35 kilometrów. Na stokach stoi kilka schronisk, w których możemy się posilić specjałami tyrolskiej kuchni, grzanym winem i grapą.

Jeśli będzie wam mało – jest tutaj siedemnaście kilometrów tras biegowych. W jednym zaś w apartamentowców znajduje się basen o wymiarach olimpijskich. Wieczorami najbardziej oblegana jest miejscowa dyskoteka „K2”.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)