Trwa ładowanie...

Miała być hitem w stolicy. "Wygląda tragicznie"

Całkowity koszt budowy kładki pieszo-rowerowej, znajdującej się pomiędzy warszawskimi dzielnicami Powiśle i Praga, wyniósł ok. 120 mln zł. Za taką kwotę mieszkańcy i turyści oczekiwali czegoś wyjątkowego. Kładka faktycznie stała się atrakcją turystyczną, lecz jej wygląd, już kilka miesięcy od otwarcia, pozostawiał sporo do życzenia.

Kładka w WarszawieKładka w WarszawieŹródło: East News, fot: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
d5uoci5
d5uoci5

Kładka pieszo-rowerowa, łącząca oba brzegi Wisły, została otwarta 28 marca br. Na moście nie ma podziału na strefę pieszą i rowerową. Kładka jest pierwszą warszawską przeprawą przez Wisłę zbudowaną nie z myślą o samochodach, ale o osobach poruszających się na rowerach, hulajnogach, a także pieszo. Dzięki swoim 452 m jest najdłuższą tego typu przeprawą w kraju, a nawet jedną z najdłuższych w Europie.

Słynna kładka z wadami

W dniu oficjalnego otwarcia na kładce pojawiły się prawdziwe tłumy. Już po upływie pierwszych tygodni mówiło się o 200 tys. osób, które ją odwiedziły. Z upływem czasu zainteresowanie wciąż nie słabnie. Uwagę zwraca jednak wygląd nowego mostu, który ma zaledwie niewiele ponad pół roku.

Na powierzchni widać bowiem liczne czarne ślady po oponach rowerów i hulajnóg, choć częściej tego drugiego. - Z obserwacji własnych i zaprzyjaźnionych osób wiemy, że ślady na nowej, turystycznej kładce pochodzą głównie od hulajnóg elektrycznych. Dużo łatwiej wprowadzić je w poślizg, łatwiej też nimi "driftować" niż rowerami - stwierdza w rozmowie z WP Turystyka Marek Smyk z organizacji Zielone Mazowsze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyjątkowe miejsce w górach. Teraz jest "złoty czas" na jego odwiedzenie

d5uoci5

Pojawia się więc pytanie, czy kładka została wykonana z nieodpowiedniego materiału, skoro po kilku miesiącach duże zniszczenia widać gołym okiem. O to zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie. - Jej nawierzchnia jest wyłożona specjalną mieszanką na bazie żywicy, która poprawia przyczepność, co jest istotne, bo - szczególnie po stronie praskiej - jest tam zauważalny spadek. Minusem, w tym przypadku, jest generowanie śladów opon - przyznał Jakub Dybalski, rzecznik prasowy.

Na kąt nachylenia uwagę zwrócił także Marek Smyk. - Ślady pokazują, że nachylenie kładki jest dość niebezpieczne, skoro można się na niej rozpędzić tak, aby hamować i zostawiać na nawierzchni ślad zablokowanego koła - przyznał w rozmowie z WP. - Wydaje mi się, że nikt nie przewidział sposobu, w jaki niektórzy będą z kładki korzystać, stąd niefortunny dobór materiału na nawierzchnię - dodał mężczyzna.

Źródło: WP Turystyka
Tak wygląda warszawska kładka pieszo-rowerowa

Zarząd Dróg Miejskich deklaruje, że most jest i będzie regularnie czyszczony w specjalny sposób, aby zapobiec nieestetycznemu wyglądowi. Niestety zarówno dwa miesiące po otwarciu, jak i teraz ślady opon widać z daleka.

d5uoci5

Nie wygląda najlepiej

Ślady po oponach to jednak nie wszystko. Warto zwrócić uwagę także na inne szpecące zniszczenia, które pojawiły się na kładce. Oprócz "porysowań" nawierzchni dostrzec można graffiti i wiszące na barierkach kłódki. - Kładka wygląda coraz mniej estetycznie. Do jej degradacji dochodzą jeszcze "dzieła" pseudografficiarzy, a nawet namazane sprayem reklamy... dilera narkotyków! A to wszystko pomimo zainstalowanego monitoringu i rzekomego objęcia kładki szczególnym nadzorem - powiedział nam Marek Smyk.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza" chodzi o napisy, które w połowie września pojawiły się po obu stronach kładki. Jest to wykonana sprayem reklama, która zachęca do odwiedzenia konta Rosjanina na Telegramie, gdzie można zakupić narkotyki.

Choć kładka od początku istnienia biła rekordy popularności, warszawiacy i turyści dostrzegają jej wady. - Byłam na kładce w czerwcu i choć samo miejsce jest super, to przyznam, że byłam w szoku, gdy zobaczyłam tysiące czarnych śladów pod nogami. Moja pierwsza myśl była taka, że ktoś tego nie przemyślał - na pewno dało się przewidzieć, że takie ślady się pojawią i będę wyglądać nieestetycznie. Po trzech miesiącach wyglądało to tragicznie, teraz jest jeszcze gorzej. To jak będzie po roku czy dwóch? - skomentowała sprawę nasza dziennikarka Ilona Raczyńska.

d5uoci5

- Z komunikacyjnego punktu widzenia przeprawa ta nie stanowi znaczącej poprawy warunków podróżowania warszawskich rowerzystek i rowerzystów. To tylko turystyczny gadżet, który, owszem, gwarantuje przyjemne spędzenie czasu podczas podziwiania pięknego widoku na Wisłę oraz Stare i Nowe Miasto, ale nic poza tym - podsumował nasz rozmówca z organizacji Zielone Mazowsze.

Źródło: WP/"Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d5uoci5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5uoci5

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj