Mieszkańcy Wielkiej Brytanii muszą być czujni. Jesienna inwazja ogromnych pająków
Ogromne pająki zaatakują tej jesieni brytyjskie domy - ujawniają eksperci. Nawet 150 mln pająków szuka idealnego miejsca do rozmnażania. Jak donosi bham.pl, portal dla Polaków mieszkających w Anglii, dobrze byłoby regularnie sprawdzać miejsca pod łóżkami, kanapami i wszelkie ciemne zakamarki, gdzie najlepiej buduje się gniazda. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii muszą mieć się na baczności.
Kątniki większe mogą osiągąć rozmiar nawet 7,5 cm i charakteryzują się tym, że są niezwykle szybkie (poruszają się z prędkością 60 cm/sek.). Jak informuje bham.pl: "Przyrodnik Malcolm D. Welshman tłumaczy, że ciepłe lato sprawiło, że w Wielkiej Brytanii było więcej much, które stanowią pokarm pająków. Dzięki dużej ilości jedzenia, ich populacja znacznie urosła".
Polacy mieszkający w Anglii komentują: "Niestety są", "Są i gryzą, co prawda nie jest to bardzo bolesne ale zaczerwienienie i lekkie pieczenie utrzymuje się parę dni", "Z bliska jeszcze bardziej obrzydliwe" ,"Takie miewam. Ostatnio myślałam, że przez otwarte drzwi wbiegła mysz (tak szybko biegł), a okazało się, że to pająk".
Gdy samiec znajdzie samicę, przez kilka tygodni z nią przebywa. Samice przechowują ich nasienie przez zimę a po paru miesiącach pojawiają się małe. Nawet 10 pęcherzyków, a każdy zawiera 60 jajeczek.
Duża grupa Polaków komentuje, że gdy mieszkali jeszcze w Polsce, nigdy nie spotkali się oko w oko z tak dużym pająkiem w domu. Tym bardziej zdarza im się panikować. Podczas urlopu w Wielkiej Brytanii warto więc pamiętać, żeby zakleić wszelkie szczeliny w drzwiach, nawet jeśli wybieramy się na krótki wypad. Poza tym uważa się, że samce zjadają nici pozostawione przez żeńskie osobniki – tak sprawdzają, czy należą do tego samego gatunku. Dlatego dobrym zabezpieczeniem jest też regularne sprzątanie, a zwłaszcza ścieranie kurzu.
Kątnik większy żyje ok. 4 lat. Jad tego pająka nie jest groźny dla człowieka. Nie są agresywne, a ich usposobienie określane jest jako "potulne".Mimo to wolelibyśmy, żeby żaden nie schował nam się w walizce.