Mieliby po ponad 37 lat. "Poczuliśmy drżenie ziemi i usłyszeliśmy huk"
Dokładnie dzisiaj - 28 stycznia 2023 roku - mija 20. rocznica najbardziej tragicznego wypadku w Tatrach. Grupa licealistów z Tychów, idąca zdobyć Rysy, nie miała szans w starciu z potężną lawiną.
28 stycznia 2003 r. uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Leona Kruczkowskiego w Tychach pod opieką nauczyciela wybrali się na zimową wycieczkę na Rysy. Pierwszej grupie udało się zdobyć najwyższy szczyt polski dzień wcześniej. W nocy warunki uległy znacznemu pogorszeniu, nastąpiło ocieplenie, a zagrożenie lawinowe było coraz większe. Mimo to nauczyciel postanowił nie zmieniać planów i przystąpić do ataku szczytowego.
Największa tragedia w Tatrach
W momencie, kiedy 12-osobowa grupa była już powyżej Czarnego Stawu pod Rysami, ze zboczy zeszła olbrzymia lawina śnieżna. - Po dotarciu do Czarnego Stawu, usiedliśmy na lodzie i popatrzyliśmy w górę. Zobaczyliśmy ich. Wyglądali jak maleńkie czarne kropki na wielkim białym tle. (...) Nagle czarne punkciki w górze zniknęły - relacjonuje naoczny świadek tragedii pod Rysami, cytowany przez portal "Tatromaniak". - Poczuliśmy drżenie ziemi i usłyszeliśmy huk. Lawina uderzyła w lód Czarnego Stawu - dodaje kolega poległych nastolatków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ferie w Szklarskiej Porębie. Tyle za tydzień musi zapłacić czteroosobowa rodzina
Masy śniegu porwały dziewięciu uczestników wycieczki. Tak szybko, jak tylko było to możliwe, TOPR rozpoczął akcję poszukiwawczą. Pierwszego dnia odkopano trzy osoby - dziewczynę, która nie miała większych obrażeń, oraz dwóch chłopaków - jeden z nich był martwy, drugi również zmarł, ale w szpitalu.
W sumie TOPR zorganizował aż 14 wypraw poszukiwawczych, w których udział wzięło 260 ratowników i 36 psów. Ciała pozostałych licealistów płetwonurkowie znaleźli dopiero późną wiosną w Czarnym Stawie pod Rysami. Zostały one tam wepchnięte przez masy śnieżne, które przebiły lód.
Ku pamięci
Choć od tragedii w Tatrach minęło już 20 lat, pamięć o nastolatkach, którzy zginęli w tak tragicznych okolicznościach, wciąż pozostaje. "Ile razy jestem w Tatrach, za każdym razem myślę o tych dzieciakach", "Czytając o tym, zawsze mam przed oczami tragedię tych młodych ludzi, ale również ich rodzin" - piszą internauci w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W 2010 r. miała miejsce premiera filmu pt. "Cisza" opartego właśnie na tych tragicznych wydarzeniach.
Warto podkreślić, że aktualnie w Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Zawsze przed wyjściem na szlak górski należy sprawdzać warunki. Te, są na bieżąco aktualizowane na stronie TPN oraz TOPR.
Źródło: Tatromaniak